Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (656 Wątki)

Wspólne posiłki

Data utworzenia : 2018-02-14 12:57 | Ostatni komentarz 2018-02-21 15:46

Paty.55

583 Odsłony
6 Komentarze

Pytanie kieruję do mam, ktorych dzieci już siedzą i są karmione w krzeselku do karamienia: czy spozywacie razem posiłki? U nas wygląda to tak ze wstajemy i robię dla małej kaszkę na mm jak ona zje to wtedy robimy śniadanie dla siebie i ona siedzi z nami przy stole i patrzy jak my jemy i wtedy daje jej do rączki wafel czy chlebek do gryzienia , obiad ona je godzinę wcześniej niż my i tez gotuje jej zupę, my jemy coś innego, jak to u was wygląda ? Myślę że chyba lepiej lepiej jest jak dziecko je razem z rodzicami

2018-02-21 15:46

Na początku oczywiście patrzyłam na córę. potem była tak jak u Ciebie. A teraz wygląda to tak, że córcia ma swój mini stoliczek i tam dostaje jedzenie wtedy kiedy i my. Zdecydowanie chętniej je razem z nami, a wielokrotnie jak jest tak, że jest głodna wcześniej to zje swoją porcję, ale jak widzi, że i my jemy to też musi coś tam przekąsić, tak dla towarzystwa chociaż :) Oczywiście są i dni kiedy np, córcia woła mama karmi zupką. Wtedy spełniam jej zachciankę i ją karmię, zazwyczaj zdarza się to jak jest chora.

2018-02-16 14:57

U nas tylko pierwsze dni rozszerzania wugkadaly tak ze ja bylam obok bez jedzenia. Gdy widzialam ze maly radzi sobie fajnie to zaczelam serwowanie posilkow razem. Jemu zawsze przugotowywalam wczesniej aby wystyglo a dla nas bylo cieple. Zauwazylam ze on wtedy chętniej zajada patrzac na nas i obserwujac co mu robimy ze sztućcami. Moze tez dzieki temu bardzo szybko sam ladnie obslugiwal łyżeczkę. Po prostu dostawal na tacke swoje danie i probowal sobie z tym radzić :) z radością i dumą patrzylam jak kazdego dnia wychodzi mu to lepiej. Jedynie moja mama gdy to widziala zawsze komentowala ze ona nie moze patrzec jak mu plynie po brodzie i najchętniej co lyzeczka to by obcierala mu buzke Ja owszem interweniowalam chusteczka by obetrzec ale nie co raz no i sama bardzo krotko i mało go karmilam podając. Owszem bylo ciut wiecej do.posprzatania bo nie zawsze trafil wszystkim do buzi, czasami rozchlapal albo zrzucil z tacki na podlogę, ale w zestawieniu z korzysciami zawsze u nas wychodzilo na plus to samokarmienie się synka :) Przez obserwacje nas uczyl sie jak jesc Że jedzenie to cos fajnego i przyjemnego a nie przymus Ze mama i tata tez jedza siedzac przy stole a nie wpychajac w siebie jedzrnie na jednej nodze w dodatku juz zimne bo przecież trzeba dac dziecku oj nie niee ;) Ze kazdy z nas zjada z talerza ile potrzebuje i co chce w dowolnej kolejnosci a nie musi byc karmiony Uczyl sie dobrych wzorcow ze jedzenie to posilek wspolny a nie dopychanie w towarzystwie wlaczonego telewizora np albo zabawiania by wcisnac jeszcze jedna lyzeczke do jego buzi Ja na.prawde widzialam w tym ogrom korzysci i szybkie postepy w jego malej motoryce i koordynacji. Na.pewno i dziecko karmione jest w stanie sie nauczyc kiedys jesc samo ale dlaczeho zabierac mu te.mozliwosc od poczatku zwlaszcza jesli samo chce ;) Dlatego zawsze bede zwolenniczką dawania dziecku wolnej reki i wolnosci jesli tylko sami kontrolujemy i jestesmy obok. Nie napisalas w jakim wieku jest Twoje dziecko ale jesli siedzi stabilnie, umie chwycić lyzke to niech probuje jesc ta kaszke samodzielnie wy siedzxir blisko i obserwujcie sami jedząc. Zawsze mozna interweniowac jakby cos sie działo. Kaszka gesciejszej konsystencji jest fajna do samokarmienia bo nie ucieka z lyzki tak jak zupa ;) więc latwiej wlozyc zawartosc calej lyzeczki do buzi :) zobaczysz ze i dla Was bedzie to mega radosc z patrzenia :))) Dobrze ze choc maluch obserwuje Was jedzax juz pozniejsze przekąski to tez jest krok do przodu ale jesli już potrafi tak chwilke wysiedziec to ja bardzo pozytywnie zapatrywalabym sie na to aby po prostu tą kaszkę podac i dac zjeść samodzielnie. Nic Was to nie kosztuje poza moze wiekzzym sprzataniem a moze sie okazac ze fajnie i gladko pojdzie. U nas bardzo dobrze sprawdzily sie maty sikikonowe ktore orzyczepiaja sie do tacki krzesełka z ezpz. Mlody poczatkowo nie.mogl ich oderwac wiec nie bylo mozliwosci zrzucenia talerzyka czy wylania wszystkiego na tackę. Dostepne sa tez miseczki z przyssawkami wiec jest w czym wybierac i fajnie ulatwia c sobie życie takimi gadzetami

2018-02-14 13:55

Moja corcia dostaje ode mnie z miski jedzonko. Ja staram sie jesc wtedy, kiedy ona je. Bo kiedy sama jem to na upartego walczy ze mna ze ona chce, koniec i kropka, wiec to bez sensu. ;p

2018-02-14 13:19

Na śniadaniu jestem sama z synkiem, zawsze jemy razem. Ja wstaję ubieram synka i siebie, idziemy do salonu, mamy połączony z kuchnią, więc nie ma problemu. Przygotowuję śniadanko dla niego i dla mnie podczas, kiedy on się bawi. Czasem wisi mi na nodze :D Później siadamy razem jemy, ja karmię jego, na zmianę z tym, że jem sama. Ewentualnie dostaje coś do łapki i sam je. Obiady ]wyglądają tak samo, tylko tata dołącza do stołu. Czasem zje drugie śniadanko, w formie owoca, kaszki, przecierku owocowego, ale to podczas zabawy najczęściej. Kolację też zjada już w formie zabawy. Albo nie zjada wcale, zależy jak ma ochotę. Podobnie jak Paulina, też bym nic nie zjadła, gdybym miała jeść osobno:D

2018-02-14 13:16

Ja z małym jemy o tych samych porach inaczej ja bym nic nie zjadła bo musze uciekac przed nim z jedzeniem . A szczerze i tak jak go karmię to jeszcze ode mnie coś skubnie, wczoraj np ukradł mi brokuła bardziej mu smakował niz to co on miał na talerzu

2018-02-14 13:07

U nas jest identycznie jak u Ciebie ;) mała dostaję zawsze pierwsza posiłek ;) potem jemy my natomiast czasami jest tak że je z nami obiad ale to bardzo rzadko się zdarza ;) Pozdrawiam