Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1135 Wątki)

Zapalenie piersi. Moje przejścia z zapaleniem piersi. Jak się przed tym ustrzec, jak z tym walczyć?

Data utworzenia : 2013-02-01 15:19 | Ostatni komentarz 2014-01-18 20:30

pretorianie

73040 Odsłony
14 Komentarze

Zapalenie piersi to bardzo przykra dolegliwość, która spotyka wiele kobiet, głównie w pierwszym miesiącu po porodzie. Na szkołach rodzenia niestety nie radzą, jak sobie z tym pomóc. Ja niestety przeszłam podwójne zapalenie piersi, z czego do pierwszego praktycznie sama się dołożyłam. Co zrobiłam źle? A więc przede wszystkim gdy wyczulam zgrubienie w piersi zaczęłam ją ugniatać, próbując rozmasować to miejsce jak podczas najzwyklejszego „skurczu”. Spowodowało to rozlanie się mleka po zapalonych kanalikach i tym samym powiększenie stanu zapalnego. Wystąpiła wysoka gorączka, zapalenie przeszło na druga pierś, musiałam brać antybiotyk. Teraz jestem mądrzejsza o kilka sposobów i zasad, o których dowiedziałam się później. Przede wszystkim: - w początkowym stadium, gdy zapalenie jest małe, nie należy bolącej części rozmasowywać, a jedynie częściej przystawiać dziecko do piersi – powinno ściągnąć zapalony pokarm. - jeśli maleństwo nie chce jeść z tej piersi, nie ma co panikować – zapalony pokarm robi się słony i dziecko często go odrzuca. Gdy stan zapalny minie, mleko powróci do poprzedniego smaku, a Maluszek znowu zacznie chętnie ja jeść - nadmiar pokarmu ściągać, ale jedynie do odczucia ulgi. Nie należy „osuszać” piersi, gdyż powoduje to produkcję większej ilości pokarmu, a tym samym zwiększenie mleka w zapalonej części. Ściąganie pokarmu powinno następować co 2,5 h. Jeśli używamy laktatora, stosować ściąganie przez 15 minut z każdej piersi. - przed ściąganiem pokarmu pierś dobrze jest ogrzać, ale jedynie ciepłem własnych rąk. Nie stosować gorących okładów, gdyż ciepło powoduje nadmierną produkcję mleka. - po ściąganiu zastosować kompres ze zmrożonych, wcześniej stłuczonych liści kapusty. Kompres trzymać na piersiach ok. 30 minut i zmieniać w miarę, jak liście się będą grzały. - kapustę tłuc drewnianym wałkiem. Nie należy używać tutaj metalowych tłuczków do mięsa, bo przy zetknięciu się kapusty z metalem, znika część witaminy C. - w przypadku wystąpienia gorączki, zażyć paracetamol. Jeśli temperatura przekracza 39 stopni, należy brać paracetamol 3 razy dziennie po 2 tabletki co 8 h – przez co najmniej 3 dni, nawet jeśli temperatura ustąpi. Gdy temperatura dochodzi do 40 stopni, wziąć najpierw tabletkę pyralginy, a gdy gorączka spadnie, stosować powyższą metodę z paracetamolem. - jeśli utrzymuje się gorączka powyżej 39 stopni przez dłużej niż 1 dzien, należy udać się do lekarza ginekologa lub na Izbę Przyjęć najbliższego szpitala – zapiszą bezpieczny w czasie karmienia antybiotyk, który pomoże nam uporać się z zapaleniem. - wiele osób się obawia karmić przy gorączce – bez podstaw. Możemy karmić nawet przy temperaturze 40 stopni. - warto profilaktycznie dbać o sutki po każdym ściąganiu pokarmu, aby nie dopuścić do wystąpienia ran. Pomocna będzie maść witaminą A. I najważniejsze – nie obawiać się!! Zapalenie jest przykre, ale przechodzi :) ----- Użytkowniczka P. Janik: Chociaż moja kariera w karmieniu piersią długo nie trwała (co większość Was już pewnie wie) miałam tą przyjemność, że doświadczyłam zapalenia piersi i to dwukrotnie. Czy któraś z Was przez to przechodziła?

2014-01-18 20:30

Zapalenie miałam trzy razy w ciągu miesiąca. Bardzo źle to wspominam. I to spowodowało że przestałam karmić. Zapalenie robiło mi się przezz poranione brodawki. Ciągle mi krwawiły i strupki. Lekarz tłumaczył mi że przez te rany robi mi się zapalenie bo są tam bakterie które to powodują. nawet jak przemywałam co chwile piersi i smarowałam maścią na poranione brodawki i tak dostawałam zapalenia. Więc musiałam przestać karmić

2014-01-18 09:41

Ja przy zapaleniu piersi robiłam okłady z kapusty a ten sposób poradziła mi pani położna. I musze przyznać że pomogło na pewno, tylko największy ból sprawiało mi odciąganie mleka z chorej piersi. Ale kojące też były ciepłe okłady z pieluszki bądź ciepła kąpiel.

2013-02-15 11:52

ona_87, a ja zmuszona byłam używać laktatora bo córka odmawiałą spożywania mleczka z chorej piersi :( i toteż nie jest tak, że używanie laktatora powoduje większą produkcję - trzeba umieć go używać, ja przy nawale kilka razy odciągałam mleczko tyko do odczucia ulgi (ok 20-30ml) i w żaden sposób nie pobudziło to laktacji. Jeśli odciąga się między karmieniami i duże ilości to rzeczywiście pojawi się problem. Poza paracetamolem dozwolone jest branie nurofenu co 8 godzin w ilości 400 mg - poza działaniem przeciwgorączkowym działa on przeciwzapalnie. Może dzieki temu zapalenie się nie rozwinie i nie bedzie potrzebny antybiotyk

2013-02-14 23:05

Miałam ten problem kilkakrotnie. Doradca laktacyjny kazał odstawić laktator przede wszystkim, to powodowało większą produkcję a co za tym idzie tworzyły się zastoje w piersi. Przestałam go używać. Przed karmieniem robiłam okład z bardzo ciepłej wody, aby karmienie nie było aż takie bolesne, bo bolesne i tak było...Następnie karmiłam z chorej piersi, jeśli dziecko jeszcze było głodne a opróżniło chorą pierś, to podawałam zdrową. Doradca kazał przystawiać co 2 godziny do tej chorej piersi, tylko trzeba nie zapominać o karmieniu z tej zdrowej w międzyczasie, aby nie pojawił sie problem u niej:)W nocy także co 2 godziny, raz tylko przerwa na 4 godziny. Po karmieniu miałam robić okłady z zimnych liści kapusty utłuczonych tłuczkiem i trzymać je w staniku do następnego karmienia. Dolegliwości trwały kilka dni , do tego miałam wysoką gorączkę (na nią paracetamol), stosowałm się do przykazań doradcy i wszystko minęło. Może i Tobie takie postępowanie pomoże. O spirytusie nie słyszałam. Na pewno trzeba pożegnać laktator. Jeśli chodzi o zastoje:- tworza sie one czesto, gdy dziecko jest niepoprawnie przystawione do piersi -Kiedy robi się zastuj trzeba zmienić pozycje karmienia, np. karmić trzymajac dziecko pod pacha (na poduszce). Kiedy poczujemy, ze mamy zastoj, idealny cieply oklad , a nastepnie masuj delikatnie piers w kierunku brodawki podczas karmienia. Wiem, ze to boli. Ale jak zlekcewazysz to - moze dojsc do powaznych zatorow, temperatury, etc. Do okladów można uzyć szmatki namoczone jw ciepłej wodzie albo zrobic sobie domowy podgrzewacz piersi: do skarpety wrzuc ryz ij. Wkladaj do mikrofalowki na minute i przykladać do bolacego miejsca.

2013-02-08 10:23

Raz miałam zapalenie piersi. Jak najczęściej przystawiałam synka do piersi w różnych pozycjach (spod pachy, klasycznej i pod górkę) żeby ssał pod różnym kontem i zachęcałam do jak najdłuższego ssania. Brałam Nurofen, piłam przez dwa dni po szklance szałwii i odpoczywałam w łóżku z gniecionymi schłodzonymi liśćmi kapusty w staniku. Po dwóch dniach gorączka ustąpiła, a po kilku dniach ból piersi minął.

2013-02-05 11:41

a.a_redzimska super, że tak sobie poradziliście :)) Można też recznie, bez laktatora i męża :) odciągać sobie pokarm. Jednak myślę, że tu można sobie zrobić więcej problemów niż korzyści więc warto by pokazł to ktoś doświadczony, a nie tak na własną rękę. Zastanawiałam, się dlaczego Maluszek nie chce ssać chorej piersi, otóż zapytałam się oto lekarki, która wytłumaczyła, że w stanie zapalnych zwiększa się ilość sodu, i mleczko jest bardziej słone. Co bardziej wybredny Maluszek może nie chcieć jeść. Moja córeczka jeść też chorej nie chciała, zmieniałam jej pozycje, karmiłam chodzac i w sumie bez wiekszego skutku. Aż do momentu, gdy bardziej zgłodniała wtedy jadła. Jadła też w nocy, bo chyba byłą zbyt śpiąca by marudzić.

2013-02-03 12:10

Zapalenie piersi miałam przy pierwszej córce - ból okropny gorączka ok 40 st. Tak, że wylądowałam na pogotowiu w środku nocy - wtedy to moja córka po raz pierwszy dostała mleko modyfikowane. Pani doktor przepisała mi antybiotyk, ale powiedziała, że mam próbować bez niego. Na szczęście udało się. Sposób? Zadzwoniłam do mojej położnej i ona podsunęła mi sposób (kapusta, ściąganie laktatorem i karmieni dziecka nie pomogły) : Do miseczki wlać ciepłą (nie gorącą) wodę, zanurzyć w niej pierś a następnie poprosić -- męża, partnera (jeśli tylko jest w stanie to zrobić) aby opróżnił pierś - oczywiście delikatnie (to nie dzieciątko). Mi bardzo pomogło, córka niestety nie chciała ssać a laktator nie radził sobie z wielką nadętą piersią (ani ręczny ani elektryczny). Potem owszem przykładałam zimny liść kapusty :D Przy drugim dziecku do zapalenia nie doprowadziłam, gdy miałam już poczucie twardej piersi to mąż znów mi pomógł. Wiem, że sposób może nie dla każdego, ale ani ja ani mój mąż nie mieliśmy z tym żadnych problemów.

2013-02-01 23:31

Mój synek był najlepszym lekarstwem .Karmie już 18 mies oczywiście teraz już dużo mniej ale problem miałam tylko w 3 dobie po urodzeniu .Problem czyli nawał od tego czasu maluszek tak pięknie wszystko spijał że do teraz nie wiem co to nawał pokarmu czy zapalenie piersi