Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

Paniczny płacz nocą

Data utworzenia : 2014-12-04 16:10 | Ostatni komentarz 2014-12-07 22:20

Anna-780

3123 Odsłony
7 Komentarze

Witam, Moja koleżanka ma synka, który skończył 11 miesięcy. Generalnie jest to bardzo pogodny chłopiec. Problem zaczyna się w nocy. Mateusz (bo tak ma na imię) zasypia ok godziny 21. I już za godzinę budzi się z histerycznym płaczem. Nikt ani nic nie jest w stanie go uspokoić. Nic nie skutkuje. Koleżanka była już u kilku lekarzy. Dostała skierowanie do neurologa, ale jak wiadomo na wizytę nawet prywatnie trzeba poczekać. Dostała również krople na uspokojenie i rzeczywiście po nich sytuacja trochę się poprawiła, Ale to nie jest rozwiązanie. Po odstawieniu leku problem powraca. Czy ktoś może ma pomysł co może małemu dolegać? Różnego rodzaju alergie zostały wykluczone przez pediatrę.

2014-12-07 22:20

Ehh dziecko choc jest malenkie, to pamietajcie, ze to wszystko, takie stresujace sytuacje, gdy jest swiadkiem awantur czy agresji moze w tych dzieciach pozostac na dlugi czas i wplynac na ich przyszle zycie.

2014-12-05 21:42

W zasadzie z tego punktu widzenia nie spojrzałyśmy na problem. Ale rzeczywiście wykluczając wszystkie problemy zdrowotne, taka opcja wydaje się realna. Rodzina nie jest patologiczna. Problemy jak w większości zwyczajnych domów, jednak kilka sytuacji wyjątkowo stresujących miało miejsce w ich życiu ostatnimi czasy. Propozycja przekazana koleżance. Pozostaje obserwować dziecko. Dziękuję za podpowiedzi

2014-12-04 22:24

Mój synek ma 5 miesięcy i też tak ma,pytałam pediatrę to powiedziała mi że dzieci tak budzą się z strasznym płaczem przy ząbkoawaniu,to może Mateuszek też tak ma i przez zabki budzi się z płaczem.Ale też może być tak że odreagowuje jakiś stres,większość dzieci teraz jest bardzo nerwowym i to jak się denerwuje przez dzień to potem budzi się z płaczem.

2014-12-04 22:14

Dzieci w tym wieku mają duże trudności w zrozumieniu otaczającego go świata i jeszcze większe trudności w odreagowaniu go. Jednocześnie aura i atmosfera z tego okresu ma największy wpływ na to jakim człowiekiem będzie. Osobiście znam dziecko które przez stres (jego tata nadużywał alkoholu i robił awantury) zaczął moczyć się w nocy w wieku 7 lat. Inne dziecko które znam, przez podobny problem zaczęło zgrzytać zębami w nocy (nazywa się to bruksizm) przez bardzo długi czas, nigdy już nie było poprawy. Przy bruksiźmie można załagodzić objawy przez szyny w formie smoczka ale nie likwiduje to przyczyny. Czasami wydaje nam się że taka tam sobie kłótnia nie ma znaczenia dla dziecka że "nie rozumie". Ono nie rozumie dlaczego ale rozumie że jest źle, a najczęściej towarzyszy temu lęk i obwinianie siebie (w przypadku troszkę starszych dzieci). Jeśli oboje rodzice tego dziecka są świadomi i nie "patologiczni", chodzi mi o używki czy agresje bo błędy popełnia każdy to można spróbować odbudować zaufanie dziecka. Zaczynając rozmowę o problemie, szanować siebie, spróbować rozwiązać problemy, nie kłócić się przy dziecku, nawet jeśli ono śpi. Być może krótkotrwała separacja rodziców pomogłaby żeby zdiagnozować przyczynę. Trzeba się zastanowić czy jest jakaś osoba przy której dziecko czuje się dobrze czy bezpiecznie, babcia, ciocia. Kilka dni z taką osobą, potem obserwacja dziecka, czy ataki się powtarzają. Jestem pewna w 100% że przyczyna jest stresogenna, a nie czynnościowa bo dowodem na to jest skuteczność kropli uspokajających. Proponuję aby rodzice udali się do psychologa dziecięcego z dzieckiem i drugiego ze sobą :D

2014-12-04 21:23

hm...annawianna faktycznie taka opcje w ogóle nie była brana pod uwagę...dziękuję za odpowiedź. Z tego co się orientuję to sytuacji stresujących u nich nie brakuje. Warto się temu przyjrzeć.

2014-12-04 20:59

może też w ciągu dnia ma zbyt wiele bodźców, i właśnie jak Pani wyżej pisze odreagowuje to w ten sposób?

2014-12-04 20:55

Synek koleżanki miał podobnie, budził się z przeraźliwym płaczem nie tylko w nocy. Sama byłam świadkiem takiego " ataku" , nic nie było w stanie go uspokoić i przestawał płakać gdy już padł ze zmęczenia. Dodatkowo bardzo mocno wymachiwał rękoma - przypominało to atak padaczki. Badania nic nie wykazały a okazało się że dziecko w ten sposób odreagowuje stres. W przypadku mojej znajomej były to kłótnie miedzy rodzicami które miały miejsce nawet w nocy. Może w przypadku synka Twojej znajomej też dziecko odreagowuje jakiś stres. Może warto się zastanowić czy na dziecko nie wpływają jakieś negatywne bodźce. Czytałam kiedyś że dla małego dziecka utrata ulubionego misia jest porównywalną traumą jak dla dorosłego utrata pracy. Warto więc rozważyć czy dzieciak nie czuje się w jakiś sytuacjach źle a może coś drastycznie zmieniło się w jego otoczeniu.