Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2330 Wątki)

Znieczulenie porodu - zastrzyk przeciwbólowy

Data utworzenia : 2016-07-04 15:55 | Ostatni komentarz 2016-08-13 12:32

agusss1102

4783 Odsłony
82 Komentarze

Witam Was Drogie Mamy! Wątek, który chciałam rozpocząć dotyczy własnie znieczulania porodu, o którym coraz częściej się słyszy. Jestem w 39tc i na ostatniej wizycie pielęgniarka wspomniała, że powinnam mieć świadomość możliwości zdecydowania się na ewentualny zastrzyk przeciwbólowy. Jest on aplikowany w kręgosłup a decyzję trzeba podjąc do momentu, kiedy rozwarcie ma 4cm. Jednak jest to całkowite znieczulenie i w trakcie porodu to położna musi Nas dokładnie instruować co i jak, i przede wszystkim kiedy przeć, bo jestesmy wtedy pozbawione kompletnie czucia. A wiele się również słyszy i czyta, że leki i wszelkiego rodzaju znieczulenia oraz leki przeciwbólowe mogą zaszkodzić dziecku, a także pozbawić Nas, przyszłe Matki, pełnego przeżywania narodzin Naszego Dziecka. Mit czy prawda...? Jestem ciekawa jakie jest Wasze zdanie na ten temat... słyszałyście coś o tym? Albo może któraś z Pań zdecydowała się na takie bezbolesne rozwiązanie...?

2016-08-13 12:32

Dokładnie najlepiej dopytać w szpitalu tam gdzie masz zamiar rodzić bo niestety nie w każdym szpitalu pomimo, że jest takie znieczulenie dostępne z braku anestezjologów nie podają ;// U mnie właśnie tak było rodziłam w grudniu ubiegłego roku i kiedy wspomniałam o znieczuleniu zostałam poinformowana o braku anestezjologa na oddziale i niestety rodziłam bez znieczulenia ale nie było tak strasznie..pisałam we wcześniejszym poście ;-)

2016-08-13 08:23

Pamela najlepiej się dopytać właśnie już w szpitalu, bo trudno mi powiedzieć czy u Ciebie będzie możliwość ZZO. U mnie jeśli anestozjolog jest dostępny istnieje taka możliwość ale jeśli akurat nie ma go to niestety trzeba obejść się smakiem. Więc obowiązek obowiązkiem a życie pokazuje co innego.

2016-08-12 22:54

Tez slyszalam wlasnie o tym przepisie ze musza udostepniac ZZO ale tak jak piszecie w praktyce to wyglada calkiem inaczej.

2016-08-12 21:51

Pamela, szczerze mówiąc to teoria jedno a życie drugie. najlepiej jak dopytasz u źródła, czyli w wybranym szpitalu. Nie wiem, jak jest teraz, ale właśnie niedługo po zmianie przepisów szpitale otwarcie mówiły, że nie mają jak i nie są w stanie wprowadzić ich w życie.

2016-08-12 14:51

Magiczny mialam dokladnie to samo w szpitalu. Brak anestezjologa przez co znieczulenia rowniez, a nawet tego gazu nie bylo, choc po Twojej wypowiedzi mysle ze najprawdopodobniej na mnie tez by nie podzialal.. Po 14 godzinach mialam dosyc wszystkiego, robilo mi sie slabo i muslalam ze nie dam rady do konca tym bardziej ze bol sie wciaz nasilal (mimo i tak wysokiego poziomu) a rozwarcie nadal mialo nie wiecej jak 4. Porod ruszyl na przod 1,5 h pozniej bo lekarz doszedl do wniosku ze ""a zeby tak przebic wody plodowe..moze wtedy pojdzie na przod"... Pozniej jakis pol h do 40 minut i bylo po wszystkim;/ Bo przeciez p. doktor nie jest "zwolennikiem wspomagania ciazy"... Paranoja..jesli rodzic znow to na pewno nie tam..

2016-08-12 11:45

magros w takiej sytuacji najlepszym wyjściem byłoby właśnie zapłacić po wszystkim ale wtedy różnie znowu mogłoby być....jedna kobieta z chęcią by zapłaciła a druga by uznała, że jednak nie zapłaci bo znalazłaby sobie jakiś powód....ale nie ma co gdybać :) tak na prawdę dobrze jest, że teraz można życzyć sobie takie znieczulenie i jeżeli anestezjolog akurat pracuje to fajnie i takie znieczulenie będzie nam dane :) Ja co prawda rodziłam dwa razy bez znieczulenia i nie było tak strasznie jak to malują więc wszystko można przeżyć i pominąć dodatkowy ból związany ze znieczuleniem ;) choć tak na prawdę jest po to aby nam pomóc ale mimo wszystko ;-)

2016-08-12 09:34

A jak np na stronie szpitala jest napisane ze ZZO nie jest dostepne tylko gaz to jesli wszedl taki wymog ze na zyczenie to czy moge poprosic czy raczej szpital tego nie praktykuje?

2016-08-12 08:53

Iwona wiem, że w wielu szpitalach była właśnie taka praktyka, że znieczulenie było płatne. Ale od lipca kiedy weszła w życie ustawa o znieczuleniu na życzenie to wszystko się zmieniło. Dzięki tym zmianom miało być też więcej dyżurów anestezjologów. Wiem nawet, że niektóre panie dalej sądzą się o zwrot kosztów za znieczulenie. I tu chyba bardziej chodziło właśnie o zapłacenie za znieczulenie, a nie anestezjologa. Nie wiem, jak to wygląda w praktyce, ale tak na logikę nawet to płacisz wcześniej, potem uznajesz, że jednak nie chcesz znieczulenia i trzeba też szukać pieniędzy. Więc chyba raczej płatne to było po wszystkim?