Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Dieta (633 Wątki)

Niejadek ? Stres ? Wybrzydzanie ? Zbytnie przywiązanie ?

Data utworzenia : 2019-02-09 23:22 | Ostatni komentarz 2019-08-02 10:55

Mama Kasia

1672 Odsłony
15 Komentarze

Mam 18-miesięczne dziecko, które do tej pory karmie piersią (na zadanie). Od 6-ego miesiąca zaczęłam wprowadzać pokarmy (na początku papki, później grudki oraz większe kawałki). Nigdy nie tylko z nowościami problemu, żadnych alergii, wybrzydzan itd. Dziecko jadło wszystko i chętnie. Od jakiś dwóch miesięcy problem się pojawił. Dziecko przestało jesc. Mniej więcej w tym czasie rozpoczęło przygody żłobkowe, zaczęły się choroby typu anginy itd, pojawiło się tez ząbkowanie. Na obecna chwile dziecko potrafi nie jesc przez 8 godzin (przez cały pobyt w żłobku) i chce przyjmować wyłącznie mleko z piersi (w grę nie wchodzi nawet mleko odciągnięte), a z „normalnych” pokarmów akceptuje jednanie pordukty mleczne (nabiałowe) oraz chleb i herbatniki. Nie wiem czy to ma związek ze stresem zlobkowych (choc wyglada na to, ze w żłobu jest bardzo szczęśliwe), z ząbkowaniem, z chorobami czy może po prostu jest „rozpieszczone” i wybrzydza czy pokazuje „charakter”.. Czy ktoś był w podobnej sytuacji. Co mam robić? Kiedy to minie? Dodam, ze wkrótce wracam do pracy, w związku z czym nie będę mogła już karmić dziecka w ciągu dnia i tym całym nie-jedzeniem martwię się jesscze bardziej.

2019-02-10 16:15

No i tu możesz mieć powód choć wcale nie musi. Nue znam waszego żłobka ale z tego co wiem i nas w mieście dzieci dostają normalne obiady normalne kanapki zupy mleczne po roku. Ona może być nieufns i boi się bo to nowosc tak nie jadła. I stąd bunt. U nss są takie bliźniaczki w przedszkolu które nue jedzą nic kompletnie a powodem tego był fakt że mimo trzech lat nadal były karmione po niemowlęcemu. Kaszki musy obiadku ze słoiczkow sucha bułka do ręku. Trwa to drugi rok a dzieci jak się im nałoży na talerz to już płaczą

2019-02-10 16:08

Z tym czy ktoś ją zmuszał to raczej nie (chyba ze w poprzednim żłobku, bo tam mówili ze niby je, ale kłamali (ogólnie było kilka rzeczy, które nam się nie podobały) i postanowiliśmy ją przenieść i teraz w tym nowym jest jej super. Ona wcześniej nie jadła dorosłych obiadów, tylko takie papki albo papki z grudkami albo zmiksowane i z małymi kawałeczkami. A tak do ręki to daje jej chleba (i czasem troszkę zje ale bardzo mało, głównie zlizuje z niego biały ser) albo sadzam na krześle i przedstawiam jej różne opcje w kawałkach (np kurczaka, żółty ser, oliwki, maliny, małe marchewki, ryż, itp itd), ale tak jak mówię, ona się tym głównie bawi albo zrzuca na ziemie. Chyba będę po prostu nadal próbować, aż w końcu zaskoczy. A mleko będę jej dawać przed pójściem do żłobka i po odbiorze, no i w weekend. Ale i tak w międzyczasie próbuje jej dawać normalne jedzenie, sadzam z nami przy stole, daje sztućce itd.

2019-02-10 15:16

Trwa to różnie. Często dziecko w końcu zachęcane sukcesywnie zaczyna cokolwiek jeść. Np kanapkę na śniadanie. Albi wybrane rzeczy które lubią czasem są to tylko 3.Największy problem jest zwykle z obiadami. My zazwyczaj pytamy czy nakarmić Pomoc (u sporej ilości dzieci wynika to z karmienia w domu) zachęcamy żeby chociaż cos spróbowali, potem żeby zjadła jedna wybrana rzecz z takerzyks np z obiadu. Motywuje y stempelksmi i naklejkami. Cieszymy się i gratulujemy jeśli cokolwiek spróbuję pytamy czy smakowało. Pytamy co lubią jeść w domu. Tutaj dziecko jest jeszcze za małe żeby z nim rozmawiać. Ale myślę że stempelki mogły by się sprawdzić. Wiesz może ktoś zrazik do jedzenia np ksrmil na siłę? Aczkolwiek są takie dzieci które naprawdę nic nie jedzą i trwa to rók o dłużej i niewiele da się zrobić bo nic nie działa a próba karmienia to odruch wymiotny. Ale takich dzieci jest naprawdę niewiele. Ja obecnie mam dwójkę która w zeszłym roku nawet nie dotykają jedzenia a teraz je wybrane rzeczy. A powiedz mi czy twoje dziecko idąc do żłobka jadło już normalne "dorosłe" obiady?

2019-02-10 12:20

To niejedzenie zaczęło się właśnie w żłobku. Od początku nic nie jadła i tak to do teraz trwa. A z Twojego doświadczenia, ile takie dziecko może wytrwać w tym niejedzeniu? 3 miesiące? Rok??? Jakie techniki wówczas stosuje się w tym przedszkolu, w którym pracujesz? O czym to najczęściej świadczy?

2019-02-10 11:50

Myślę że to ograniczanie powinnaś robić stopniowo i właśnie zastępować przytulaniem laskotkami czytaniem bajki. Mówię oczywiście o bliskosci a nie jedzeniu. Wiesz co do tego jedzenia to pracuje w przedszkolu o niestety są dzieci które 7-10gidz nie jedzą nic. Tylko że potem nadrabiaja w domu. Może to być rodzaj "buntu" że domaga się tej piersi. A to jedzenie zaczęło być problemem jak poszła do żłobka? Czy na początku w żłobku jadła? Może też być tak że dzieci w żłobku bawią się jedzeniem stąd te zachowania ale te ja bym stanowczo próbowała przerwać wyrażając swój sprzeciw. Bo jeśli by badałs dotykają i jadła no to jeśli masz cierpliwość to ok. Ake z tego co mówisz jej to służy wyłącznie do zabawy a ha jestem zdania że tu trzeba wyznaczyć granice i jasno pokazać że jedzenie do zabawy nie jest

2019-02-10 11:31

Dziekuje bardado za odpowiedz! Tez myslalam, ze to stres żłobkowy,, ale po pierwsze wyglada nabto, ze w żłobku jest jej naprawdę fajnie i bardzo dobrze się tam czuje, a po drugie w domu tez nie chce jesc niczego poza nabiałem i krakersami (ani u nas ani u dziadków itd). No a poza tym ro już dwa miesiące, wiec myśle, ze jakby to był stres żłobkowy to już by minął... (?) Co do ograniczenia to bije się, ze jak ograniczę pierś to będzie to dla niej jeszcze większy stres, a w tym żłobku i tak nie je z 8 godzin, pomimo, ze jest głodna! Wiec tak sobie myśle, ze ograniczenie piersi mogłoby mieć fatalne skutki (??) Ja jej daje naprawdę dużo miłości, ciepła, zaangażowania itd. Narazie jedzenie służy jej jedynie „do zabawy” i rzucania na podłogę. Jak próbuje ja karmić to się broni, a jak zostawiam ja samą to się nim bawi, rozmazuje, rzuca itd.

2019-02-10 10:50

Myślę że to stres związany ze żłobki em. Może nie czuje się jeszcze tam pewnie o nue chce jeść. Dodatkowo tęskni brakuje mu mamy stąd chce tylko piers bo przecież ona zaspokaja potrzebę bliskosci. Dodatkowo pewnie jedzenia w żłobku różni się od dotychczasowego więc zwyczajnie musi się przestawić na inne smaki. Być może panie karmią szybko albo karza jeść samodzielnie? Powiedz a w weekend też nie je posiłków stałych tylko piers? Czy to problem wyłącznie w żłobku? Okres w jakim jest twoje dziecko to również okres kiedy maluch potrzebuje mniej już jeść bo jego wzrost nie jest tak intensywny oraz kiedy już pojawiają się preferencji kulinarne które co chwilę mogą ulegać zmianie. Dziś dziecko je nabiał za miesiąc może chcieć tylko mięso. Możesz p tym poczytać na stronie szpinak robi ble. Jeśli chodzi o obniżenie apetytu i większe wybrzydzsnie to u mnie w tym okresie też tak było. Pamiętam jak się martwiłem że tsk mslo je ze nie chce warzyw itp a di żłobka nie poszło. Ake u was myślę że nałożyłi sie kilka rzeczy. Pewnie niektóre mamy mnie skrytukyjs za to co napisz ale ja bym ograniczyła karmienie piersią. Może jak będzie wiedzieć że tej piersi nie dostanie to w końcu będzie głodne i zje cid innego.