Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1178 Wątki)

Problemy po 4 miesiącu i mała waga dziecka

Data utworzenia : 2018-12-14 13:07 | Ostatni komentarz 2018-12-18 22:43

Aleksandra.Procek

618 Odsłony
6 Komentarze

Dzień dobry, nie miałam pojęcia że KP jest takie ciężkie..albo raczej otoczenie robi z tego problem. (w Afryce nikt nie ma z tym problemy). W każdym bądź razie u nas główny problem to ta nieszczęsna waga małego. Bardzo się Pani doktor nie podoba, aczkolwiek o dokarmianiu na razie nie wspomina. Od jakichś dwóch trzech dni płacze jak poparzony gdy próbuję go przystawić do piersi. Je fajnie w nocy i zaraz po przebudzeniu (fajnie znaczy 5-10mkn max bo czasem i mniej). Choć wczoraj zauważyłam że jak go przetrzymałam, bo nie chciał piersi i chwilę z nim podchodziłam, zobaczyłam że już ciągnie palce to go przystawiłam i pił. Z butelki absolutnie nie chce pić. Z kubeczka trochę wypił (odciągnęła trochę, bo myślałam, że może mleko mu nie smakuje). Na modyfikowane się krzywi jakby żółć dostał, a ta waga to 6100 aktualnie, a od 15.11-11.12 przybrał tylko 300g.waga urodzeniowa 3800, przy wypisie 3560. Od urodzenia bardzo ulewa. Syn jest ruchliwy.. zaczął się przekręcać na brzuch więc zje, obróci się i już ulane..chodzimy też na basen więc to dodatkowy ruch dla niego. Czasem sobie myślę że z tym jego ulewanie i temperamentem co cud że wg przybiera. Mocz ma ok ale już nie dużo mu brakuje do anemii. Jest płaczliwy i już sama nie wiem czy się najada czy nie. Płaczliwy jest od urodzenia. Jak po przebudzenie pije i po 5 minutach przestaje to się uśmiecha ale tak w ciągu dnia to zaczyna się po prostu szarpać więc chce mu dać druga i albo od razu jej nie chce albo po paru minutach. Nie wiem czy się martwić wg ta waga jeśli ruchowo rozwija się ok..ale pogodne dziecko to raczej nie jest, ale ja też bym nie była jakbym ciągle ulewala i by mi jeździło w brzuchu. Może zacząć mu wcześniej rozszerzać dietę, ma teraz 4,5 miesiąca. Może powinnam z nim iść do jakiegoś gastrologa

2018-12-18 22:43

Widze ze juz wszystko zostalo napisane ale pozwole sobie wtrącić swoje 3 grosze :-) Miałam mega podobna sytuacje tylko ze u nas przy kazdym karmieniu byl mega placz i wyginanie sie misi doslownie w litere C do twgo ona nigdy sie nie upominala o karmienie tak na prawde ja ja karmilam sama na czuja i na siłe .... 300 g u malucha to bardzo ładny wynil u nas bylo 50 gram na miesiac zatrzymanie wagi a nawet spadek z wagi w okolicach 3/4 miesiaca ... I niestety nie byl to skok rozwojowy czy kryzys laktacyjny ... Bo pilam herbatki pracowalam z laktatorem w nocy wstawalam z budzikiem to do karmienia to do laktatora .... Szlo ocipiec doslownie w naszym przypadku najwieksza przeszkoda byla asymetria ulozeniowa oraz obnizone napiecie miesniowe i alergie pokarmowe .... Obecnie córcia ma 14 miesiecy nadal sie cycujemy (ale zaczynamy sie odstawiac po malusiu ) waga urodzeniowa to 3600 a obecna 7400 .... Nie które dzieci juz tak po prostu maja i niema co na sile ich zmuszac do jedzenia bo uzyskamy odwrotny efekt niestety ...... Polecam ksiazke moje dziecko nie chce jesc mega fajnie i madrze napisana .

2018-12-16 22:00

Ja również bym postawiła na kryzys laktacyjny połączony ze skokiem rozwojowym. Jeśli na śpiocha i po drzemce je dobrze i nie występują oznaki zdenerwowania i niechęci do ssania piersi to tym bardziej bym na to stawiała. Teraz w czasie skoku musisz znaleźć metodę, która będzie najbardziej odpowiadała Twojemu maluszkowi. Albo musisz zmienić pozycję karmienia, albo zmienić pomieszczenie, wybrać ciche miejsce, włączyć z telefonu biły szum bądź relaksacyjną muzykę w tle. Żeby wspomóc laktację to pij tak jak już wspomiała Aisa łuskę kakaową, piwo bezalkoholowe, kawę zbożową ale szukaj takiej ze słodem jęczmiennym w składzie, Femaltiker, po każdym karmieniu pracuj z laktatorem. Ponadto kanguruj jak najwięcej, kontakt skóra do skóry jest bardzo ważny w tym czasie, przystawiaj malucha jak najczęściej do piersi niech ciumka i ssie, ślina maluszka też super działa na laktację, niech maluch "wisi" na piersi ile tylko chce. Agata napisała, zebyś nie dokarmiała butelką i ja się z tym zgadzam w 100%. Nie podawaj butelki bo po pierwsze każda butelka zaburza laktację (maluch dostaje butlę czyli jest najedzony i nie ssie piersi a jak nie ssie piersi to one nie mają pojęcia, że muszą zacząć produkować więcej mleka). Jeśli chcesz podawać swoje mleko to szukaj alternatyw do butelki kubeczek z butelki, łyżeczka, kubek Doidy, niekapek itd. Zawsze też dawaj swoje mleko po karmieniu a nie przed żeby nie zaburzyć laktacji. Martwisz się czasem które maluch poświęca na jedzenie - na to wogóle nie zwracaj uwagi. Moja córa od urodzenia jadła około 10 minut i się najadała, przybierała na wadze itd. A mój Syn znowu jadł po godzinie półtora. Każde dziecko inaczej ssie, ma inny rytm ssania a liczy się to, że przybiera na wadze. 300 gram to całkiem fajny wynik. Dzieci przez pierwsze 3 miesiące przybierają sporo a później ta waga się zatrzymuje. Poza tym dzieci przybierają skokowo i to, że w przeciągu powiedzmy tygodnia przybrał niewiele bądź wcale nie oznacza, że za chwile tego nie nadrobi. Jeśli chodzi o ulewanie to spokojnie. Dzieci często ulewają i jest to spowodowane nierozwiniętym układem pokarmowym. Zastawka pomiędzy żołądkiem i przełykiem się nie domyka i dziecko ulewa. Ale tutaj spokojnie jeśli przybiera na wadze a przybiera to poczekaj aż układ pokarmowy dojrzeje i zapomnisz o ulewaniu bo problem zniknie. Oczywiście polecam wizytę u gastrologa żeby Cię dodatkowo uspokoił i sprawdził czy to na pewno niedojrzały układ pokarmowy jest winowajcą. Z rozszerzaniem diety mimo wszystko bym się wstrzymała. Nie ma sensu bo to tak na prawdę nic nie zmieni. Dziecko na początku zjada łyżeczkę, dwie więc jakiś przyrostów wagi nie wróżę z tego tytułu a WHO rekomenduje i zaleca rozszerzać dietę po skończeniu przez dziecko 6 miesiąca życia. Także ja bym się z tym na pewno nie spieszyła. Trzymam kciuki!

2018-12-16 14:02

Strasznie Wam dziękuję za odpowiedź..to zawsze wspiera takie dobre słowo i rady innych mam

2018-12-14 22:40

Witaj. U nas taki kryzys również miał miejsce po 3 miesiącu życia. Możesz sobie poczytać o kryzysie laktacyjym i skokach rozwojowych. Warto się doedukować w tym temacie, aby rozumieć co się dzieje z dzieckiem i jak reagować. Piszesz, że dziecko na śpiocha je i po drzemce, jak jest wypoczęte. Czyli bardzo prawdopodobne, że to skok rozwojowy, w którym dziecko gdy jest zmęczone nadmiarem bodźców, wrażeń, odwraca się na widok piersi, płacze itp. Taki okres mija zazwyczaj po okolo tygodniu. Warto otoczyć w tym czasie dziecko szczególną opieką, czułością i spokojem. Nie dopuścić do większego zmęczenia i głodu maluszka, karmić często, być blisko, tzw. kontakt skóra do skóry wskazany. Pomocne mogą okazać się szumy np biały szum lub inny z który uspokoi dziecko. Można spróbować w czasie płaczu stworzyć mu warunki podobne do życia płodowego, otulić mocno kocykiem, rozkiem, przykryć oczka, delikatnie pokolysac, aby odciąć bodźce. Nie próbować na siłę karmić, gdy dziecko nie chce, lepiej uśpić i zaproponować przez sen lub po drzemce. Nie dokarmiać butelką, aby dziecko nie przyzwyczaiło się do niej, to częsty błąd popełniany przez mamy w tym czasie. Warto pracować nad laktacją, np. sposobami, które opisała Aisa94. Jam popracujesz lakatatorem, to zawsze możesz podać swoje mleczko, tak jak Pani dr opisala np. kubeczkiem do pojenia. Co do wagi to warto kontrolować stałe oczywiście, ale nieraz dzieci przybierają skokowo i np. za miesiąc może już być lepiej. O rozszerzeniu diety niech zadecyduje lekarz. Aktualne zalecenie Światowej Organizacji Zdrowia to rozszerzenie diety po 6 miesiącu, jednak czasem ze względu na pewne indywidualne porzeby można to zrobić wcześniej, tak jak Pani doktor opisala. Warto jednak wszystko skonsultować z Waszym lekarzem. Co do ulewania, niestety niektóre dzieci ulewają i to sporo. Wszystko mija z czasem, gdy układ pokarmowy dziecka dojrzeje. W niektórych przypadkach pomaga zagęszczacz do pokarmu. Warto omówić to z gastrologiem. Warto też go odwiedzić, aby wykluczył refluks. Z tego co czytam i widzę, to ulewanie jest bardzo częstym problemem i jednak mimo tego dzieci przybierają odpowiednio na wadze. Także głową do góry. Na pewno wszystko będzie dobrze. Trzeba tylko przetrwać ten cięższy okres i być w kontakcie z pediatrą, aby też Ciebie uspokoił. Moja rada to przede wszystkim karmić jak najczęściej, pokarm mamy jest najlepszym lekarstwem na wszystko. Im częściej karmisz, tym będziesz produkować więcej pokarmu. Tutaj popyt napędza podaż, tak jak w ekonomii :-) także mm to nie jest rozwiązanie przy chęci karmienia piersią, bo gdy je podasz, to zmniejszy się popyt na Twoje mleko, co za tym idzie spowolni produkcja

2018-12-14 14:26

Przede wszystkim wygląda to jak skok rozwojowy mój syn też taki nerwowy wtedy był przy piersi więc trzeba ograniczyć dziecku bodźce szczególnie przy karmieniu ważne by było spokojnie by miejsce karmienia było w stonowanych kolorach by nie było za dużo rzeczy do oglądania wokół dziecko po 4 miesiącu jest ciekawe wierci się więcej widzi i słyszy dlatego wszystko może powodować nerwowość przy karmieniu. Diety bym nie rozszerzala Wczensiej na pewno nie pomoże w wadze bo mleko jest bardziej kaloryczne niż stałe jedzenie. Może być że przy okazji jest kryzys wtedy warto wspomóc laktacje. Słód jęczmienny można w czystej formie w proszku można w syropie kupić i np dodawać do herbaty można też produkty które zawierają słód tzn. Kawa zbożowa np caro z nestle, piwa 0.0 proc ważne aby nie miało alkoholu czyli np . Bavaria 0.0 proc Warka radler 0.0 proc Łomża 0.0 proc Heineken 0.0 proc żywiec 0.0 proc jest tego trochę. Można też kupić np femaltiker czy też herbatki na laktacje ważne aby nie zawierały kopru włoskiego bo jest toksyczny dla dzieci poniżej 4 lat. Możesz też kupić luske kakaowa i pić napar z niej parę razu dziennie najlepiej około 30 min przed karmieniem mniej więcej. Dodatkowo możesz wspomóc się laktatorem ściągać po kamieniach choćby na sucho chodzi o stymulacje to da piersią znać że trzeba więcej mleka najlepiej korzystając z metod 7 5 3 cykl to 30 min polega na 7 min odciaganiu np z prawej piersi zaczynasz od której wygodniej jest oczywiście to mój przykład że np od prawej później 7 min z lewej później po 5 min z prawej później tyle samo z lewej i na koniec po 3 min. Jeśli się z cyklem nie wyrabiasz to można zastosować krótsza metodę 5 3 2 analogicznie do poprzedniej z jednej 5 min i z drugiej 5 min później po 3 min i po 2. Cykl trwa 20 min. Żeby maluch się nie denerwowal bo być może chodzi też o wyplyw mleka to warto robić sobie przed i w czasie karmienia ciepłe okłady.

2018-12-14 13:43

Czasem około 4 miesiąca życia dziecka występuje tzw. kryzys laktacyjny, związany z zainteresowaniem dziecka otoczeniem, brakiem koncentracji uwagi na karmieniu. Pomaga karmienie na tzw. śpiocha, w półśnie dziecka, możliwie jak najspokojniejszym otoczeniu. Gdyby syn mocno stracił zainteresowanie piersią w ciągu dnia proszę dołączyć laktator, by nie utracić pokarmu (podawać np kubeczkiem niekapkiem). Najczęściej jest to stan przejściowy. Waga wymaga oczywiście kontroli za około 2 tygodnie, szczególnie teraz przy większej ruchliwości małego czlowieka by nie miał niedowagi potem. Jeśli nadal będzie mały przyrost przy dziecku, które ma problem z ulewaniem, nie akceptuje butelek, mleka modyfikowanego itd. dobrym rozwiązaniem będzie rozpoczęcie rozszerzania diety w 5 miesiącu od warzyw, dość szybkie dołączenie kaszek czy łyżeczki oleju np. rzepakowego do warzyw raz dziennie. Wizyte u gastroenterologa proszę rozważyć wspólnie z pediatrą, jeśli problem się nasili.