Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1176 Wątki)

Karmienie piersią nie jest łatwe

Data utworzenia : 2015-02-09 23:51 | Ostatni komentarz 2015-02-10 19:09

Monika.Kolasa

2096 Odsłony
5 Komentarze

Gdy zaszłam w pierwszą ciąże było to dla mnie coś oczywistego i naturalnego . Urodzę dziecko i będę je karmić co w tym może być trudnego ? Niestety wszystko poszło nie tak . Już od początku było nie tak , córka urodziła się przez cesarskie cięcie , była śliczna , niestety dopiero po 24 g pierwszy raz ją zobaczyłam i przystawiono mi ją do piersi . I niestety okazało się , że to nie takie oczywiste i nie takie łatwe . Mała źle chwytała , miała silny odruch ssania , co przy błędach w dostawiamu dało bolesne rany i totalną depresję . Bo nie dosyć , że nie umiałam urodzić to i wykarmić też nie umiem :( Niestety nigdzie nie znalazłam wsparcia , nikt nie podał mi pomocnej dłoni . Nie wiedziałam gdzie iść kogo prosić o pomoc . Zostałam sama w domu z bólem i bezsilnością i płaczącym głodnym dzieckiem . Walczyłam ... walczyłam jak lew z laktatorem w dłoni , ściągałam mleko przez 6 tygodni , przez 6 tygodni wierzyłam że mi się uda . Nie udało , to był cios , czemu , co zrobiłam nie tak . Mocno to przeżyłam ja sama , bo rodzina bardzo chciała wspierać . Mówili odpuść , daj sobie spokój bo jesteś zła i nieszczęśliwa a to małej nie pomaga . Wiedziałam lepiej ... obwiniałam się , że za mało z siebie dałam . Córka wykarmiona butelką ma się dobrze , jest zdrowa , kochana i taka jak inne dzieci . Przy drugiej ciąży wiedziałam co ma być to będzie , łatwo nie będzie . Bo to nie jest łatwe i oczywiste . To nie jest tak że wszystko idzie idealnie jak w filmie do wszystkiego trzeba dojść cierpliwością i ciężką pracą . Drugi poród też cc . Problemy z dostawieniem , ból rany i krew i ... doradca laktacyjny :) Babka z jajem , pomogła pocieszyła , doradziła i wysłuchała na luzie bez nagoniki i spięcia typu " musisz karmić piersią " . Było ciężko , często łzy same płynęły , częśto wrzeszczałam w poduszkę że nie dam rady , że ani raza więcej . Przeżyłam , nawał i zastój , grzybice i strupy . Przeżyłam bo chciałam , bardzo chciałam dla siebie nie dla innych i dla Niej mojej córki . Dla jej uśmiechu . Karmię prawie 4 miesiące ile jeszcze ... a kto to wie , do diabła z domysłami . Karmię tu i teraz dałam radę jestem wielka :)

2015-02-10 19:09

Monika pewnie, że warto było! Ja również rodziłam przez cc i na dodatek mały był wcześniakiem, zobaczyłam go dopiero po dwóch dniach i po tylu dniach przystawiłam do piersi. i u mnie bardzo tak jak w twoim durgim przypadku pomogła połozna laktacyjna:) Jak sie trafi na super babke to mozna"góry przenosić":) Również polecam ci zajrzenie w inne wątki z kategorii karmienie piersią, tam znajdziesz porady jak inne mamy pomagają sobie przy bólu piersi przy karmieniu:) może znajdziesz radę idealna dla siebie:) powodzenia!

2015-02-10 10:54

Zuzanna z dnia na dzień będzie lepiej zobaczysz. My walczyłyśmy 6 tygodni , było ciężko , ale teraz ta satysfakcja , te momenty gdy Dominika ssie pierś i obejmuje ją swoimi małymi rączkami są nie do opisania . Moja też woli jeść bardziej z prawej piersi i od początku tak było, z lewą były problemy i gorzej ją chwytała , teraz to się wyrównało . U was też tak będzie , najważniejsze mieś cel i oparcie w bliskich .

2015-02-10 10:01

Moniko widze, ze nie tylko ja miałam problemy z karmieniem piersią. Tez rodziłam przez cc i najpierw moja córka wylądowała w inkubatorze więc nie dostawili mi jej do piersi, Po pewnym czasie jak mi ją przyniesli i jak zobaczyłam jak u kobiet obok dzieci ssa piers a moja patrzy jak wół na malowane wrota i nie wie o co chodzi to aż się rozpłakałam, Trzy dni w szpitalu to był koszmar, Ja obolała, ledwo ruszająca się, dziecko głodne i nie chce ssać, brak pokarmu w piersiach. Męczyłam się przez prawie trzy tygodnie w domu, Bardzo chciałam karmić piersię, Mąż wspierał chociaż ja nieraz chciałam odpuścic, Wkońcu się udało i Ola łapie pierś. Choć musze przyznac , ze najada się tylko z lewej, Jakoś dajemy rade:)

2015-02-10 00:29

Ciekawe świadectwo i myślę że dałaś motywację każdej mamie która boryka się z problemami z laktacją. Ponieważ jesteście tu od niedawna to napiszę coś o zasadach komentowania, zadawania pytań itd. W prawym górnym rogu jest wyszukiwarka która pozwala na znalezienie szukanego zagadnienia. Można to również robić przeglądając każdy rozdział np. karmienie piersią- tam znajdują się artykuły, opinie, pytania dotyczące karmienia piersią i problemów z tym związanych. Jeżeli macie jakieś pytanie, problem które chciałybyście rozwiązać na forum to sprawdźcie proszę czy nie ma już podobnego pytania i ewentualnie dopiszcie do już istniejącego wątku swoje pytanie, to bardzo ułatwia później wyszukiwanie. Fajnie że nowe mamy pojawiły się w Lovi i dzielą się swoim doświadczeniem :)

2015-02-09 23:56

Jeśli ktoś spyta czy było warto walczyć powiej ,że było warto jak diabli :)