Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowe ssanie, mowa i zgryz (276 Wątki)

Czy zaburzenia mowy mogą być dziedziczne?

Data utworzenia : 2015-10-22 23:46 | Ostatni komentarz 2015-10-22 23:46

Justyna55

1722 Odsłony
0 Komentarze

Chciałabym zasięgnąć opinii Pani Doktor w zakresie ryzyka i możliwości wystąpienia zaburzeń mowy u mojego dziecka. Ojciec dziecka ma problemy z poprawnym wysławianiem się, które objawiają się częstą zamianą sylab lub liter z różnych wyrazów (np. spanie w łóżku => słanie w póżku), problemami z konstruowaniem gramatycznie poprawnych zdań, częstym "słowotwórstwem" wywołanym tym, że nie potrafi w danej chwili nazwać określonego przedmiotu, o którym chce opowiedzieć mimo że zna taki wyraz i go rozumie (wówczas potrafi zastąpić taki wyraz innym, np. gofrownica/frytkownica lub wymyślić nowe określenie dla tego przedmiotu np. kalosz = pojemnik na nogę). Niestety sam nie słyszy tych błędów i jakiekolwiek próby korygowania jego wypowiedzi są całkowicie nieskuteczne. Podobny problem zauważyłam także u matki męża, która wypowiada się dość chaotycznie, często zapomina nazwy przedmiotów zastępując je słowem "ten" lub "tego". Mąż jest wykształconym człowiekiem, po studiach na kierunku ścisłym, jednak od dzieciństwa miał problem z konstruowaniem wypowiedzi. Rodzeństwo męża nie ma takich problemów, mówi poprawnie, jego ojciec także. W związku z tym, że mąż jako jedyny jest wyraźnie podobny do matki, mam obawy, czy takie zaburzenia mowy mogą mieć podłoże genetyczne, czy też jest to mało prawdopodobne i są raczej efektem uwarunkowań środowiskowych. Dodam, że mąż w wieku 3-4 lat nie mówił pełnymi zdaniami, posługiwał się jedynie wyrazami przez siebie wymyślonymi dla określonych przedmiotów (np. kubek = nana), a ponadto w dzieciństwie doznał kilkukrotnie silnych urazów głowy na skutek niefortunnych wywrotek. W tej chwili obawiamy się o to, czy nasze dziecko również może mieć podobny problem. Chcielibyśmy móc w porę zareagować, choć nie wiem na co zwrócić uwagę. Obawiam się też, że mąż będzie odczuwał dyskomfort w rozmowie z maleństwem, co wpłynie na ich relacje. Czy w przypadku niepoprawnej mowy męża, z którą dziecko będzie obcowało, możemy w jakiś sposób uniknąć powielania błędów gramatycznych przez dziecko?