Rozwój i wychowanie (747 Wątki)
Wybudzanie się pół rocznego dziecka ze snu nocnego
Data utworzenia : 2016-12-22 09:02 | Ostatni komentarz 2017-01-24 22:34
Witam Was drogie mamy , pomogłyście już nie raz, jednak znów proszę o waszą pomoc. Mój półroczny synek od jakiegoś miesiąca bez powodu ( tak mi się wydaje) wybudza się w nocy. Ze względu na to, że w zadnia ma 3 - 30-minutowe drzemki nie jest dłużej wieczorem posiedzieć, więc koło 18 jest kąpiel, a później mleko i do spania, mleczka zjada 220 ml i tak te 5 ml zostawia na dnie, wiec jak idzie spać jest najedzony. Wieczorem zawsze usypia sam w łóżeczku, jednak od jakiegoś czasu sam się wybudza, nie z płaczem, gdzie lecą łzy tylko taki bardziej wymuszony, żeby zwrócić na niego uwagę i podejść do niego. Za dnia dziecko usypia ze smoczkiem, dawniej po uśnięciu wyciągaliśmy mu go ale syn od razu się budził nawet z bardzo mocnego snu, dlatego parę razy odpuściliśmy i spał ze smoczkiem, jak uśnie tak naprawdę mocno to sam go wypluwa, jednak nie zawsze. Tak więc w mocy też usypia ze smoczkiem, i jak tylko pojawi się płacz to mu go wkładamy. Ostatnio jednak zauważyłam, że za specjalnie nie chce go w nocy wziąć , po prostu machinalnie wypluwa lub zaciska usta, zawsze śpi na boku, bo na plecach nie uśnie. 2 dni temu zaczęliśmy mu nie podawać smoczka na ten niby płacz tylko staraliśmy się go głaskać po rączce, głowie czy plecach, ale nie zawsze to działa. Oprócz smoczka który może być powodem wybudzania, pomyśleliśmy czy przypadkiem nie jest mu zimno więc, jednej nocy przykryłam go kołdra i kocem- wybudzał się, tej nocy przykryliśmy go tylko kocem- i również to samo. Jeśli chodzi o jedzenie to od kiedy zaczęłam mu podawać mm to budził się dokładnie o 4 do jedzenia, po czym odkładaliśmy do spania i nie było problemu ( wtedy też nie budził się w nocy), potem przesunął sobie jedzenie o godzinkę czyli o 5. Na chwilę obecną to z mężem jesteśmy tak głupi, że po prostu w nocy wstajemy od razu jak zajęknie, ale tak naprawdę w kółko się zastanawiamy co może być grane. Za ścianą mamy rodziców więc dlatego od razu wstajemy bo nie chcemy, żeby ich obudził, ja to w ogóle się już tak bardzo czujnie, że jak się wierci to już podchodzę do łóżeczka i patrzę co robi- a tutaj oczka otwarte i radocha...-jakby był wyspany. Na ogół jak się przebudza to oczy są zamknięte tylko tak niby płacze, no i te jego przerwy w spaniu zdarzają się dość często od 4-8 nawet. Koleżanki pod powiedźcie co robić? Może miałyście podobną sytuację. Później spać go nie położe,bo nawet nie wytrzyma choćby o tej 20. Ząbków jeszcze niema- bo jeszcze pomyślałam o tym , ale za dnia niema ani gorączki, ani nie jest marudny, sprawdzałam dziąsła ,a tam nic. Moja mama zaproponowała, żeby do niego nie wstawać w ogóle tylko jak śpimy w jednym pokoju to jest dość ciężko.... druga opcja to zostawić synka w naszej sypialni a my przejdziemy się do drugiego pokoju, ale czy to jest rozwiązanie??
Sortowanie: