Jakie badania są potrzebne na wizytę na porodówce

Nie no samego porodu to bym nie chciała filmować ani widzieć, masakra :D

A po porodzie jak już mi dali synka na klatę to położne od razu mężowi kazały dawać telefon i nam zdjęcia zrobiły. Fajnie, tylko nikt nie zauważył, że mi cycek wystawał bo tak koszulę odsłoniły i akurat kawałek sutka świeci na każdym zdjęciu :D

Widać po mnie zmęczenie ale uśmiech jest i ta radość, jestem zadowolona z tych zdjęć no gdyby nie ten sutek... :D muszę go jakoś zatuszować jak mi kiedyś się uzna wywołać.

takie chwile gdzie jest juz dziecko w ramionach rodziców to przyjemny moment na uchwycenie tego na fotografii;) acz kolwiek ja nie wiem czy chciałabym mieć taka fotkę wyczerpana mama nie wyglada najlepiej;)
 

Moja koleżanka filmowała nawet mi pokazała kawałek,ale tylko jak już dziecko przytulała 😊 także no jak kto lubi

Serio poród nie no bez przesady tez bym się nie zgodziła to już jest przegięcie nawet pytać o takie zeczy ....

No to jest dosyć intymna sprawa . Ja nie lubię siebie na kamerze do tego stopnia, że nawet na ślubie nie chciałam kamerzysty i maż ma to samo podejście, ale jak ktoś lubi mieć filmiki z ważnych dla niego chwili to i pewnie poród jest w stanie nagrywać :D 

ja też bym nie dała nagrywać 

Mnie położne zapytały czy zgodziłabym się na filmowanie mojego porodu bo chciałyby mieć nagrany ładny i szybki poród ale ja się nie zgodziłam a pytanie było od mojej siostry i jej przyjaciółki i na jednym pytań się skończyło 

Pamietam;) wtedy to była jeszcze ciekawosć;) ale teraz juz jakos mnie nie kreci taki program;/ jak jeszcze by pokazali jakieś komplikacje to juz w ogóle by sobie nabiła do głowy objawy i całą sytuację;)