5 tygodniowe maluszki

Pokrzywa no właśnie :) 

Trzeba obserwować dziecko i zobaczyć czy tylko zaciśnięte piąstki czy jeszcze coś innego się dzieje. Bo same piąstki o tym nie świadczą 

Karolinach jak najbardziej się z tobą zgadzam zwariować idzie od tego oglądania się na inne dzieci,że te koleżanki już umie to a moje nie może coś jest nie tak itd. tak jak mówisz każdy maluch rozwija się inaczej:) 

Malgonia odnośnie napięcia mięśniowego to moje zdanie jest takie, że oczywiście wiem, że istnieje coś takiego i trzeba reagować szysbo ale naprawdę ostatnio panuje jakiś trend na usprawiedliwianie wszystkiego napięciem mięśniowym. Każde dziecko rozwija się inaczej i to, że np. jedno szybciej przekręcić się na boczek a inne później nie oznacza nieprawidłowości. A obecnie zamiast tłumaczyć młodym mamom, które i tak są zestresowane każdym ruchem dziecka, że to nie oznacza nic złego, wmawia się im choroby, potęgując stres. 

Oczywiście uważam, że warto konsultować każda rzecz, który nas niepokoi ale nie popadajmy w paranoję. Np. zaciśnięte piąstki. Według mnie każde małe dziecko takie ma, uścisk rozluźnia się z czasem. Dziecko zaczyna je rozluźniać, łapać przedmioty. To objawy rozwoju dziecka. I nie wiem czy jest w tym coś złego. 

Gorzej jetsb kiedy ortopeda nie wie co najlepiej pomoże dla dziecka tzn co lekarz to inna opinia

Ja byłam na biodrach gdzie miałam usg wraz z konsultacja ortopedyczną. Tam ortopeda mówił, że każde dziecko rodzi się z asymetria, jedno z większą a inne z mniejszą. Trzeba tylko obserwować i nie pogłębiać tylko odbijać w drugą stronę. Napięcie mięśniowe tez mi sprawdził. Synek miał asymetrie, ale miał prawidłowe napięcie. Ja bym się nie zgodziła ze fizjoterapeuci specjalnie wmawiają  nnam problem. Może jedynie przy niewielkim problemie od razu zalecają wizyty,  aale jednak im wcześniej się zacznie tym większa szansa na pozytywne rozwiązanie.

U nas naszczescie nikt nie mówił takich rzeczy że albo wymyślam że ma albo że ma żeby naciągnąć na kase 

Mnie zadziwia jedno, jak to jest że pediatra, położna, a nawet ortopeda dziecięcy mówi że nie może słuchać na temat napięcia u dziecka czy asymetrii. Że dziecko do 3 miesiąca może tak mieć i to naturalne i że to minie, i że fizjoterapeuci dla zarobku powiedzą że oczywiście jest problem i konieczność chodzenia na ćwiczenia. A z kolei fizjoterapeuta, że super że tak szybko został ten problem zauważony i że mogliśmy jeszcze wcześniej przyjść czyli w 10 dobie już przyjść, a przyszliśmy jak miał 3 tygodnie.

I teraz się boję, bo mówią że ze wzmożonego napięcia mogą doprowadzić do osłabienia napięcia i że nie powiedzą nam "STOP" faktycznie wtedy, kiedy już nie będzie problemu, a będą dalej to ciągnąć bo zarobek ważniejszy od dobra dziecka.