Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Ciąża i poród (2184 Wątki)

Szkoła rodzenia - warto uczestniczyć w zajęciach?

Data utworzenia : 2013-01-16 10:41 | Ostatni komentarz 2017-03-09 21:43

a.a_redzimska

32404 Odsłony
679 Komentarze

Ja do szkoły rodzenia zapisałam się w 1 ciąży i nie żałuję. Panie położne super kobietki, bardzo praktycznie przygotowały nas do porodu i opieki nad maluszkiem. Miałam zajęcia z przygotowania do porodu, z pielęgnacji maluszka - kąpiel - i tutaj tatusiowie się wykazywali swoją męskością. Były zajęcia z gimnastyki z brzuszkiem - co wolno i jak ćwiczyć żeby nie zaszkodzić maluszkowi w brzuszku. I najważniejsze dla nas zajęcia: masaż porodowy i oddychanie podczas porodu. Bardzo przydatny i jedno i drugie wykorzystaliśmy już na sali porodowej. W drugiej ciąży również postanowiłam uczestniczyć w zajęciach, ale wybrałam już sobie kilka spotkań - przypomniałam sobie oczywiście "sztukę oddychania" i mąż jeszcze raz skrupulatnie uczył się masażu porodowego. Według mnie zajęcia tego typu bardzo mnie oswoiły z myślą o porodzie. Spotkałam pary, które były na tym samym etapie życia co my. Mogliśmy wymieniać się informacjami o ciążach, lekarzach, zakupach, przygotowaniach itp. Czy uczestniczyłyście w zajęciach w szkole rodzenia? Byłyście same czy z partnerem? Jakie są Wasze doświadczenia.

2017-03-09 21:43

Kasia ja mialam tak samo z polozna:)

2017-03-09 21:30

Ja w sumie mam 3 siostry ale tylko dwie mają dzieci więc to je zamęczam ;)

2017-03-09 20:58

zezowata ja mam dwie siostry starsze i również mogę liczyć na pomoc z ich strony:) Natka miałam podobnie kiedy wizyty u położnej skończyły się, ale powiedziała że w razie jakikolwiek problemów mogę do niej zawsze zadzwonić czy przyjechać i pomoże:)

2017-03-09 20:53

Kasia to ja ci zazdroszczę takiej położnej u nas niestety tak nie ma.

2017-03-09 19:58

U nas położna przychodziła do domu. Zresztą zaczęła już od 20 tc ponieważ położna przychodzi na NFZ do ciężarnej. Położna przychodziła do nas z dekoderem tętna i raz w tygodniu mogłam posłuchać jak bije serduszko mojego Synka. Za każdym razem opowiadała o ciąży, porodzie, połogu no i oczywiście o pielęgnacji Maluszka. Po urodzeniu była u mnie w szpitalu bo tam pracuje na porodówce a jak wyszłam do domu napisałam jej SMSa że jesteśmy w domu i na następny dzień już była u nas. Wizyty odbywały się raz w tygodniu przychodziła sprawdzała odruchy maluszka, ważyła, mierzyła i dużo nam podpowiadała. Mam jej numer telefonu i za każdym razem kiedy miałam jakiś problem czy wątpliwość dzwoniłam zawsze odbierała i pomaga w każdej sprawie.

2017-03-09 16:39

hahahah no niech nie przesadzają tylko sie cieszą ze mogą byc dla Ciebie oparciem w razie klopotow :P

2017-03-09 15:55

Natka ja od tego mam siostry jak czegoś nie wiem to najpierw pytam je bo szybciej niż położna. Już pomału mają mnie dość :)

2017-03-09 10:26

Zezowata fajnie ze jeszcze ja masz. Ja jak przestala przychodzic to mi troche smutno bylo :P nie dosc ze fajna babeczka to jeszcze zawsze pomogla, doradzila, powiedziala co i jak, kazdą nasza watpliwosc rozwiala...mialam jeszcze poczucie ze dalej ktos sie nami opiekuje, no nie tak jak w szpitalu, ale ze jak cos sie dzieje, czegos nie jestem pewna to za tydzien na pewno bedzie i nam pomoze:)