Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2328 Wątki)

Aborcja

Data utworzenia : 2013-05-07 17:50 | Ostatni komentarz 2024-03-21 11:12

Proud Mommy

32690 Odsłony
404 Komentarze

Czy dopuszczacie możliwość dokonania aborcji? A jeśli tak, to w jakich przypadkach?

2014-07-19 15:05

No właśnie Beata :) bo jak już któraś z dziewczyn wspomniała,że punkt widzenia zmienia się bardzo często wraz z punktem siedzenia! Obyśmy my nie musiały takich sytuacji doświadczać i przekonywać się na własnej skórze,co byśmy zrobiły! ale też dlatego staram się być obiektywna! :*

2014-07-19 14:29

Hmm dziewczyny. Ja jestem osobą wierzącą. Dla mnie aborcja i in vitro są "złe". Choć nie wiem jakie byłoby moje zdanie na ten temat gdybym nie mogła mieć dzieci. Ja w swoim życiu jeszcze nie spotkałam złego księdza. Ale wiem, że zawsze mogę takiego spotkać.

2014-07-18 14:16

Beata,to ja może zgodzę się z innymi dziewczynami,odnośnie tego,co napisałaś, że Bóg chce nat.poczęcia i nat.śmierci i nikt nie ma prawa ingerować w życie biednego dziecka!Co z przypadkami,gdzie dziecko się rodzi i trzeba je sztucznie podtrzymywać przy życiu??(trzeba,nie trzeba,ale oczywistym jest,że każdy w takich przypadkach stara się walczyć o podtrzymanie przy życiu z nadzieją,ze jego dziecko,czy nawet niekoniecznie dziecko,z tego wyjdzie i wyzdrowieje!!!)również nie zgodzę się z tym,co napisałaś o domach dziecka. Bo oczywiście,że te biedne dzieciaki też pragną normalnego życia pełnego miłości,ale nie ukrywajmy- o adopcję jest bardzo ciężko! znam przypadki,gdzie ludzie,którzy na prawdę mieli wszystko (oprócz upragnionego dziecka)nie dostali pozwolenia na adopcję-bo nie. W naszym kraju rodzina żyjąca skromnie,mieszkająca na dwóch pokojach w bloku nawet nie ma co się ubiegać o adopcję! takie są realia! No i nikt nie wrzuca wszystkich duchownych do jednego worka,bo ja w swojej wypowiedzi zaznaczyłam,że nie chcę mierzyć wszystkich jedną miarą,ale tak to niestety bywa.. Samanta,oj grzechy są bardzo drogie :D zwłaszcza dla kościoła nieślubne dziecko! nie zrozum mnie źle,bo z mojej strony to tylko ironia! wcale Ci się nie dziwię,ze masz takie podejście! A prawda moim zdaniem jest słuchajcie taka,że Bóg-Bogiem,niestety bardzo często ludzie kierujący kościołem wcale nie postępują tak,jak by Bóg chciał!I z tej oto racji ja nie praktykuję,a wierzę! człowiek jest tylko człowiekiem i każdy popełnia. Bóg dobrze o tym wie. I w przypadkach takich,jak na przykład u Samanty, Bóg na pewno by się od niej nie odwrócił,a ksiądz niestety to zrobił! Dlatego coraz mniej ludzi praktykuje! No i zgodzę się z wypowiedzią Kasik!

2014-07-18 13:07

Beata - ale czy ja napisałam że wszyscy duchowni są pedofilamii, złodziejami czy uprawiają politykę? Nie, nie napisałam . Napisałam że to co dzieje się w kościele katolickim w związku choćby z pedofilią, mnie przeraża. Bo nieważne że garstka księży nimi jest, ale to kościół katolicki jako całość, nie potrafi sobie z tym problemem poradzić. Inaczej ma się moim zdaniem sprawa z kwestią wygłaszania polityki z ambony... hmm tu niestety obawiam się że w większości parafii to się zdarza. Jeśli nie na codzień, to już od "wielkiego dzwonu" jakim są wybory z pewnością. Ale mimo wszystko nie napisałam że wszyscy księża tacy są.

2014-07-18 10:05

No w takich przypadkach "Bóg tak chciał"albo "W niebie jej wynagrodzą" o tyle czyli NIC. Niech każdy zajmie się swoim sumieniem a nie cudzym.

2014-07-18 08:32

Bóg bogiem (przyznam wierzące nie jestem), ale kto pomoże takiej kobiecie wychować ciężko chore, umierające dziecko? bóg? lekarz odmawiający aborcji? totalna bzdura, to kobieta zostanie sama z tym wszystkim, z bólem i cierpieniem i niech mi nikt nie wmawia, że bóg tak chciał..... Beata mam zupełnie inne zdanie niż Ty, po to medycyna idzie naprzód, żeby pomagać. Jeśli in-vitro jest ingerencją człowieka w jego organizm, to co z transplantacją, przeszczepami organów, co ze sztucznym podtrzymywaniem życia? przecież jak tak chore dziecko się urodzi, to albo nie przeżyje pierwszej doby, albo urodzi się tak chore, że lekarze będą podtrzymywać je przy życiu, i co? nie jest to ingerencja? nie można wszystkiego zostawiać w rekach boga, a jak już słysze, że bog tak chciał, to wybaczcie ale trafia mnie szlak.... pamiętacie matkę 5 dzieci, która zaszła w ciąże z 6,? lekarze odradzali jej ciążę ze względu na chorobę oczu, podczas porodu może oślepnąć. Kobieta chciała ununąć ciąże, ale wtedy w takich przypadkach, nie była ona jeszcze legalna w Polsce. Musiała dziecko urodzić, i tak oto została sama z szóstką dzieci, niewidomo....i co w takich przypadkach?

2014-07-18 05:57

Samantka ma rację, to co dzieje się z dzisiejszym kościołem jest co najmniej przerażające. To co teraz kościół próbuje nam wmówić sprawia, że włoski jeżą mi się na karku. Co do in vitro, to jestem jak najbardziej za, po to medycyna idzie do przodu by z nie korzystać- a jak ktoś nie chce to niech tego nie robi. Powtórzę jeszcze raz nie narzucajmy swojego zdania/ wiary innym. Każdy ma prawo do obrania własnej drogi i to się tyczy każdej sprawy m.in aborcji czy in vitro, takie a nie inne jest moje zdanie ;)

2014-07-18 00:03

Ohohoho... Ale dyskusja; ) Ja tam już do tematu wiary się nie plącze, bo każdy wierzy w to co chce - jedni w wróżki Zębuszki a inni w świętego Mikołaja. Ja swoje napisałam - z kościołem jako instytucją jest mi nie po drodze - rządzi się ostatnio swoimi prawami. Jestem wierząca, bardzo ale mam też swój rozum i nie pozwolę robić sobie prania mózgu, bo swoje zdanie mam, lubię dyskutować i z tej racji czasem uda się komuś moje zdanie zmienić jednakże.. Nikt mi nie będzie mówił co mam robić a na tym niby opiera się nasza wiara. Zanim zaszłam w pierwszą ciąże chciałam wziąć ślub kościelny ale po prostu nie było mnie na niego stać. Przy pierwszym dziecku (które oczywiście ochrzciłam) pytałam się księdza czy udzieli nam ślubu kościelnego (swoją drogą świetny ksiądz - mało przyziemny..; ) ) i się zgodził bez żadnych pieniędzy ale mieliśmy problem z naukami, bo musieliśmy je robić w innej parafii i z barku czasu nie wyszło. Gdy czas się znalazł było już po ptakach, bo ksiądz przeszedł już na emeryturę (troszkę przymusową) a nowy ksiądz oznajmił, że z racji tego, że mamy już dziecko musimy zapłacić, więcej niż wszyscy, bo "za grzechy się płaci" - w tym momencie definitywnie pożegnałam się z kościołem. I proszę Beato, wypowiedz się na ten temat, skoro uważasz, że "nie wierzysz w wiarę bez jej praktykowania", gdzie móc owoc miłości stał się nagle dla kościoła grzechem i problemem.. Co do aborcji dziecka chorego się już wypowiedziałam - ogólnie co do aborcji również. Temat in vitro już odpuszczam ale.. Nie wyraziłam jeszcze swojego zdania w temacie poruszonym przez Aniami - co, gdyby ciąża zagrażała mojemu życiu, mając już dziecko/dzieci.. Teraz kurczę zaprzeczyła bym sama sobie, gdybym chciała aborcji ale.. Bałabym się zostawić na świecie moje już narodzone dziecko. Tak bardzo go kocham, że mój strach o to jak wyglądałoby jego dalsze życie by mnie chyba przerósł..