Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1140 Wątki)

Odrzucenie piersi związane z traumą

Data utworzenia : 2015-03-08 11:17 | Ostatni komentarz 2015-03-10 19:40

rikitikitam

2196 Odsłony
6 Komentarze

Czytając na forum wątek o pobieraniu krwi u maluszka przypomniała mi się pewna sytuacja. Otóż będąc z córką w szpitalu pielęgniarka pobierała jej krew z paluszka. Z racji tego, że miała z tym duży problem i musiała ją kłuć dwa razy, trwało to bardzo długo. Zaraz po pobieraniu przystawiłam córeczkę do piersi, żeby i ją uspokoić i nakarmić, bo badanie było wykonywane na czczo. Z kolejnym karmieniem zaczęła się walka. Mała się buntowała, wręcz darła się jak próbowałam ją przystawić do piersi. Dosłownie mi ją odrzuciła. Przez tydzień na siłę ją przystawiałam i musiałyśmy wiele łez wylać, zanim wszystko wróciło do normy. Było to dla mnie straszne przeżycie, bo wiedziałam, że moje dziecko jest głodne, ale tak kojarzyło pierś z bólem, że za żadne skarby świata nie chciało jej chwycić. Czy miałyście podobną sytuację? Jak sobie z tym poradziłyście?

2015-03-10 19:40

Z tego co pamiętam to były czerwone :D

2015-03-10 06:41

Rikitikitam to musisz jej ciekawe skarpety zakładać ze tak hipnotyzuja :) ja też takie chce dla mojej córki :)

2015-03-09 08:28

No właśnie moja córa była później spokojna dopóki nie próbowałam przystawić jej do piersi. Potrafiła się bawić jakby nigdy nic, a jak ją próbowałam nakarmić to zaczynał się cyrk. Myślę, że kilka dni po pobieraniu krwi raczej bólu odczuwać nie mogła. Zwłaszcza że cały dzień była bardzo pogodna, w nocy ładnie spała, a podczas jedzenia był klops. Już na szczęście mamy ten problem za sobą, ale wciąż nie mogę się nadziwić, że dziecko tak potrafi skojarzyć daną czynność z niebezpieczeństwem czy bólem. Najciekawsze jest to, że teraz jak ma pobieraną krew to nie ma żadnej reakcji. Ostatnio przez cały czas gapiła się na swoją skarpetkę i nawet nie zauważyła, że pielęgniarka jej coś przy paluszku majstruje.

2015-03-08 23:29

Rikitikitam u mojego synka taka traumą są wizyty podczas których jest rehabilitowany i już gdy tylko pojawiamy się na sali ćwiczeń zaczyna płakać i jest bardzo marudny. Dodam tylko że te ćwiczenia nie są dla niego bolesne , a czasami płacze już gdy tylko kładę go na materac- to jest chyba taki mechanizm obronny. Co do tego że dziecko nie chciało jeść to być może było bardzo zdenerwowane i odczuwało jeszcze ból i moim zdaniem powinnaś najpierw ją uspokoić , przytulić, zabrać w inne miejsce jeżeli jest to możliwe i dopiero gdy dziecko się wyciszy nakarmić. Pamiętam ze mój synek tak kiedyś zareagował po szczepieniu i kiedy próbowałam dać mu coś do picia widząc że jest cały spocony z płaczu to jeszcze bardziej go to denerwowało i nie chciał niczego. Spróbuj zbudować w dziecku poczucie bezpieczeństwa i może wypracuj jakiś rytuał podczas lub przed karmieniem który będzie się dziecku kojarzyć z tylko z czymś miłym i fajnym:)

2015-03-08 23:10

Trudno mi określić jak długo to trwało, bo 4 dni później założono jej gips na bioderka i doszedł mi do tego problem ze znalezieniem odpowiedniej pozycji do karmienia. Pamiętam, że jeszcze przez kilka dni po tym musiałam z nią walczyć podwójnie. Mogło to trwać jakieś półtorej tygodnia. Mogłam na spokojnie małą nakarmić tylko jak spała. Chwilę przed szpitalem udało mi się odstawić nakładki, a po tym nieszczęsnym pobieraniu krwi musiałam do nich wrócić i już tak ciągniemy do dzisiaj :(

2015-03-08 20:29

Powiem szczerze ze miałam taką sytuację ze przez parę dni jak tylko kładłam mała na poduszkę i chciałam karmić to darla się niemiłosiernie. Bardzo się męczył am żeby złapała cyca. Nawet nie pomyślalam , że to może być związane z jakimś przeżyciem. Musze to przemyśleć :) no nie wiem czy takie małe dziecko jest w takim stanie pokojarzyc różne sytuacje. A długo potem u ciebie trwało aż dziecko zacznie jeść pierś bez płaczu ?