Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Noworodek i niemowlę (1138 Wątki)

śluz w kupce dziecka

Data utworzenia : 2015-06-23 11:28 | Ostatni komentarz 2015-06-29 15:57

J.Myszka

3956 Odsłony
23 Komentarze

Od niedzieli w kupce mojego malego brzdaca pojawil sie sluz. Podejzewam ze to po niestrawionym jedzeniu sobotnim i niedzielnym , bo poraz pierwszy podalam mu warzywka z wolowina. czy to normalne? czy jednak mam sie zglosic do pediatry?

2015-06-29 15:57

Oj jest!i to bardzo;)

2015-06-29 14:24

My na razie jemy rybkę ze słoiczków, ale to prawda że na nizinach z tą świeżą rybą może być krucho.

2015-06-29 13:45

A póki co ryb mrożonych,takich jak halibut,sola młodej nie kupuję :-) wolę zakupić świeżą :-)

2015-06-29 13:42

Artan u nas było podobnie! Lekarka kazała wprowadzać od 5 miesiąca,bo mała bardzo słabo przybierała..a z rybami to widzisz,nasza mówiła co innego ;-) tak szczerze,tego się trzymam,bo na opinii naszej pediatry jeszcze sie nie zawiodłam :-) chodzi tu chyba głównie o to gdzie mieszkamy i skąd taka ryba jest sprowadzona,wiec z tymi morskimi,to nie do końca sie zgodzę,bo ja mam bardzo daleko do morza,dlatego kupuję młodej rybę białą,na przykład Karpia,który tez jest tłustą rybą. I w tym momencie standardy standardami,ale tak sie składa że wiem jak wygląda handel "świeżą" rybą morską,wiec nie odważę się takowej córce kupić,póki jest taka mała,bo nie chcę jej otruć.. a handlarzom nie ufam,bo oni mówią co innego,jak robią.. chyba,ze mówimy o słoiczkach gotowych,to tak,to kupuję małej na przykład obiadki z łososiem.. ale na straganie.lub w sklepie czy markecie nie kupuję morskiej ryby nawet dla siebie ;-) nie chcę oczywiscie nikogo urazić,ale miałam do czynienia z handlem rybami i to nie w markecie,wiem jak to wygląda.. :-/

2015-06-28 22:34

Podobnie nie rozumiem tego pędu niektórych osób do rozszerzania diety już w 3 (!) miesiącu. Przecież to dziecko jeszcze zdąrzy się najeść, ma na to całe życie. Ja rozpoczełam wprowadzanie nowych pokarmów po skończonym 5 miesiącu i tylko dlatego , że mi mała za słabo przybierała na wadze. A co się tyczy wiedzy lekarza odnośnie ryb. Nie powinno być czegoś takiego jak " każdy mówi co innego", bo po to standardy, żeby to stanowisko było jednolite. I według najnowszych zaleceń, już tutaj przeze mnie przytaczanych rybami od których zaczynamy są ryby tłuste tj. dorsz, halibut, łosoś, sola.

2015-06-28 22:18

myszka dokładnie wszytsko trzeba konsultować z lekarzem i ze schematem żywienia. Ja pamiętam jak zostawiłam moją córkę pod opieką teściowe, bo poszłam z mężem do kościoła... Już nigdy więcej tego nie zrobiłam. Mała była jeszcze bardzo malutka, a ta nafaszerowała ją jabłkiem. Przyznała się dopiwero do tego jak zapytałam czy jej coś dała, bo mała potem była chora.

2015-06-28 21:36

Z tym mięsem,to każdy mówi co innego,a na temat ryb, nasza pediatra na początek kazała podawać białą rybę.. na przykład karpia! zdecydowanie jej zdaniem nie powinna być to od razu ryba morska.. :) taka opinia mojej lekarki ;-) my na początek podawaliśmy jagnięcinę przede wszystkim :) ale to mówię,każdy lekarz ma inne zdanie ;-) agrafka to ja powiem tak,ze my często kontaktowałyśmy się z lekarką i ona nam doradzała.. czasem bywało tak,ze pomimo iż warzywo patrząc poprzez schemat powinno jeszcze poczekać,a lekarka kazała nam spróbować podać.. a zresztą.. spójrzmy prawdzie w oczy.. znam takie mamy,które są mądrzejsze od lekarzy i ona rozszerzają dietę od 3 miesiąca życia pomimo,iż dziecko jest na mm,a potem dziecko ma rewolucję jelitową! mam nadzieję,ze nikogo tym nie urażę,ale nie rozumiem po prostu mam,które tak bardzo się śpieszą z rozszerzaniem diety..bo po co? teraz niby mówi się,ze zacząć wprowadzać około pół roku..u nas mała miała 5 miesięcy i lekarka kazała wprowadzić podstawowe warzywka pojedyńczo.. jednak to jest kwestia praktyki ;-) ale poważnie..mam taką znajomą,która zaczęła faszerować dziecko w wieku 3 miesięcy jabłkiem.. kurde..mała tak cierpiała! jak jej lekarka powiedziała,ze taki maluch nie trawi jeszcze jabłuszka,że powinna próbować około 7 miesiąca,to niee..poczekała do piątego miesiąca i znowu podała i dziecko znowu się męczyło!! porażka.. a poza tym na początek wiadomo,podaje sie małe ilości-trzy łyżeczki załóżmy,a ona?? nie tam,co to trzy łyżeczki>cały słoik od razu dała.. tak więc.. każdy robi jak uważa..ja bym nie miała odwagi robić z mojej córki kjrólika doświadczalnego! :-) Ale przepraszam,bo rozpisałam się teraz nie na temat..

2015-06-26 21:47

Faktycznie, synek bardzo ładnie przybiera na wadze. Ja tak jeszcze od siebie napiszę, że ja jak zaoptrywałam sie w słoiczki dla synka (kupowałam je przez miesiac) to zawsze sprawdzałam jej skład, bo czasami w składzie jest taki owoc lub warzywo że według tego schematu to jeszcze musiałam czekać. Wybierałam tylko sprawdzone i nie eksperymentowałam.