Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2197 Wątki)

Czyszczenie macicy po porodzie

Data utworzenia : 2015-01-09 13:28 | Ostatni komentarz 2015-08-02 20:55

andzianecia

13453 Odsłony
29 Komentarze

W pierwszej ciąży od dnia przed porodem leżałam na patologii ciąży. 5 dni po terminie poród został wywołany i urodziłam siłami natury zdrową, cudowną córeczkę. Łożyska nie urodziłam sama, zostałam wyczyszczona. Urodziłam w środę po południu, w niedzielę wróciłyśmy szczęśliwe do domu. Dokładnie 3 tygodnie po porodzie myślałam, że dostanę zawału będąc w toalecie. Jak gdyby nigdy nic poszłam za potrzebą i nagle czuję, że siusiu już dawno skończyłam, a „coś” ze mnie zaczęło się wydalać. Podtarłam się, a to „coś” się ciągnie, więc ciągnę i ciągnę ale końca nie widać, więc wpadłam w panikę co mi się dzieje, bo przecież żaden skrzep nie jest długości 20 cm i jeszcze na dodatek końca nie widać. Od razu zawołałam męża, bo prawie zemdlałam i telefon do położnej. Przyjechała bardzo szybko wyciągnęła ze mnie do końca to „coś”, co okazało się częścią łożyska, gdzieś około 30cm, albo i nawet dłuższą. Kazała mi dzwonić do lekarki i pytać co mam robić, więc zadzwoniłam i lekarka powiedziała, że od razu mam się udać do szpitala. Oczywiście pozbierałam się i pojechałam, cały czas płacząc, że będę musiała tam zostać, a w domu została moja 3 tygodniowa córeczka. Na izbie przyjść zabrali mnie na USG, powiedzieli, że nic więcej tam nie ma, że mogą mnie zostawić na obserwacji, chyba że chcę wrócić do domu to przepiszą antybiotyk i mam za 2 dni się zgłosić na kontrolę, a później znowu za kolejne 2 dni, chyba, że dostanę krwotoku to od razu mam się zgłosić sama. Oczywiście wróciłam do dziecka. Po 2 dniach byłam na jednej kontroli, po kolejnych 2 dniach na drugiej i na szczęście wszystko było w porządku. Na szczęście łożysko samo się ze mnie zaczęło wydalać, nie chcę nawet myśleć gdyby się stało inaczej i zaczęło by gnić. Do dzisiejszego dnia nie może do mnie dojść to, że byłam czyszczona i zrobiono to tak niedokładnie. Bardzo się bałam że przy kolejnym porodzie może spotkać mnie to samo. Teraz jestem 7 tygodni po i nic się nie działo, więc myślę, że tym razem zostałam dobrze wyczyszczona. Czy którąś z Was spotkało coś podobnego?

2015-01-09 19:08

Najwyraźniej położna nie dopatrzyła tego że łożysko nie wyszło w całości. Ja ze swojego porodu nie szczególnie pamiętam moment rodzenia łożyska ponieważ byłam zapatrzona na mojego synka z którym w tamtej chwili witał się tatuś ale wiem że jak urodziłam to położna go oglądała i przekazała lekarce że łożysko urodziłam w całości. W 8 dobie musiałam niestety jechać z synkiem do szpitala i pomimo że nie powinnam dźwigać -wzięłam synka do nosidełka , jego rzeczy i kilka ubrań i pojechałam z nim a pod wieczór zaczął mnie boleć brzuch. Przez całą noc odczuwałam silny ból a rano zobaczyłam na podpasce ogromny skrzep wielkości ponad 8 cm i bardzo się przestraszyłam ponieważ to nie był taki skrzep z krwi tylko coś bardzo dziwnego. Zapakowałam to do pudełka i czekałam aż przyjdzie moja siostra aby zostać z dzieckiem , a ja miałam jechać do lekarki. Niestety mój synek w tym dniu również miał drgawki i jego zdrowie i samopoczucie było dla mnie ważniejsze więc w konsekwencji nigdzie nie pojechałam tego dnia. Na wizycie kilka dni później lekarka nic nie powiedziała jak jej o tym wspomniałam o tym zdarzeniu a usg i badanie ginekologiczne wyszło ok.

2015-01-09 17:39

jejku jak to mozliwe, że lekarz dopuścił się takiego niedopatrzenia!!! andzianecia ale przeżyłaś koszmar. Ja miałam cesarkę i nic takiego nie miało u mnie miejsca ale jakby mnie takie coś spotkało to zapewne reakcja moja by była taka sama jak Twoja. Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło. Lepiej ni gdyba co by było gdyby... Bardzo fajnie się czyta, że mimo tych przeżyć zdecydowałaś się na drugie dziecko, bo nie jedna kobieta by się mega zraziła, a znam takie przypadki, że podczas ciąży czy porodu coś było nie tak i rpzez to nie chcą mieć kolejnych dzieci. Monia8510 może i ból był jakiś odczuwalny, ale zapewne ja bym pomyslała, że to bokurczanie macicy czy cokolwiek tym podobnego, bo kto by pomyślał, że to łożysko.

2015-01-09 17:33

Jeju okropna sytuacja :/ Nawet sobie nie wyobrażam, co czułaś, bo sama bym chyba zemdlała z przerażenia. Dziwi mnie tylko fakt, że wcześniej nie odczuwałaś jakiś bóli. Ja miałam cc, ale taka sytuacja na szczęście mi sie nie przydażyła. Dobrze, że wszystko skończyło się szczęśliwie.

2015-01-09 14:57

Moja znajoma tak miała.. tylko jeszcze w szpitalu okazało się,ze źle ją wyskrobali.. no cóż.. szpital taki słynący z dobrej aparatury,z dobrej opinii o lekarzach itp.. a tu taki klops!!! całe szczeście i u niej i u Ciebie skończyło sie to dobrze! bo naprawdę mogli narobić porządnego gnoju! przecież zakłądam,ze to łożysko zaczęło się już rozkładać..w końcu z jakiejś przyczyny muszą je całe wyskrobać.. przykre,że takie przeżycie Ci zafundowali,ale całe szczęście,że dobrze się to skończyło!!! :*

2015-01-09 14:29

andzianecia masakra !!! jakbyś obcego rodziła.. no współczuję przeżycia !! chyba bym zemdlała na taki widok... ale super że wszystko się dobrze skończyło i nie było żadnych komplikacji.