Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Małe dziecko (439 Wątki)

Dziwny sposób uspokajania - Ssanie palca i chodzenie z pieluszką terową w ciągu dnia

Data utworzenia : 2014-01-29 12:59 | Ostatni komentarz 2015-03-09 10:28

gwiazdka2233

7317 Odsłony
32 Komentarze

Dziewczyny, mam problem z 14 miesięczna córeczką. Odkąd była noworodkiem zasypiała w łóżeczku z pieluszką tetrową i palcem w buzi. Służyło jej to tylko do zasypiania, podczas snu głębokiego sama wyjmowała paluszka z buzi i spała spokojnie. Dodam, że wszelkie próby zastąpienia palca smoczkiem nie skutkowały i mała od początku jest bezsmoczkowa. Problem pojawił się od około miesiąca, czyli jak córka miała ok. 13 miesięcy. Natalka w ciągu dnia, gdy się bawi w pokoju itd, sama biegnie do pokoju w którym śpi, podchodzi do łóżeczka w którym leży pieluszka, wyjmuje ją przez szczebelki i zaczyna chodzić z nią po domu, przytyka ją sobie do twarzy, podobnie jak podczas snu i wkłada sobie wtedy palca do buzi. I chodzi tak po domu, z przerwami bawiąc się itd. Co zabiorę jej pileuszkę podczas chwili nieuwagi i odniosę do łóżeczka po chwili jest to sama, mala biegnie tam i bierze ja i znow ssie palca. Na początku myslalam ze corka jest spiaca i wten sposob pokazuje mi ze chce spac, ale nie, ..... odlozona do lozeczka nie zasypia, bawi sie, wariuje, wogole nie wyglada na spiaca. Pozatym ona ta pieluszke zabiera z lozeczka chwila po ptrzebudzeniu porannym i snidaniu, czyli napewno wtedy nie jest spiąca. Wydaje mi sie ze to moze być albo: - sposób uspokajania się, tylko czemu? - sposób na nudę, - najgorsze czyli choroba sieroca. Boję się dziewczyny, praktycznie cały dzień prócz spaceru ona dąży do tego by brać tą pieluchę i ssac palca. Nie chodzi to uduczanie jej od tego, ja wiem ze to zly nawyk, i pewnie napiszecie bym zabrala jej ta pieluche , schowala itd, Mi chodzi o sedno problemu, a wlasciwie odpowiedz na pytanie gdzie lezy problem? Dlaczego tak sie dzieje, co jej brakuje? Przytulam ją, całuję, śpiewam, tancze z nia, bawie sie, jest nakarmiona, przewinięta. Co ja mogę zrobić by córka była szczesliwa? Bo widze ze wlasnie ta pieluszka jest jakby pocieszycielem jej. Czy ktoras z was miala podobnie?

2015-03-09 10:28

mój synek ma kocyk z którym śpi od urodzenia nazwaliśmy go tuliś ,synek na początku tylko z nim spał teraz wszędzie go ze sobą nosi teraz będzie miał dwa latka więc troszke mniej o nim pamięta ale jak np, idzie sapć pije mleczko albo leży sobie to musi mieć kocyk inaczej chodzi i szuka go i płacze lubi go przytulać czuje się z nim bezpiecznie dla niego to jak ulubiony miś ,czasami jest to uciązliwe bo kocyk już nie wygląda ładnie często jest prany ale nie da się go zastąpić innym, synek nie daje się przekonać do innego kocyka czy przytulanki myślę że wyrośnie z tego jak wszystkie dzieci z tego typu ulubionych rzeczy. Jeśli chodzi o ssanie paluszka to od początku nie pozwalałam na to bo to niszczy ząbki i paluszka ,znam takie przypadki że schodzi skóra palec puchnie i dzieją się złe rzeczy ale o rade zawsze można zapytać lekarza.

2015-02-18 22:28

moja córka też miała taki okres że zaczęła ssać palec, jak miała 18 m-cy, może dlatego że my jej smoczka przez dzień nie dajemy tylko do zasypiania i może potrzebowała coś possać...teraz ma 21 i już tego nie robi a spać chodzi z trzema misiami, nie uczyłam dziecka na pieluchę, bo moja młodsza kuzynka miała taką pieluchę z którą spała i nie pozwalała jej wyprać, bo ona musiała jej tak specyficznie "pachnieć", a wszyscy na nią mówili że ma "capinę", bo fakt faktem pielucha capiała strasznie

2015-02-18 22:20

Gwiazdka mam ten sam problem tyle ze synek chodzi z kocykiem i ssie paluszka od 5mc wogole nie chciał smoczka tylko kciuk u kciuk:'( teraz juz ma 13,5i potrafi bardzo często w ciągu dnia ssać paluszka u tulić się do kocyka,za chwile zabawa,kocyk,paluszek i tak przez caly dzień, a tego paluszka już ma tak starsznie suchego u czerwonego:-(:-( co mam robic:-(

2014-04-11 09:23

Mysle , ze choroba sieroca nie ma tu nic do tego... Mój Kacpi uwielbia swój zestaw ( smoczus + pielucha) i jak zobaczy pieluszkę to zaraz po nią siega nastepnie po smoczucha i chodzi , kladzie sie na podlodze razem z nią ..przytula , oczy przeciera i sobie mruuuczy słodko . Sama mam wtedy wrazenie ze brakuje mu mojego dotyku ..a wiec z całym `sprzetem ` biore go na kolanka i tule ..tyle ile chce ..jak juz zeskakuje to cofam Pana i zabieram mu jego pieluche , smoczusia i wrzucam do łózeczka , z tym ze my mamy turystyczne ..wystarczy z e zamkne otwór i nie wejdzie ...a wiec przez reszte dnia jest to dla niego nie osiagalne :) Zrób to samo ..jesli malutka zaczyna sobie ` niunkac ` paluszek z dodatkiem pieluszki , przytul , wycałuj i schowaj pod poduche , nie doszukuj sie niepotrzebnie problemu bo nie sadze aby jakikolwiek był :) jestes fajna , kochajaca mama i nie wydaje mi sie aby czuł sie ` osierocony ` zaniedbany czy cokolwiek :)

2014-04-10 22:00

Mój Adaś kiedyś tez chodził z paluszkiem, ale zamiast z pieluszką tetrową kręcił sobie rączką włoski nad czołem i robił to gdy był śpiący lub znudzony. Był to dla mnie często znak, że muszę zostawić narazie gary i zająć się dzieckiem :)

2014-04-06 23:58

Gwiazdka moje dzieci też z pieluszką śpią, a Filip w ciągu dnia jak zaczyna płakać to ręką szuka pieluszki , dostanie przytula i się uspokaja. Co prawda jest mniejszy niż Twoja córeczka, ale też bez pieluchy nie będzie spania. Gabi nie chce spać z misiami też ma swoja pieluszkę i jest starsza od Twojej córeczki. Ja np mam kolegę, który nie zaśnie bez kocyka (kocyk ma 26 lat tyle co on i wielka dziurę, ale musi być) Co do chodzenia z pieluszką myślę, że minie (a może już minęło?) a może kiedyś coś ją przestraszyło i pieluszka daje jej poczucie bezpieczeństwa? Moja Gabi kiedyś coś przestraszyło na nowym mieszkaniu nie wiem nawet co i miała taki etap, że wszędzie musiała mieć ze sobą poduszkę taką małą, do której się przytula razem z pieluchą do snu i często w ciągu dnia kładła się na niej, nawet do jedzenia brała ją ze sobą, a teraz proszę nie ma już strachu. A wtedy ile ja się naprosiłam ech próbowałam oszukać, ze zginęła, że zabrał tata ze sobą do pracy na nic wszystko było, ale samo minęło.

2014-04-06 21:16

Basiek ja "Jezyk niem owlat" mam w jednym paluszku, bo dzieki tej ksaizce moja 4 miesieczne wogole zaczelo spac w ciagu dnia, tak to byl placz i zgrzytanie zzebow;)

2014-04-06 13:44

Taki przyjaciel dziecka to nic złego. Polecam lekturę Tracy Hogg "język dwulatka" pozdrawiam