Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Karmienie piersią (1176 Wątki)

Jak pobudzić laktacje która wraca do stanu wyjściowego czyli bardzo słabego...

Data utworzenia : 2014-02-16 07:53 | Ostatni komentarz 2014-02-19 21:03

Marta-1987

6777 Odsłony
14 Komentarze

Proszę o pomoc bo sama już nie wiem co robić..? Zacznę od początku. Moja córka ma teraz trzy miesiące urodziła się w 40tc przez cięcie cesarskie z powodu ułożenia miednicowego. Była nieduża (2870g) pomimo że w ciąży dobrze się odżywiałam, nie palę papierosów, podobno to geny... Od samego początku miałyśmy problem z laktacją. Mała była dostawiona do piersi ok 4 godz. po cięciu. Odruch ssania miała tylko bardzo się złościła i płakała bo nie miałam pokarmu. Ostatecznie oszukiwałam ją podając na początek mleko z butelki na zaspokojenie pierwszego głodu i złości i potem dawałam tą pustą pierś tak było całe dnie i noce w szpitalu. Niestety mleka jak nie było tak nie było w domu dodatkowo odciągałam laktatorem wg schematu 7-5-3 poleconym przez położną. Po kilku dniach mleko pojawiło się mała całe dnie "wisiała" na piersi usypiając po kilki łykach po jakimś czasie budząc się i znów jedząc. Nie stosowaliśmy smoczka uspokajającego. W 6 tygodniu przestała nam jeść - jadła co 6 -7 godz na siłę z butelki bo całkiem zapomniała że czuje głód bardzo ją bolał brzuch, doszły wymioty. Pojechaliśmy do szpitala okazało się ze ma zakażenie ukł. moczowego. Musieliśmy podać smoczek uspokajacz bo nie dało rady wytrzymać płaczu. Ja bardzo się denerwowałam. Po podaniu antybiotyków i dwóch dniach jedzenia z piersi w małych ilościach zaczęłą potrzebować więcej mleka którego ja nie miałam. Nie chciała ssać pustych piersi więc zjadała tylko to co tam było lub w ogóle nie chciała ich dotknąć jakby czuła że jej tego nie starczy i musiałam jej podać mleko w butelce bo bardzo płakała. Gdy zasnęła znów odciągałam mleko laktatorem aby mieć je na zapas w napadzie głodu, aby nie podawać mieszanki sztucznej. Odciągałam schematem 7-5-3 3-4 razy w dzień i raz w nocy. Dodam że dodatkowo ją karmiłam a laktator stosowałam po jej jedzeniu. Jadła co 2-3 godz. Przestałam pobudzac piersi laktatorem bo wystarczało jej mojego pokarmu z piersi. po 3-4 dniach nieodciągania dodatkowego mimo że jadła co 3-4 godz problem znów wracał czyli po jedzeniu płakała była głodna. Pilnowałam żeby do końca opróżniała pierś, karmienie z jednej trwało różnie 3-4-5 minut. Ponownie musiałam pobudzać piersi laktatorem. Problem po kilku dniach się rozwiązywał by znów powrócić po kilku dniach zaprzestania dodatkowego odciągania. Teraz są takie dni że nie chce piersi jakby czuła że jest w nich za mało mleka, szybko się złości jak nie zacznie z nich szybko lecieć, nie chce ssać żeby "odpuściło" w piersi i zaczęło szybciej lecieć co trwa ok 1-2 minuty. W tym czasie zabawiam ją podoje smoczek i znów na kilka pociągnięć przystawiam do piersi i tak ok 1-2 minuty aż szybko zacznie lecieć. Nie wiem co robić żeby zachęcić ją do ssania piersi i aby ta laktacja była na właściwym poziomie. Nie wiem jak ją przystawiać do piersi. Wcześniej podawałam jej na początku pierś którą skończyła jeść przy poprzednim karmieniu a dopiero potem tą drugą bo w innej kolejności tej drugiej nie chciała już tknąć. To działało jakiś czas. Teraz już nie więc podaje jej nową pierś z której tylko się napiłą lub ją tylko troszkę nadjadła lub jej w ogóle nie ruszyła a mimo to że jedna jej czasami starczała znówj jest jej mało. Jestem bardzo zdesperowana, zmęczona ale bardzo chce karmić swoim mlekiem bo wiem jakie to ważne. W ostateczności jak nic nie wymyśle podam moje mleko w butelce. Czy ja może należe do osób mało "mlekowych". Jem całkiem sporo wypijam ok 3 l. wody mineralnej +herbata. Proszę o pomoc

2014-02-19 21:03

Witam, przede wszystkim gratuluję Pani samozaparcia i tego, że nie poddała się Pani mimo tylu trudności:)) Co do wędzidełka - to jest ten pionowy fałd błony śluzowej pod językiem, który powinien być widoczny dość głęboko pod językiem, jeżeli jest za bardzo z przodu i przytrzymuje język ograniczając jego ruchomość przód-tył i góra-dół, to pewnie jest za krótkie. Dobrze zapytać o to pediatrę przy najbliższej okazji. A jak ma się do tego wszystkiego waga dziecka? Czy ona dobrze przybiera, jak jest na siatkach centylowych? Rozumiem, że zastrzeżeń do jej stanu zdrowia aktualnie nie ma? Jeżeli z przybieraniem na wadze jest jakiś problem, to może tak być, że z jakiegoś powodu obiektywnego pokarmu jest zbyt mało, wtedy trzeba najpierw ten powód ustalić (tu proponuję spotkanie z konsultantem laktacyjnym, który zbierze dokładny wywiad w tym kierunku) i potem radzić co dalej. Jeżeli przybiera dobrze, to znaczy, że pokarmu jest wystarczająco dużo. Pozostaje natomiast temat "oduczenia" butelki. To niestety bywa problematyczne, natomiast nie jest niemożliwe. Ja tu podam kilka różnych rzeczy, oczywiście każde dziecko jest inne, co innego zaakceptuje, nie wszystko musi zawsze zadziałać. Można próbować zacząć od kontaktu skóra do skóry, czyli położyć sobie nagie dziecko na nagiej klatce piersiowej i tak się przytulać po prostu. To działa kojąco i zachęcająco na dziecko. Dobrze jest próbować przystawiać do piersi nie całkiem głodne dziecko - czyli zanim zacznie płaczem dawać do zrozumienia, że chce jeść. Można też próbować karmienia "na śpiocha", czyli po prostu w czasie jak dziecko śpi zaproponować mu pierś. Jest też taki zestaw butelki z drenikami, tzw. SNS (Medela), który się używa wspomagająco przy niewielkiej ilości pokarmu. Drenik się przykleja do piersi i dziecko ssie jednocześnie z piersi i z butelki przez drenik. W zależności od wysokości butelki leci z niej łatwiej lub trudniej, także stopniowo, jak dziecko akceptuje metodę, butelkę się tak ustawia, żeby coraz bardziej było na korzyść piersi. Z tej butelki może pić odciągnięty pokarm, skoro się Pani udaje go odciągać. Można też próbować karmić przez kapturki, które przypominają smoczek i niektórym dzieciom dobrze służą za stan przejściowy. Tutaj dobrze jest, żeby ktoś pomógł dobrać odpowiedni rozmiar kapturków (konsultantka laktacyjna, położna w przychodni). Jak dziecko już akceptuje fakt, że ssie pierś w silikonie, to można stopniowo próbować po jakimś czasie ten kapturek zdejmować. Życzę powodzenia:)

2014-02-19 15:02

Marta, ja tez walczylam! Jak maly mial 2 mce to mial podcinane wedzidelko, zajrzyj malej do buzi i zobacz czy jezyczek nie ma przyrosniety, latwo to sprawdzic bo wedzidelko to ta blonka pod jezyczkiem, mojemu jezyczek sie "dzielil", chirurg powiedzial,ze rzeczywiscie mogl miec problemy z ssaniem piersi bo to trudniejsze niz picie z butelki, wymaga wiekszej sily i operowania jezyczkiem!. Oczywiscie jak podcinali wedzidelko to ryczalam jak bobr, to pielegniarka z lekarzem mnie uspokajali,ze jego to nie boli, bo to za cieniutkie bylo, jedynie byl zly,ze zabrali go od mamy i ktos obcy go trzymal... Ja naprawde nacierpialam sie przez pierwsze 3 mce karmienia, dziewczyny wiedza,ale nie chcialam odpuscic karmienia :) a wiesz teraz co? Moj maly ma 8.5 mca i wiem,ze za kilka miesiecy musze go odstawic od piersi i jest mi strasznie przykro, bo lubie te chwile bliskosci, mimo,ze poczatki byly bardzo trudne... On mi wisial po pol godziny lub godzinie i za pol godzjny znow a mam jeszcze starsze dziecko, ktorym musze sie zajac, wiec naprawde sie dzialo... Mam nadzieje,ze moja historia cie troszke uspokoi... No i z tym wedzidelkiem idz do pediatry, ona wypisze skierowanie do chirurga i juz, pediatra niech ci wypisze badania krwi na krzepliwosc dla malej bo bez tego wedzidelka nie podetna...

2014-02-18 22:14

To bardzo dobrze że chcesz utrzymać laktację , myślę że częste przystawianie malucha do piersi , używanie laktatora a także picie herbatek laktatyjnych powinno zdecydowanie pomóc.

2014-02-17 23:13

Założyłam nowy wątek z tymi dwoma moimi problemami może redakcja nie usunie ich bo są zdublowane tematy

2014-02-17 19:51

To napisz tu komentarz to Redakcja wyśle to zapytanie do eksperta.

2014-02-17 19:13

Nie nie zaznaczyłam że proszę o pomoc eksperta czy mogę to zrobić teraz i jak to zrobic

2014-02-17 19:04

Marto, a powiedz, czy w wątku zaznaczyłaś, że prosisz o odpowiedź eksperta? Bo ja nie wiem, jak to wedzidełko sprawdzać, ale wiem, że niektóre dzieci nie chcą ssać piersi z powodu wędzidełka. To chyba pediatra ocenia...

2014-02-17 18:52

Zdecydowanie jak postarasz się przystawiać małą jak najczęściej to może uda się wam przetrzymać ten cały kryzys i wszystko dla ciebie i maleństwa skończy się sukcesem. Trzymam kciuki za Ciebie ja w swojej matczynej karierze tez miałam takie zawirowania ale jakoś się udało.