Jak zachęcić dziecko do przekraczania się?

Może lepiej nie przekrecac na siłę, cesarka nie taka straszna... Bynajmniej w moim wypadku lepiej wspominam cc niż pierwszy poród naturalny... Lepiej i szybciej doszłam po cc niż po naturalnym �

Cesarskie cięcie nie takie straszne jak go malują. Wg mnie lepsze CC niż obrót wewnętrzny dziecka, a też mało kto obecnie w Polsce praktykuje taki obrót dziecka. 

Moja córka przyjęła ułożenie podłużne miednicowe, do tego miałam grożącą rzucawkę i wykonano nagłe cesarskie cięcie. 

Tez nie wyobrazam sobie cc ale jeśli miała bym do wyboru obracanie na siłę dziecka przez lekarza a cc to jednak cc nie wydaje się takie złe. Zostało już mało czasu ale zawsze jest nadzieje. Mozesz spróbować z ciepłymi okladami nigdy nie zaszkodzi o ile nie będą za ciepłe. Jednak pamiętaj ze najważniejsze by dziecko urodziło się zdrowe a jak przyjdzie na świat juz nie jest tak istotne.

Też jak koleżanki myślałam po tytule, że będzie mowa o niemowlaku, który preferuje jedną stronę. Bo jest mowa o przekręcaniu się , czyli liczba mnoga, a chodzi chyba o to, aby się tylko raz przekręcił.

Co do ustawienia płodu, to obawiam się, że masz małe szanse. Zazwyczaj pomiędzy 28-34 tygodniem ciąży dziecko już ustawia się głową w dół, bo potem ma mało miejsca na obrót. 

Słyszałam, że dzieci podążają za ciepłem. Czyli ciepły kompres w spojeniu łonowym, a na górze zimny kompres. Jak to sie sprawdza to nie powiem.

Ćwiczenia polegające na umieszczeniu miednicy wyżej niż żołądka. I tak z 20 minut kilka razy dziennie.

Co do obrotu dziecka przez lekarza, to już mało kto to praktykuje i ja bym się nigdy na to nie zgodziła. Już wolę cc. Pamiętaj, że cc to operacja, ale nie jest to aż takie złe. Najważniejsze jest Twoje zdrowie i dziecka.

To prawda, jest jeszcze szansa,że maluszek  się odwróci.Wlasnie mnie się przypomniało,że mój synek też długo nie był ułożony prawidłowo i właśnie coś w okolicy tego 35-36 tc przekręcił się .

Niektóre dzieci obracają się dopiero kilka, kilkanaście dni przed porodem, np. u mojej kuzynki tak było. Miała skierowanie do szpitala na cesarskie cięcie a  w dniu przyjęcia okazało się, że dziecko przyjęło odpowiednią pozycję -główką w dół. 

Moja koleżanka bawiła się z jej dzieckiem będącym w brzuszku w zabawę w ciepło i zimno. Dziecko będące w brzuszku reaguje bowiem na zmianę temperatury. Główka dziecka ustawia się w kierunku ciepła natomiast oddala się od zimna. Można zastosować ciepłe okłady np. z żelowego kompresu w okolicy spojenia łonowego czyli podbrzusza (trzeba uważać aby okład nie był gorący a ciepły). W tym samym momencie gdy w okolicy podbrzusza masz ciepły okład możesz umieścić zimny okład np. z mrożonki owiniętej w ręcznik za główką dziecka. W ten sposób stymulujesz nienarodzone maleństwo, aby obróciło się głową w dół, w kierunku ciepła. 

Mojej koleżance na szczęście się udało, dzieciątko w brzuszku się przekręciło i urodziła siłami natury. 

Życzę Tobie powodzenia aby udało się w sposób naturalny, bezinwazyjny obrócenie dzieciątka. 

Trzymam kciuki za Was, za Ciebie abyś szczęśliwie i bezboleśnie urodziła. 

Też myślalam że wątek będzie o niemowlaku :D 

Beata teoretycznie istnieje możliwość przekręcenia dziecka przez lekarza ale słyszałam że jest to bardzo bolesne. Znajoma miała taką sytuację i bardzo źle to wspomina, dziecko urodziło się posiniaczone a ona popękana i w kiepskim stanie dziękowała Bogu że dobrze się to skończyło. Ona chciała cc ale lekarz postanowił troszkę "poeksperymentować". Myślę że bezpieczniej będzie jeżeli dziecko samo się nie przekręci zgodzić się na cięcie które bądź co bądź nie jest takie złe. 

Ja nie zdecydowała bym się na ten zabieg. Wolałabym urodzić przez CC niż narażać dziecko na jakieś powikłania.Też panicznie boję się CC ale gdybym była na twoim miejscu jakoś "wzięłabym to na klatę" .Tak będzie lepiej dla dzidziusia.