Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1591 Wątki)

Ocena pracy szpitali i personelu

Data utworzenia : 2014-01-30 19:44 | Ostatni komentarz 2022-10-13 13:01

konto usunięte

2770 Odsłony
13 Komentarze

Ostatnio głośno jest o pracy naszych szpitali i złego traktowania pacjentów. A Wy macie jakieś wspomnienia odnośnie złego traktowania w szpitalu. Zwykłego olewania pacjenta itp.?

2022-10-13 13:01

moim zdaniem teraz wszystko jest w normie

2014-03-27 16:01

Dziwi mnie tylko, że humor jednostki jest miernikiem odpowiedniego bądź nieodpowiedniego podejścia do pacjenta/klienta. Tu jest potrzebny profesjonalizm, a humorki itp trzeba zostawiać w domu i to sie tyczy każdego zawodu, w którym mamy do czynienia z człowiekiem po przeciwnej stronie... Ja caly czas mam w głowie zdjęcia pielęgniarek które "bawiły się" wcześniaczkami. Przeraża mnie, że nie wiadomo co się dzieje z maleństwem w szpitalu podczas gdy nie jest z matką na sali...

2014-03-25 21:31

Proud tak jak napisałaś od humoru człowieka zależy jego praca i obycie z ludźmi :)

2014-03-25 19:07

Ja to mam tak skrajne opinie, ze musiałabym wypracowanie walnąć, by opisać wszystko i wszystkich. Leżałam w dwóch szpitalach i w każdym były plusy i minusy. I tylko dzięki ogólnemu podsumowaniu wybrałam dany szpital na miejsce urodzin moich dzieci. Zauważyłam zresztą, że co dzień to i humor człowieka inny. Jedna położna na PC była raz jak służbistka, chłodna w obyciu, wszystko wg podręcznika, a innym razem do rany przyłóż, anioł nie kobieta...

2014-03-25 18:50

Wszystko zależy na kogo się trafi.. aczkolwiek w moim szpitalu dziwi mnie ilość otrzymanych certyfikatów, co mija się z opiniami hospitalizowanch, wynikami kontroli itp. no i dużej umieralności okołoporodowej niemowląt co wyszło niedawno..

2014-03-25 16:26

U mnie w szpitalu plusy dostają położne i lekarze ginekolodzy. Natomiast duży minus dla neonatologów. Bo panie były bardzo trudne w kontakcie, przychodził, zbadały i wychodziły. Moja córka na szczęście nie miała problemów po urodzeniu, więc te badania i wizyty były dla nas rutyną. Nie wiem czy to taki sposób bycia tych lekarek, czy może były na innych salach dzieci wymagające szczególnej opieki i panie były po prostu zmęczone. Jednak ja nie miałam z nimi dużej styczności, więc postawione przez nie mury obeszłam bokiem. Natomiast cały personel ginekologiczno-położniczy był cudowny. Oni naprawdę pracują dla rodzących. To dało się na każdym kroku odczuć. Poza standardowym obchodem lekarki i położne nas odwiedzały, pytały o samopoczucie, o dzieci. Atmosfera była bardzo przyjemna i kameralna :)

2014-03-25 12:59

W moim szpitalu pracowali rózni ludzie ..jesli chodzi o polozne ...jedna mila druga niekoniecznie a 3 to widziec nie chciałam ...dzieki bogu w dzien porodu miala zmiane super polozna , dzieki ktorej wspominam baardzo milo ten dzien , zaluje ze jej nie bylo jak wychodziłam bo w podziekowaniu Sz. miał dla niej kwiaty a ja kawkę ..chciałam osobiscie jej wreczyc ale niestety ..lekarz był okropnie wyluzowany co oczywiscie baaardzo mnie denerwowało ..wciaz zartował..w momentach kiedy ja bylam wyczerpana doszczetnie żarty go nie opuszczały ..modlilam sie aby go przy moim porodzie nie bylo , ale niestety ..na sali czekal wlasnie on , ale co sie okazalo ? ,ze facet fantastycznie przeprowadzil porod ...zgral sie niesamowicie fajnie z ukochana polozna i tak oto w kilkanascie minut maly wyszedl na swiat :) okropne jest to co sie slyszy o szpitalach , ludziach jacy tam pracuja ..wspolczuje kobietom , które stracily dzieci przez nieudolnych , niekompetentnych i zle zgranych lekarzy . Mojej mamy stazystka z przedszkola urodziła tydzien temu synka dzieki zmianie ktora przyszła na nocke ..mama mi opowiadala ile ta dziewczyna przeszła ..wyla , darla sie az jej maz ktory jest naprawde facetem ktory smutku nie okazuje , plakal nad lozkiem ..bo ona wolala ze z bolu zaraz umrze ..lekarze z ranka zmuszali ja do rodzenia silami natury ...dziewczyna waska w biodrach baardzo szczupła miała urodzic wlasnymi silami ponad 4 kg dziecko ..dzieki wlasnie zmianie ktora przyszla na nocke , urodzila zdrowe i co najwazniejsze ZYWE dziecko ..a bylo juz naprawde ciezko.

2014-03-25 12:33

Szóstka dla Szpitala na ul. Galla w Krakowie i Kliniki na ul. Borowskiej we Wrocławiu. Kompetentni i mili lekarze, zdecydowana większość położnych również, żadnego czekania w kolejkach itp. Nigdy wcześniej nie byłam w szpitalu, ale trochę się bałam z powodu "opowieści," jakie krążą w internecie, w tv, toteż byłam bardzo zaskoczona, jak miło zostałam potraktowana (i to przez różnych lekarzy i położne, które widziałam pierwszy raz).