Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rozwój i wychowanie (747 Wątki)

"Lekcja Antosia i Julki...". Polecam wpis na mataja

Data utworzenia : 2016-11-22 08:48 | Ostatni komentarz 2016-11-23 14:38

Marzena.Partas

975 Odsłony
8 Komentarze

http://mataja.pl/2016/11/blad-ktory-popelnia-wielu-rodzicow/

2016-11-23 14:38

Oczywiscie dziecko musi znac pewne granice :D ale zeby starac sie je "ubezwlasnowolnic" to przesada hehe

2016-11-22 23:02

No i tu znowu pasuje mi moja teściowa, która właśnie by chciała, żeby Arek robił tylko to i tak jak ona chce, a to jest dwuletnie dziecko, które chce a to w kuchni pogrzebać w szufladach, a to postać pogapić się w akwarium, a to poskakać na kanapie no i trochę pobawić się na macie..... Ech to nie robot który można zaprogramować "siedź, baw się sam". To żywy mały człowiek...

2016-11-22 17:15

Ja też jestem tego zdania ,że dziecka nie powinno się do niczego zmuszać , ono powinno mieć swoje zdanie , jeżeli mówi nie to my powinniśmy to uszanować i kazać mu robić czegoś na siłę bo komuś ma zrobić dobrze , bo ktoś tak chce . Bardzo mi się nie podoba jak ktoś mówi do dziecka przy gościach aby zaśpiewało piosenkę , powiedziało wierszyk , a dziecko nie chce , a wszyscy go tego zmuszają na siłę . Kiedyś mieliśmy też taką sytuację ,że byliśmy w gościach i ktoś kazał Juli śpiewać piosenkę , ona nie chciała bo się wstydziła , i było tylko Jula zaśpiewaj ...zaśpiewaj...... aż w końcu się odezwałam i mówię że moje dziecko to nie małpka w cyrku i nie będzie przed wami występować , bo wy tak chcecie .....ona nie chce i nie będzie śpiewać ... a później już nigdy jej nie kazali śpiewać .

2016-11-22 14:18

Ja mam dziecko które ma swoje własne zdanie gdybym zmuszała je do czegoś czego nie chce to byłoby wbrew jej woli a ja chcę aby ona mówiła otwarcie czego oczekuje i czy nam się to podoba czy nie to muszę to zaakceptować i nie wepchnęłabym na siłę mojego dziecka w czyjeś ręce tylko dlatego, ze ktoś sobie tak życzy, aby było miło i aby moje dziecko nie uznano za nie miłe, nie kulturalne itd. Przecież jest człowiekiem co z tego, ze małym ale zdanie swoje ma i czuje tak samo! A przedostatnie stwierdzenie jest tak docierające i zastanawiające aż zatrzymałam się nad nim na chwilkę..ileż w tym prawdy....bądźmy dla dzieci wsparciem :)

2016-11-22 13:42

A ja zawsze mówię,że nie chcę mieć grzecznego dziecka. Chce mieć dziecko,które wie czego chce i umie powiedzieć nie. Nie chce żeby zawsze coś robił,bo wypada,bo co ludzie powiedza.Ja sama przez większość życia tak robiłam i była, najbardziej nieszczęśliwą osobą na świecie. Uczę go od początku,że jeśli nie masz na coś ochoty to tego nie rób. Oczywiście tu chodzi o np. zabawę z dziećmi,o przytulanie,buziaczki dla cioć i ciasteczka,które proponuje babcia. Obowiązki to inna kwestia,bo uważam,że dziecko jakieś powinno mieć. Nie ganiam go z odkurzaczem bo ma dopiero 2 latka ale uczę go że po zabawie zabawki sprzątamy. Ale ja nie robię tego czego nie chcę i on też nie musi. Dziecko tez człowiek,tylko trochę mniejszy ale człowiek,który ma uczucia,pragnienia,uczucie niechęci,złości i smutku.

2016-11-22 13:16

Michalina to tak jakbysmy my robili wszystko o co nas poprosza:D Dziecko to nie tylko machina do wychoywania, ale oddzielna "jednostka" zyciowa, ktora ma swoj rozum i przede wszystkim charakter :D Dziwne by bylo, gdyby dziecko chodzilo jak w szwajcarskim zegarku i zawsze robilo i mowilo to, co my im "narzucamy". To musialoby byc raczej nami :)

2016-11-22 10:53

Gudrun, dla mnie to też szokujące i wręcz głupie, ale niestety wiem, że często tak jest - jakaś dziwna presja społeczna, która zakłada, że "grzeczne dziecko" to takie, które robi wszystko o co się je poprosi. To tworzy podstawy do tego, by takie dziecko móc potem wykorzystywać. Było już kilka wpisów na matai na ten temat; o dzieleniu się, o zostawianiu z kimś dorosłym i mówieniu "bądź grzeczny"... Wychowanie to nie jest łatwa sprawa, trzeba uważać, co się robi i mówi. Dzieci chłoną to jak gąbka.

2016-11-22 09:37

Wczoraj już przeczytałam ten wpis. Warto przeczytać, ale dla mnie dziwne zachowanie mamy Julki.