Ile ubranek na koniec lipca

Też myślałam, że będę chodzić regularnie a byłam może raz i nic nie kupiłam... 

W ciąży chodziłam do lumpa regularnie. Muszę się znowu wybrać...

Ewcia to się napatrzylas i pewnie nie raz uśmiałas:p 

Niektóre lumpeksy maja wzięcie.  Ja mam taki 10km od domu - koleżanka mówiła że jął nowy towar to kolejka duża.

Ewcia to miałaś ubaw :D 

ja pamietam jak mieszkałam na studiach obok kamienicy miałam mega ciucholand. Zawsze juz 30 minut szybciej mega kolejka, ludzie nas kręcili dosłownie :d  a w środku łoo panie jakie szeleństwo , ja czasem ledwo podeszłam do wieszaków, a ludzie juz pełne koszyki. Jak się wchodziło każdy tak sie pchał, że myślałam, że te drzwi ktoś wyważy zaraz 

Ewcia nawet nie myślałam że tak można kraść ale teraz się nie dziwię że tak pilnują w tych ciucholandach ;) u mnie szmatki dla dzieci są w takim koncie i zawsze tam spędzam dużo czasu ale zawsze coś wybiorę i czasami te  panie się tam kręcą obok a one pewnie pilnują �

To prawda, niektórzy to by się pobili o te ciuchy.. Zawsze podziwiałam te kobietki, które tam pracują, mają cierpliwość, bo czasami to lepiej tam niż w cyrku:)).

W lumpach można znaleźć czasem niezłe okazy. Czasem kupowalam ubrania z metkami:) kiedyś kupiłam super marynarkę z mexa za 2zl xD

Haha to naprawdę było ciekawie :D a z kradzieżami to często tak bywa, że wcale nie Ci najbiedniejsi się ich dopuszczają.