Ciąża czy jednak nie....?

Ja też jestem dość sentymentalna i lubię pamiątki :) Zdjęć mam tyle ,że godzinami można oglądać. Prowadziłam książki "moje pierwsze 5 lat" i wpisywałam wszystko :) Mam też wszystkie USG. A tak również mam wszystkie kartki ze ślubu co dostaliśmy z mężem , pamiątki z wycieczek itd. Test wyrzuciłam :) Przy pierwszej ciąży chwilę go trzymałam ,ale potem wylądował w koszu. 

Ja nie trzymam takich rzeczy jednej strony żałuję bo właśnie można sobie powspominać i w ogóle a z drugiej strony moja córeczka miałaby to wszystko rozwalone i przewertowane 150razy dziennie no i z czasm by uległo zniszczeniu

hehe pamiatki;) ja mam pudełko po pampersach pierwszej córki i tak wrzucam wszelkie pamiatki jej ;) a jest tego sporo gryzaczek pierwsze smoczki;) druga oczywiscie ma taki sam pakiet tylko swoich;) sukieneczki do chrztu;) inne jakieś pierdołki o których pewnie juznie pamietam;) 

swoje pamiatki też mam wsyztskie kartki które dostawaliśmy z życzeniami czy swiatecznymi czy na slub;) jakieś pierdoły moze mało istotne ale fajnie po latach tak zerknać;) nawet gdzies miałam karte do telefonu;) a tam były nasze smsy moje i meża;) hehe 

Ann mam podobnie zawsze jest mi żal coś wyrzucić a później się dziwię że miejsca w szafkach nie ma 🙈

Ja też jeszcze trzymam test, ogólnie mam problem z tym, że nie umiem wyrzucić pamiątek, mam całe pudło, gdzie trzymam jakieś pierdółki, np bilety do kina z pierwszej randki z meżem, jakieś identyfikatory z wycieczek itd. 

U mnie jeszcze kreski dobrze widoczne ale to dopiero a może i już rok minął jak leżą 

Z jednej strony całkiem fajna pamiątka ale też już zastanawiałam się czy jednak nie wyrzucić już tyle pamiątek ze szpitala mam że te testy nie są aż tak ważne ale zawsze później mam myśl że kurcze a jak będę żałować że się ich pozbyłam �

no ja w sumie etż musze wyżucićma  gdzies zdjęcia;) bo wysyłałam pamietam meżowi ;)

Ja trzymałam na pamiątkę ale ostatnio wyrzuciłam bo kreski zbladły no i jednak ten mocz i bakterie