Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2188 Wątki)

Infekcje intymne w ciąży

Data utworzenia : 2013-12-05 08:39 | Ostatni komentarz 2023-06-02 06:29

Redakcja LOVI

91495 Odsłony
751 Komentarze

Są takie rzeczy, o których nie mówi się głośno i wiele, a jednak, będąc w ciąży, warto o nich wiedzieć. Przeczytaj, dlaczego ciąża sprzyja infekcjom intymnym, czy są one zagrożeniem dla dziecka, jak je rozpoznawać oraz jak leczyć. ----- burek1234 (2013-03-15 20:47) Grzybica i upławy w ciąży Grzybicze zapalenie pochwy i upławy. Nieprzyjemny, wstydliwy problem ale dość częsty. Dzielmy się swoimi doświadczeniami na ten temat.

2015-08-04 16:09

I może dlatego Manndarynko mieli problem z szyciem Ciebie po nacieciu krocza, infekcja jednak zmienia tkankę i może powodować jej kruchość a co za tym idzie też problemy z gojeniem się krocza po porodzie.

2015-08-04 15:52

Ja w obydwu ciążach łapałam jakieś infekcje, już dokładnie nie pamiętam co to było, ale na pewno jakieś grzyby, ew każdej ciąży miałam jakiś antybiotyk w postaci kremu czy środków dopochwowych, ostatnio jak dostałam receptę i kupiłam lek-krem (ok 50zł) to się troche przeraziłam ceną jeszcze ten krem był do jednorazowego użytku - zanim go zaaplikowałam dokładnie przeczytałam instrukcję co jak i kiedy,żeby go przypadkiem nie zmarnować bo bym się wkurzyła, tyle kasy i jednorazowo. W szpitalu już po porodzie jak mnie zszywali lekarka mi powiedziała, że i tak mam jakąś infekcję i prawdopodobnie nie wyleczoną...

2015-08-04 15:08

Ten duphaston i luteina co łykałam to najpierw na podtrzymanie a potem na donoszenie ciąży. A na infekcję miałam jakieś coś dopochwowo, ale nie pamiętam nazwy. Chyba 15 dni miałam to stosować.

2015-08-04 11:58

W czwartek lecę do gina to skonsultuje z nim jakieś probiotyki :)

2015-08-04 11:11

Ja nie łykałam, stosowałam tam na dole... i myślałam, że chodzi właśnie o tak aplikowane postaci leków.

2015-08-04 08:13

Ja w pierwszym trymestrze łykałam duphaston i nic nie było. W drugim ginekolog zrobił mi wymaz i okazało się, że coś tam mam, ale nie zauważyłam tego, no może śluz był jakiś twarożkowaty, ale nic mnie nie piekło nie swędziało ani nic. Podobno tak się dzieje gdy je się dużo np jogurtów, a ja je pochłaniam w dużej ilości, codziennie obowiązkowo nawet kilka razy dziennie, ale nie wiem czy to na pewno miało związek. A w trzecim trymestrze brałam luteinę i już nic więcej mnie nie dopadło.

2015-08-03 21:44

Jejku, ale wy macie z tymi infekcjami. Mi raz w ciąży jakiś drożdżak dopadł, ale tylko upławy były nic więcej, dostałam jakieś globulki i przeszło. Bardzo wam współczuję.

2015-08-03 20:21

Myślę, że teraz drożdżak mnie bardziej męczył bo matka karmiąca jednak pancernej odporności nie ma. Aggi bierz dodatkowo probiotyki doustnie. Ja miałam w pierwszych miesiącach zapisaną luteinę ( podobne do duphastonu) i wówczas infekcji nie miałam. Dopadła mnie raz w ciąży w czasie kiedy tego leku już nie brałam.