Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1136 Wątki)

Spadek wagi w 10 tygodniu

Data utworzenia : 2015-01-24 16:41 | Ostatni komentarz 2015-01-28 20:05

annulka

2968 Odsłony
8 Komentarze

Witam, jestem mamą prawie 11 tygodniowej córci, która urodziła się w 40 tygodniu ciąży, drogą naturalną (niestety poród kleszczowy), ważyła 3560 g i mierzyła 59 cm, w 1 i 2 minucie otrzymała 9 pkt, a w 5 minucie 10 pkt w skali Apgar . Do piersi została przystawiona w ok. 1 godziny po porodzie (niestety nie urodziłam całego łożyska, byłam łyżeczkowana i jeszcze to ogromne nacięcie przez kleszcze, szycie też chwilkę trwało). W ciągu dnia karmie mniej więcej co 2-3 godziny, w nocy w tej chwili córka budzi się 2 lub 3 razy. W zeszłym tygodniu miała kłopot z nalotem pleśniawek i nie bardzo chciała pierś, więc ściągałam pokarm i dawał jej butelką, oczywiście cały czas próbowałam ją przystawiać żeby choc przez chwilkę pierś possała (dodam, że w nocy dostawała tylko pierś). 13.01 byłam na kontroli u kardiologa wtedy ważyła 4740 g., Pani doktor nie miała zastrzeżeń co do przybierania na wadze. Pleśniawek dostała 17.01, a 19.01 byliśmy u położnej laktacyjnej i wtedy ważyła już tylko 4590 g. Zrobiłam badanie moczu posiew wyszedł ujemny, pieluszki moczy normalnie (6-8 dziennie), tylko kupkę robi co kilka dni (3-4 dni). Martwi mnie ten spadek wagi i czym on jest spowodowany, dodam jeszcze, że niestety od 17.01 mam problem z karmieniem piersią, mała szybko sie denerwuje, krótko ssie, płacze, muszę wsadzać jej smok, a jak sie uspokoi to zamieniać na pierś. Tak żeby było ok 10-15 minut aktywnego ssania to muszę się czasem i z godzinę męczyć. To wszystko sprawia, że mam coraz mniej wiary w to żeby za wszelką cenę karmić piersią. Wszyscy naokoło (mama, ciocie, kuzynki) mówią żeby dać jej butelkę i nie głodzić dziecka, a mój mąż za wszelką cenę chce żeby dawać jej pierś. Jestem już tym zmęczona, co robić, jak sprawić żeby znowu jadła pierś tak jak wcześniej. Proszę o radę.

2015-01-28 20:05

Witam, to ja tyko dopowiem, że pleśniawki bolą, także niechęć do jedzenia u dziecka jest wówczas dość naturalna i tym samym można się spodziewać problemu z przybieraniem na wadze. Skoro mała przybrała, to świetnie. Jeszcze jedna sprawa - poza leczeniem dziecka, należy leczyć również swoje piersi, nawet jeśli nie ma na nich zmian, bo dziecko z matką zarażają się naprzemiennie grzybem, więc może się okazać, że niedługo po odstawieniu leczenia pleśniawki nawrócą. Także leczymy jednocześnie matkę (smarowanie piersi kremem przeciwgrzybiczym, najczęściej będzie to clotrimazol) i dziecko (najczęściej około 14 dni pędzlowania jamy ustnej nystatyną)

2015-01-27 08:04

Dziewczyny byłam wczoraj z Małą u pediatry i okazało się ,że przez tydzień przybrała 230g jupiii :) czyli nadrobiła strate 150g i jeszcze 80g dobrała. Pediatra niczym nie kazała mi sie martwić, po prostu bedzie z niej drobniejsza dziewczynka, ale przybiera w normie. Kazała dawać tylko pierś i mówiła, że ten chwilowy spadek i brak apetytu to na pewno przez pleśniawki, no i dostała syropek żeby troszke częściej kupkę robić. Pediatra mówiła, że zalegający w jelitach pokarm do wydalenia podnosi jej żołądek dając mylne poczucie pełności, dlatego dobrze żeby raz na dwa trzy dni kupka była, a nie jak ostatnio sześć dni i zrobiła w dwie pieluchy prawie 200g (mąż ważył :) ) W każdym razie pozytywnie sie nastawiam i karmie piersią co najmniej do 6 miesiąca :) Jeszcze raz bardzo dziękuję za wsparcie i rady! Pomogło!

2015-01-25 20:59

Nasz mały początki miał jakieś dziwne - duży spadek wagi w szpitalu i w pierwszym miesiącu słabe przybieranie. Potem nagle baardzo ładnie zaczął przybierać, szybko podwoił wagę urodzeniową i git, A między 4, a 6 msc przybrał może 300 gram - w 2 msc!!! Nie byłam tego świadoma, bo akurat ani szczepień nie mieliśmy ani rutynowych kontroli. Jednak przetrwaliśmy i już jest ok, waga ruszyła, mały też dużo się rusza, więc sporo spala, ale jest ok. Też karmię go piersią, teraz już gotuje mu swoje kaszki, zupki (ma 8 msc), Spokojnie, walcz, nie łam sie, mało która mama ma tak komfortową sytuację, że wszystko jest cacy i cool. Zawsze coś musi nie grac, a to cycki bolą, a to kupy nie takie, jak trzeba, a to alergie, a to ulewanie, u każdej tak jest, ale najważniejsze - że to naprawdę szybko mija, a jeszcze szybciej się o tym zapomina :)

2015-01-25 20:43

Dziewczyno dlaczego od razu chcesz się żegnać z karmieniem ? Więcej wiary w siebie , ja przez 5 miesięcy karmiłam i dokarmiałam butelką i nie ukrywam że nie jest to łatwe ale możliwe . To że dziecko się denerwuje to trudno, przystawiaj ja tak często jak się tego domaga , a co do karmienia butelką to zwróć proszę uwagę na smoczek jakiego używasz ponieważ jeżeli będzie mleczko szybko wypływało to dziecko bardzo przyzwyczai się do takiego rodzaju karmienia i możesz mieć problem z karmieniem piersią. Ja polecam Ci butelki i smoczki Lovi aktywne ssanie i zacznij od smoczka z wolnym przepływem 0+ aby dziecko musiało pracować buźką podczas jedzenia podobnie jak w przypadku ssania piersi. Jeżeli piszesz że mała ulewa gdy dajesz jej mm to może być powodem tego że zbyt szybko pije mm lub jest pojedzona. Jeżeli pediatra zaleci dokarmianie to poradź się jakiego mm masz używać lub poczytaj opinie na naszym forum ponieważ są mm których dzieci nie lubią . Nie piszesz czy masz w domu laktator ponieważ podczas problemów z karmieniem bardzo się przydaje, zawsze można podawać odciągnięte mleczko lub pobudzać laktatorem laktację. I najważniejsze ---- NIE PODDAWAJ SIĘ----- trzymam kciuki i walcz o karmienie piersią jak najdłużej. :)

2015-01-25 15:29

Dzięki za wsparcie. Rzeczywiście pleśniawki leczyłam Nystatyną, przez pierwsze 4 dni 3x dziennie, teraz już tylko na wieczór wycieram jej język i podniebienie. Jest jeszcze sposób, który bardzo rekomendowała mi mama i teściowa, a mianowicie żeby wytrzeć jej buźkę jej moczem, podobno działa, nie wiem nie testowałąm. Zapobiegawczo wycieram jej codziennie język solą fizjologiczną i podaje probiotyk (BioGaję lub Dicoflor). A jesli chodzi o to ssanie, to pleśniawek już dawno nie ma , a ona dalej przy tej piersi wariuje. Mam jakieś wrażenie, że się nie najada w dzień, z drugiej strony jak jej jeszcze dam butelkę 30ml mojego pokarmu po to zaraz ulewa jakby jej się nie mieściło. Jutro idziemy do pediatry i wtedy ją zważę jeśli przybrała tą 150g stratę to zrobię wszystko żeby do tej piersi wróciła, jeśli lekarz zaleci dokarmienie to pewnie mogę się z karmieniem pożegnać. Dzięki za wsparcie:)

2015-01-25 12:20

Moja mała jak zaczynały jej się pojawiać pleśniawki pediatra przepisała jej nystatynę i na razie mamy z nimi spokój. Tak jak Ci piszą dziewczyny spadkiem wagi nie ma co się na razie przejmować. Przy pleśniawkach mogła jeść mniej, gdyż straciła apetyt, ale wyleczysz je i wszystko wróci do dawnego porządku. Jeśli chodzi o karmienie to nie poddawaj się, musisz ją jak najczęściej przystawiać do piersi, żeby zaczęła z powrotem ssać. Jak podawałaś jej mleko z butelki było jej wygodniej, bo nie musiała wkładać w to dużo energii, bo mleko prawie, że jej samo leciało i się do tego przyzwyczaiła i dlatego teraz się denerwuje, bo nie ma tak łatwo. Podawaj pierś, a znowu się nauczy ją ssać.

2015-01-24 19:42

Słusznie Samantka zauważyła że nie należy się martwić chwilowym spadkiem wagi tym bardziej że ważyłaś dziecko gdy to nie miało apetytu z powodu pleśniawek. Co do ważenia to ja mam uwagę że nie każda waga niestety waży dokładnie , wagi powinny być co jakiś czas kalibrowane ale nie w każdym gabinecie zwraca się na to uwagę. Ponadto dziecko które jest pojedzone, ma pełny pęcherz będzie ważyło więcej niż głodne lub po wysikaniu zawartości pęcherza czy nawet po zrobieniu kupki. Różnica 150 g bo tyle u dziecka wyniosła może być również spowodowana ubiorem jakie dziecko miało na sobie w danej chwili chyba że w obu przypadkach dziecko było ważone tylko w pieluszce. Co do karmienia to nie zniechęcaj się ponieważ córka może chwilowo się denerwować podczas jedzenia z powodu dyskomfortu jaki odczuwa i pewnie wolałaby aby mleczko leciało strumieniami niż ssać pierś. Moim zdaniem powinnaś przystawiać ją do piersi i nie martwić się tym że ją głodzisz , ponieważ w Twoim mleku jest wszystko to co córeczka potrzebuje i jak tylko całkowicie wyleczysz u niej pleśniawki sytuacja się zmieni na lepsze. Napisz proszę co stosujesz na pleśniawki - mój synek ich nie miał ale może na forum są mamy które coś doradzą w tej kwestii.

2015-01-24 19:14

Hej. Wyleczylas pleśniawki? Co na nie stosujesz/stosowalas? Spadek wagi w ciągu kilku dni nie powinien Cię martwić - ważyłas ciorcie jeszcze później? Jeżeli z pieluszkami jest ok, z kupka jest ok (dzieci piersiowe mogą robić ja raz na kilka dni), apetyt mimo wszystko jest to nie martwiła bym się na razie spadkiem wagi, bo plesniawki to najzwyklej w świecie infekcja, która jest skutkiem osłabienia odporności czy przebytej szybciej choroby i mogą się one wiązać z brakiem apetytu. Co do jedzenia to pleśniawki dzieci bolą, czują one wtedy dyskomfort w jedzeniu dlatego z karmieniem może być problem. W kwestii karmienia piersią niestety raczej nie pomogę, bo mi się nie udało karmić, wiec liczę na odpowiedzi innych mam ale wierzę, że Tobie się uda karmić i nie trać wiary w swoje własne siły; )