Koszule do porodu

O rany pierwsze słyszę o szpitalnych ubraniach! Nie wiem gdzie wy mieszkacie w takim razie hehe :) U nas nie ma czegos takiego. Zawsze trzeba miec ze sobą ubrania dla maluszka (rodzilam w szpitalu wojewodzkim wiec wydawalo mi sie ze i tak byl na wypasie), i do tego wszystko musi byc przygotowane przed porodem łącznie z rozkiem. Z takim zestawem na kolanach jechalam na cc. 

Ja też korzystałam z ubranek szpitalnych. Ze sobą wzięłam ciuchy na wyjście i jakiś pajacyk na wszelki wypadek. Zawsze to mniej do pakowania szczególnie jak się idzie wcześniej bo mają wywoływać poród. 

Pati ja też mam te nożyczki i jestem zadowolona. A koszul też miałam 5 spakowanych bo lepiej mieć więcej niż za mało. :)

Ja ubrałam w swoje ciuszki tylko na wyjście. 😁 Takto ciuszki szpitalne były bardzo zadbane. 

mnie szpital pytal, czy mam swoje ubranka czy ma dac takie szpitalowe :)

wolalam miec swoje :)

Przyznam ze fajnie jak szpital oferuje cokolwiek zawsze mniej do włożenia do torby akurat dla malca to najmniej tego wszytskiego w walizce ;) mało miejsca zajmuje w przeciwieństwie do naszych rzeczy;)

Pati 5 koszul wow ;D

Ja również teraz nie musiała, brać dla dziecka ubranek i kocyka/rożka. Mimo tego miałam 4 pajacyki spakowane na wszelki wypadek bo nie wiedziałam czy dojadę do tego szpitala.

Resztę trzeba było mieć swoją.

W poprzednim szpitalu wszystko swoje.

Idziemka,u mnie było podobnie, można było swoje mieć ,ale ogólnie szpital dawał , wszystko zależało od tego kto jak chciał. Ja do szpitala wzięłam 3 koszule, ale typowo do porodu kazali przebrać się w szpitalną.Mąż zabierał brudne i przywoził na kolejny dzień czyste. Ogólnie tyle mi wystarczyło, ale zaznaczę ,że to było jeszcze z przed czasów wirusa i odwiedziny były normalnie bez większych ograniczeń.

Monia u nas nie trzeba było brać ubranek dla dziecka, kocyków, rozkow bo to ma szpital i dziecko jest ubierane w szpitalne ciuszki, ale jeżeli masz ochotę to możesz w swoje również ubrać.