Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)
#wsparcie mam wcześniaka :)
Data utworzenia : 2022-01-05 21:34 | Ostatni komentarz 2022-01-09 20:02
Hej dziewczyny. Wiem ze były wątki na temat wcześniaków jednak ostatni otwierany był bardzo dawno temu, więc postanowiłam stworzyć nowy .
17.10 przyszła na świat moja córka. Byl to 34t+5 dni . Był to poród niespodziewany dzień wcześniej przyjechalam do szpitala z plamieniami. Lekarka uświadomiła mnie że mam 0.5cm szyjkę następnego dnia dostałam skurczy... miałyśmy dużo szczęścia bo porod odbył się bez komplikacji a mała odrazu doddychała sama. Jednak poczucie winy ze mała urodziła się wcześniej było ogromne ...
Chciałabym poznać Wasze drogi jakie przeszłyście z swoimi wczesniakami i wzajemnie się powspierać bo pomimo tego że minęły 3 miesiące u mnie poczucie winy dalej jest silne .
Przez 4 dni Emma była w inkubatorze. Karmiona była dojelitowo oraz przez sondę. Dodatkowo miała wlewy witaminowe. W tym czasie mogłam ją kangurować i jednocześnie toczyłam nierówna walkę z nadzieja na pobudzenie laktacje ( kocham laktator lovi...) Na 5 dzien ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam córkę wyciągnięta. Przez kolejne 10 dni walczylysmy z nauka jedzenia. Bylo to dla mnie trudne że córka nie radziła sobie z samodzielnym jedzenim... ale udało się pozbyć sondy szybciej niż myslalam . I tak po kolejnych dwóch dniach wyszylyśmy z szpitala.
Specjaliści do których dostałyśmy skierowania : okulista audiolog neurolog fizjoterapeuta kardiolog neonatolog.
Jak wyglądała wasza historia ? Czy są tu jakieś mamusie wojowników? Czekam z niecierpliwością żeby Was poznać :)
2022-01-09 20:02
Niby nie.... ale to poczucie gdzieś zostaje :)
2022-01-08 18:59
Kochana szczęście że dziecko się urodziło zdrowe i aby tak wykazały też Wasze badania.
Nikt nie ma na to wpływu jak urodzi się każde z Naszych dzieci. Nie możesz się obwiniać
2022-01-06 09:33
Hej :)
Też jestem mamą wcześniaka - 35 tydz. Długo się obwiniałam że córcia na świat przyszła szybciej..
lekarze mówili że od zęba - 8, ale później okazało się że miałam woreczek do usunięcia.... jak malutka miała 3 tygodnie poszłam do szpitala i musiałam odstawić karmienie ( mleko ściągałam dla córci gdyż nie miała odruchu ssania, dostałam żółtaczki i nie mogłam karmić).
U mnie sprawa wyglądała inaczej - położyłam się i poczułam "pyk", odeszły wody - 22:30. O 02:15 córcia była ze mną, przez chwilę gdyż trafiła do inkubatora :(
Miała być tylko do rana w inkubatorze ale była 5 dni... 5 najdłuższych dni. W główce miała wenflon. Teraz ma 2,5 roczku i jest świetna! Rozwija się super - nie odstaje od rówieśników. Pozdrawiam i życzę zdrówka :) ♥
2022-01-06 00:35
Myślę ze ty w ogóle nie masz sie o co obwiniac tak mialo być nie mialas na to wpływu tak mialo sie urodzic twoje dzieciątko wazne aby teraz sie rozwijalo jak najlepiej i na tym musisz sie skupic a nie obwinianiu sie za to ze stalo sie cos na co nie mialas wplywu