Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2322 Wątki)

Kolejna ciąża po cesarskim cięciu. Kiedy?

Data utworzenia : 2013-08-01 00:29 | Ostatni komentarz 2015-12-09 19:37

Monia

43656 Odsłony
49 Komentarze

Witam serdecznie. Jestem szczęśliwą mamą 7,5 miesięcznej Gabrysi i jestem po cesarskim cięciu. Teraz najprawdopodobniej jestem w ciąży i nie wiem czy się martwić czy nie jest za wcześnie. Pani doktor która mnie prowadziła w drugiej połowie ciąży powiedziała że przez rok nie mogę zajść, a ta P.dr. która prowadziła pierwszą połowę stwierdziła że tylko pół roku trzeba odczekać, natomiast trzecia P.dr. kazała czekać co najmniej dwa lata. Po takich rozbieżnych informacjach ja po prostu się strasznie pogubiłam i nie wiem kto ma rację i kogo się słuchać. Martwić się czy nie? Może ktoś wie ile faktycznie powinno się odczekać i czym grozi przedwczesna ciąża po cesarce? A może ktoś był w podobnej sytuacji?

2013-08-05 19:42

Ja dostałam pozwolenie na zapłodnienie od mojego lekarza ok 3 miesięcy po operacji (byłam cięta jak do cesarki oczywiście oprócz cięcia macicy)teraz sobie myślę że może to było za szybko hmmm.Ale mój lekarz powiedzial,że macica nie była cięta do tego zanim brzuszek zacznie rosnąć minie jeszcze troszkę czasu więc można próbować.Może nie myślał że uda sie od razu hehe wcześniej staraliśmy się rok:)Początek ciąży był idealny jednak w 17 tyg popękały mi zrosty w szpitalu myśleli że to wyrostek i chcieli operować,gdzieś to na forum już opisywałam.Po tym czasie ciąża już przebiegała prawidłowo u mnie zaleceniem był poród naturalny,gdybyś była w ciąży to poród skończył by się z pewnością cesarskim cięciem.Nie ma co się denerwować na zapas,pozdrawiam!

2013-08-05 13:18

Testami to bym się nie sugerowała, bo mi w 2 ciąży wychodziły negatywnie, a tydzień temu urodziłam synka. Beta jak najbardziej. I dobry lekarz to podstawa. A najlepiej to się nie stresuj, bo nerwy w tej sytuacji są niepotrzebne

2013-08-05 11:19

Test hcg jest wiarygodny, kiedy zostanie wykonany po 2 tygodniach od owulacji. Wydaje mi się że badanie krwi jest bardziej wiarygodne niż testy ciążowe.

2013-08-04 09:10

Wszystko zrobiłam o czym piszecie a mianowicie betaHCG i lekarz. Na razie jest jeszcze za wcześnie żeby coś powiedzieć i beta wyszła negatywnie ale testy wychodzą pozytywnie. Tamtą ciąże przeszłam bardzo źle, pół ciąży leżałam w domu a drugie pół w szpitalu i urodziłam w 34 tygodniu i na domiar złego dostałam jeszcze cukrzycy ciążowej. Jutro pojadę do lepszego laboratorium i powtórzę HCG i wtedy będę się martwić. Pozdrawiam

2013-08-01 14:31

Agulka ma racje :) ja zrobilabym to samo co ona, ciaza zagrozona i juz. Bo szwy moga sie rozejsc latwo, zwlaszcza, ze macica rosnie. Jezeli potqierdzilabys ciaze to jeszcze polecalabym brać duphaston lub luteinę zeby ciaza byla dodatkowo zabezpieczona i o to spytalabym lekarza. Tak, ja zyje w innej strefie czasowej, przyzwyczailam sie do spania po 3-4h i nawet nie marudze bo tego sie spodziewałam. Teraz martwie sie tylko o Gabrysia :(

2013-08-01 09:25

http://lovi.pl/pl/forum/1/1150 Monia, to ten link do wątku Karoliny. A teraz ja: jestem po dwóch cesarkach. Młodsza córa ma 5,5 miesiąca (troszkę podobnie, jak u Ciebie).Nam lekarz powiedział, że teraz przynajmniej rok nie wolno mi zachodzić. Znam osobę, która zaszła w ciążę (po cesarce), gdy synek miał 6 miesięcy. Drugi synek urodził się zdrowy i o czasie również cc. Monia, moim zdaniem, najpierw zrób test beta-HCG z krwi. Czy masz się martwić? Hm...Konsekwencje mogą być różne, ale o to pytaj lekarza. Podejrzewam, że nikt na forum nie będzie chciał Cię straszyć. Napiszę Ci, co ja bym zrobiła będąc w Twojej sytuacji. Przede wszystkim lekarz. Dobry, życzliwy, rzeczowy. Poszłabym prywatnie, bo tam mogłabym liczyć na więcej usg-by monitorować stan blizny. Traktowałabym ciążę jako zwiększonego ryzyka, jeśli nie jako zagrożoną. Dlatego w szczerej rozmowie z mężem, już po rozmowie z lekarzem, ustaliłabym plan działania na 9 miesięcy. Przeorganizowałabym nieco dotychczasowe życie, zmieniłabym priorytety. Najważniejsze byłoby utrzymanie ciąży. Do opieki nad młodszą córcią zaangażowałabym rodzinę, przyjaciół. Starałabym się nie dźwigać jej, nie nosić na rękach. Dla niej łatwiej dostosować się do nowej sytuacji stopniowo, nie tak, że gdy nagle coś zacznie mnie boleć, to przestaję brać ją na ręce. Zabawy zniosłabym do parteru. Starałabym się dużo leżeć, by macica miała spokój i nie miała za dużo naprężeń. Poważnie potraktowałabym swoją dietę-żadnych majonezów, kremów, fast foodów, by zmniejszyć ryzyko zatrucia i wymiotów, które są zagrożeniem, bo macica wtedy poddawana jest skurczom. Ograniczyłabym też seks lub na te 9 miesięcy zrezygnowałabym z niego całkowicie (raczej to drugie). Wsłuchiwałabym się też głębiej w sygnały mojego ciała, wzmogłabym też czujność na różne niepokojące objawy: plamienie, bóle w dole brzucha, bóle kręgosłupa itp. Starałabym się myśleć pozytywnie-każda ciąża to cud, każde dziecko to cud-i nie ma co wracać i rozpamiętywać. Jest się odpowiedzialnym,dorosłym, więc trzeba teraz zmierzyć się z sytuacją. Życzę Ci, Wam powodzenia i wytrwałości. Teoria teorią, musisz pamiętać-lekarze znają liczby, statystyki-ale ważna jest też wola Twoja i kondycja Twojego organizmu. Nigdy nie da się przewidzieć przebiegu ciąży. Nie wiem, czy jesteś wierząca, czy nie, ale ja tak, dlatego dodatkowo prosiłabym o szczególną opiekę nade mną i dzieckiem. Pozdrawiam

2013-08-01 08:05

Podobny wątek już jest tak jak napisała przedmówczyni, więc zarknij sobie do niego. Jeżeli chodzi o to co piszesz to każdy lekarz to inna reguła. Najważniejsze, żeby w Twoim przypadku sprawdziła się ta dobra dla Ciebie i Twojego dziecka. Ja ze swojej strony mogę życzyć powodzenia i przede wszystkim dużo zdrówka i wytrwałości. A Ty Karolinko chyba nie możesz spa, albo u Ciebie jest inna strefa czasowa :)

2013-08-01 07:17

Moja ginekolog jeszcze przed porodem mówiła mi, że macica dochodzi do siebie w przeciągu roku po porodzie naturalnym. Po cesarce lepiej dać jej dwa lata, żeby wszystko pogoiło się jak należy i by nie było ryzyka, że się blizny rozejdą. Natomiast ja sama nigdy w takiej sytuacji nie byłam. Mam za sobą poród naturalny.