Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

Spanie z rodzicami

Data utworzenia : 2017-05-28 11:23 | Ostatni komentarz 2017-07-22 10:56

ewelina.sinkiewicz

1801 Odsłony
12 Komentarze

Jak to jest u was mały ma 2,5 roku i odkąd wyszłam ze szpitala tj. Od lutego zasypia z nami w nocy co prawda przekładam go do łóżka ale w końcu i tak znajduje się u nas czasem nie wiem nawet kiedy. Zasypial fajnie sam we własnym łóżku a teraz położy się sam ale żeby zasnąć czeka na mnie i męża pilnuje nas że tak powiem

Konto usunięte

2017-07-22 10:56

A u mnie od początku dziecko spało w swoim łóżeczku najpierw oczywiście w naszym pokoju ale później zostało Szybko przeniesione każde do swoich pokojów. Oczywiście czasami się troszkę bo ja wtedy albo ja albo tata troszkę Pomagamy dziecku w zaśnięciu. Zauważyłam także że na dziecko bardzo dobrze wpływają rytuały. Mamy stałe godziny wszystkich czynności jak kolacja kąpanie i kładzenie się do spania i muszę powiedzieć że bardzo to nam pomaga

2017-07-13 17:27

Wydaje mi się, że jest jakiś strach. Trudno powiedzieć jaki. Byłaś z nim u lekarza?

2017-07-13 09:12

Paulina u Was problem był tego rodzaju że nagle nie było taty. Był i nagle zniknął. Dziewczyny chciały być blisko Ciebie bo być może bały się, że Ty też znikniesz. Dzieci w szczególności maluchy nie rozumieją ci się wokół nich dzieje potrafią zauważyć zmianę ale nie potrafią sobie jej wytłumaczyć. Dzieci chciały czuć Twoja bliskość a spiąć z Tobą uważały, że to sprawi że ciągle będziesz obok. Mój mały śpi różnie. Zależy jaki tak na prawdę ja mam etap. Czasami kilka tygodni śpi z nami od pierwszego karmienia a już w szczególności jak zaczyna ząbkować i to jedyny czas kiedy ja mogę pospać z nim. Wtedy biorę go do łóżka karmie sama przysypiam i tak jestem w stanie cokolwiek pospać. Inaczej w czasie ząbkowania budzi się milion razy a ja zanim zasnę on się budzi na nowo. Zastanawiam się tylko jak to będzie jak będzie nas czwórka ale mąż się śmieje że mamy duże łóżko i się wszyscy pomieścimy. Ale tak jak Agn napisała ha też korzystam z tego że śpi z nami, że się przytula sam z siebie, daje buziaka. Łapie każdą taką chwilę bo wiem że za jakiś czas będzie mi tego bardzo brakować a on uzna, że to wstyd spać z rodzicami czy tak bezinteresownie się przytulić do mamy. Zostawienie dziecka samemu sobie. Wadzenie do łóżeczka żeby się wypłakało jest czymś okropny i pisałam to na forum niejednokrotnie. Dzieci płacz em wyrażają swoje emocje, ból, strach a jak płaczą to potrzebują mamy bądź taty. Potrzebują bliskości a jak zostawiamy je w łóżeczku żeby się wypłakało to nie reagujemy na jego potrzeby. A jak rodzice nie reagują to dziecko przestaje po czasie płakać ale nie dlatego że się przyzwyczaił, nauczył spać sam w łóżeczku tylko owszem nauczył się ale tego że nie ma sensu płakać bo i tak nikt na to nie zareaguje, nikt nie przyjdzie utulic dziecka, nikt jest samo... Dziecko traci nadzieję że ktoś zareaguje.... A to jest najsmutniejsza lekcja w życiu dziecka. A propo dzieci a sierocincach... Jak dla mnie jest to dokładnie to samo. http://www.popularne.pl/opowiesc-o-sierocincu/

2017-07-10 21:19

Mój trzylatek do dzisiaj pielgrzymuje do naszej sypialni noc w noc, czasami przyjdzie o 3 w nocy, czasami o 5, ale zdarzają się sytuacje, że jest już o północy. Mam świadomość, że sami jesteśmy sobie z mężem winni, bo wcześniej, gdy jeszcze potrzebował nocnego karmienia albo już po - gdy zapłakał w nocy, braliśmy go do siebie i zwyczajnie nie mieliśmy już siły odłożyć go do swojego łóżeczka. Sen rodziców zwyciężył z konsekwencjami. Zasypia bez problemów i siebie w pokoju, kiedyś z butlą, od długiego czasu po przeczytaniu bajki albo nawet pięciu :) Koleżanka borykała się z nocnym przychodzeniem jej córki do 5 roku życia, aż w końcu stwierdziła, że dość. Konsekwentnie odprowadzała małą (a nie zanosiła po ponownym zaśnięciu) do swojego pokoju. Trwało to tydzień - wstawania niemal co godzinę i odprowadzania, chodziła niczym zombie, ale oduczyła córkę nocnych wędrówek.

2017-07-10 21:09

paulina myślę że u Was po prostu maluchom było potrzeba tego bliższego kontaktu, zapewnienia że ty na pewno znimi będziesz i to blisko, to zrozumiałe, w ciezkich momentach dzieci bardzo często wykazują wiekszą chęć do bycia blisko. Tak jak u MAM Arek czuł się może mniej "zaopiekowany" przez mamę z racji obecności młodszej siostrzyczki i też chciał więcej czasu być blisko. Myślę, ze każde dziecko inaczej zareaguje na zmiany, jedne dzieci obudzą się raz i zasną ponownie z niewielka pomocą, inne za to będą przerażone i przestraszone, zwłaszcza w momencie, gdy są do tego przyzwyczajone. U nas pierwsze 8 miesięcy mały spał tylko i wyłacznie w dostawnym, później jak zaczął tolerować karmienie na leżąco bardzo często zasypial i spał z nami w łózku, obecnie jest różnie, raz u siebie raz z nami czasami bywa tak że jest u siebie ale obudzi się z płaczem ogromnym i biorę go do nas. Fajnie gdyby przywykł tylko i wyłaczni edo spania sam, ale jest bardzo wrazliwy i bardzo przytulaskowy i uważam że nic za wszelką cenę, póki co ma niespełna półtora roku i jeśli tylko sam z siebie wymaga tej bliskości to ja uważam, że jeśli tylko jestem w stani eto mu ja zapewnie, gdy będzie gotowy i bez problemów bedzie spał calą noc u siebie to super, ale cierpliwie na to czekamy . Nie jestem zwolennikiem pozostawiania dziecka i czekania aż się wypłacze, bo wg mnie to znieczulica i dziecko przestaje płakać jak dzieci w sierocińcach z powodu takiego iż wiedzą że nikt nie zareaguje - schemat ten sam co u sierot.. niestety i dla mnie jest to przerażające, że tak "tresuje" się dzieci.. bo dla mnie to nie jest nauka a coś o wiele bardziej smutnego i problematycznego dla malutkiego dziecka, które nie rozumie dlaczego mama z tata mają siebie calą noc a ono samo (tym bardziej jesli jest jedynakiem) musi mierzyć się z ciemnością i samotnością. Pewnego dnia kazde dziecko stwierdzi, że przytulanie i spanie z mamą i tatą to "obciach" więc korzystajmy z tego czasu, który dla dziecka jest bezcenny a dla nas może być przyjemny :)

2017-07-08 23:30

moje jak ich ojciec odszedł spały ze mna długo bo jedna miała ok7 lat druga 5

2017-06-06 14:37

U nas córka też zasypiała sama , a potem był etap że się bała i przybiegała. Tłumaczyliśmy i wysyłaliśmy do swojego pokoiku i znów śpi u siebie. Ale gdy przebudzi się o 5 jak mąż wstaje do pracy to nieraz przybiegnie i zajmuje jego miejsce:). Boję się, że znów będzie do nas przybiegać jak urodzi się druga córeczka:) bo będzie nieco zazdrosna.

2017-06-02 23:09

http://lovi.pl/pl/rodzice/191/1 tu jest tez pomocny artykuł. Dzieci bardzo szybko przyzwyczajaja sie do dobrych rzeczy :-) a nic tak nie uspokoi malucha jak sen z rodzicem bo w koncu bezpiecznie :-) Ale warto walczyc o swoja prywatność w sypialni :-) mimo ze to ciezkie ( wiem bo sama tak mialam z synkiem ) jestem na etapie przyzwyczjania go spania we wlasnym pokoju :-) ma dwa i 3 miesiace