Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (467 Wątki)

czy pozwalac babcia calowac malutkiego w usta ?

Data utworzenia : 2015-11-03 21:09 | Ostatni komentarz 2017-06-02 15:51

kacperkowelove

18183 Odsłony
254 Komentarze

Jakie jest wasze zdanie na ten temat . Spotkalam sie z roznymi opiniami .. Jedni twierdza ze nie powinno sie pozwalac bo dziecko czeaciej choruje i tylko rodzic moze w usta dziadkowie i babcie w czolo inni ze to normalne juz sama nie wiem . jak myslicie ?

2017-06-02 15:51

W usta najlepiej nie calowac,chociaz kazdy ma.inne zdanie zrobisz jak uwazasz:)

2017-06-02 11:48

Podzielam zdanie, żeby nie pozwalać na całowanie w usta. Sami nie całujemy się z ciociami, wujkami czy znajomymi w usta, bo rezerwujemy to raczej dla swoich partnerów, dlaczego więc dziecko ma być całowane w usta przez ciocie i wujków, znajomych. Nigdy nie wiadomo czy się czymś zarazi, wiele osób nawet nie wie, że jest na coś chore albo ma jakiegoś wirusa. Lepiej dmuchać na zimne, każda mama wie, że chore małe dziecko to mnóstwo stresu zarówno dla dziecka jak i rodziców.

2017-06-02 10:24

Nie calowac w usta. Nikt! Ja swojego 3 latka od zawsze ucze ze tylko w policzki. Nawet mnie. No i po raczkach tez nie bo i tak do buzi wezmie.

2017-04-13 20:14

Właśnie znalazłam super artykuł. Pięknie opisany jakie choroby można przenosić poprzez całowanie w usta, U nas nie całuje się małego i nie pozwalam tego robić innym. poczytajcie jakie konsekwencje może mieć całowanie. Wlepiam kawałek artykułu jak by komuś ciężko było przez telefon klikać w linki. "Wirus opryszczki – możesz być jego nosicielem, nawet jeśli nigdy nie wyskoczyło ci na ustach tzw. zimno. Wirusa HSV ma aż 80 procent ludzi. Może ukrywać się uśpiony w zwojach nerwowych i czekać na osłabienie odporności – wtedy pojawiają się charakterystyczne pęcherzyki. Osoby, które mają aktywną postać opryszczki, w żadnym wypadku nie powinny całować dziecka, a szczególnie niemowlaka. U dorosłych HSV powoduje „tylko” dokuczliwą zmianę w kącikach ust, u dziecka może wywołać rozległe rany w ustach i gardle (tzw. opryszczkowe zapalenie jamy ustnej), a nawet – bardzo groźne opryszczkowe zapalenie mózgu. Zdarzały się przypadki śmierci niemowlęcia pocałowanego przez rodzica z opryszczką. Stąd też mroczna nazwa: „pocałunek śmierci" (czytaj też: Moje dziecko mogło umrzeć przez całusa). Mononukleoza – nazywana nawet „chorobą pocałunków”. Jest bardzo zakaźna i wymaga leczenia antybiotykami. Powoduje ją wirus Epsteina-Barr, który należy do grupy wirusów opryszczkowych. Przenosi się drogą kropelkową lub przez ślinę. Atakuje głównie migdałki, węzły chłonne i śledzionę, która podczas choroby może się powiększyć do znacznych rozmiarów. Myślisz, że skoro teraz nie masz mononukleozy, to temat cię nie dotyczy? Niekoniecznie. Osoba, która przeszła infekcję wywołaną wirusem Epsteina-Barr, może nim zarażać jeszcze nawet przez pół roku po zachorowaniu. Sporo zakażeń może też przebiegać bezobjawowo (czytaj: Jak rozpoznać mononukleozę?). WZW typu B – przez pocałunki można zarazić się wirusowym zapaleniem wątroby typu B. Wirus ten nie przenosi się przez samą ślinę, musi być w niej obecna krew, a to wcale nie jest takie trudne, wystarczy, że w jamie ustnej całującego dziecko rodzica jest jakiekolwiek pękniecie śluzowki, ranka na dziąśle. Jeżeli w ślinie całującego będzie obecna nawet niewielka ilość krwi, to może zarazić dziecko w sytuacji, gdy ma ono uszkodzenie śluzowki czy warg. Na szczęście dzieci są obowiązkowo szczepione przeciwko WZW B już w 1. dobie życia. Informację o zagrożeniu powinni jednak szczególnie wziąć sobie do serca ci rodzice, którzy świadomie rezygnują ze szczepienia dziecka i narażają je tym samym na groźne zachorowanie. Próchnica – Nic nie szkodzi, że masz wyleczone zęby. Jeśli kiedyś pojawiły się w nich ubytki, to znak, że twoją jamę ustną zamieszkują bakterie Streptococcus mutans, czyli główni winowajcy próchnicy. Dziury w zębach to nie tylko efekt braku odpowiedniej higieny, ale również choroba, którą można się zarazić. Bakterie próchnicowe żyją w ślinie i płytce nazębnej. Mówi się, że w chwili gdy zostanie wynaleziona przeciw nim szczepionka, gabinety stomatologiczne mogą zacząć świecić pustkami. Jednak na razie wciąż tak nie jest. Nawet jeśli twoje dziecko jeszcze nie ma ząbków, całując je w usta, możesz sprawić, że gdy tylko zaczną wyrzynać się pierwsze mleczaki, pojawi się u niego również próchnica butelkowa. Cytomegalia – To choroba wirusowa, którą można się zarazić między innymi poprzez ślinę (wirus jest obecny również w moczu). Dorośli zapadają na nią rzadziej, ale dla maluszka zachorowaniem może skończyć się słodkie cmoknięcie w usta, które jest dowodem wielkiej miłości starszego rodzeństwa. Nosicielami wirusa cytomegalii są przede wszystkim dzieci w wieku przedszkolnym, od których to mogą zarazić się niemowlęta i... mamy spodziewające się kolejnego dziecka. Choć przyszła mama zwykle miewa łagodne objawy tej choroby, zachorowanie na cytomegalię w ciąży jest bardzo groźne dla rozwijającego się w jej łonie dziecka." (artykuł: http://babyonline.pl/5-powodow-by-nie-calowac-dzieci-w-usta,pielegnacja-niemowlaka-artykul,21212,r1p1.html)

2017-04-09 23:49

No bo właśnie w rączki to też nie jest najlepszy pomysł bo dzieci biorą je do buzi i ewentualne zarazki i choróbska i tak trafiają do buzi. Dlatego ja najbardziej lubię całowanie w czoło.

2017-04-09 19:59

Moja teściowa jakiś czas temu całowała w rączki małą i mówi "wiem że nie wolno, ale nie mogę się powstrzymać". Mała jeszcze wtedy nie brała tak rączek do buziala jak teraz

2017-04-09 01:14

Opryszczka jest bardzo niebezpieczna dla małego dziecka. Organizm może sobie z nią nie poradzić i może się skończyć tragedią. Ja nie pozwalam obcym na całowanie Małego w usta a u nas dziadkowie rzadko dają buziaka w usta a najczęściej całują Młodego w policzki. Nie wiadomo czy ktoś nie jest przeziębiony, czy choroba go nie rozbiera a w takim wypadku lepiej dmuchać na zimne.

2017-04-07 09:15

Aga, nie wyobrażam sobie jak można być tak nieodpowiedzialnym i samemu mając opryszczkę całować niemowlę. ten wirus jest bardzo niebezpieczny dla takiego małego organizmu. A jeśli ktoś jest przeziębiony to już w ogóle. Mając dziecko unikam kontaktu z osobami chorymi, a co dopiero pozwalać na całowanie. Dla mnie to czysty absurd i abstrakcja.