Ciagłe problemy

Aniss zgadzam się z tobą w 100 procentach. 

Oj tak !

Aniss bardzo dobrze napisałaś 

Moim zdaniem to związek małżeństwo to jedność również finanse, tutaj napewno są jakieś plany również przyszłościowe napewno nie żyje się chwila ;) z mężem też pracujemy oboje i decydujemy o finansach oboj, przyznam że nie ma podziału moje twoje, jak są większe wydatki to o tym rozmawiamy, myślę że jeśli była by sytuacja że trzeba by było pomóc komuś w rodzinie to byśmy o tym najpierw przegadali napewno z konta by nie znikła kasa za plecami;) tym bardziej jakieś kombinowanie, bo to trochę tak oszukiwanie drugiej połówki, tak trochę się zastanawiam gdzie zaufanie? I czy w takiej sytuacji można spać spokojnie?

Siostra pracuje i może robić z gotówką co chce hmm... Ale jeśli weźmie kredyt to już spłacają oboje;D bo to jednak już nie jej dług a wspólny?;)

Karo  , mnie to osobiście też trochę przeraża, że siostra musi udawać przed mężem :( czemu od razu się nie wyciągnie kawy na ławę. No  ten wątek mnie też powiem Wam ,że ciut  zdenerwował.

Może temu,że sama nie mam takich metlików  z narzeczonym...? 

nooooo

Dokladnie sytuacje najlepiej ze soba wyjascic jasno jak jest kto co komu ile i po sprawie bez nieporozumien 

Mi się wydaje że już ktoś jest w związku małżeńskim to takie rzeczy jak finanse powinny być jasne i klarowne No chyba że ktoś ma rozdzielność majątkową albo osobne konta i zrzuca co miesiąc na wszystko. Bo w sumie znam z taką parę która co miesiąc się ciebie jakoś tam wydatkami mają dwójkę dzieci ale zauważyłam że to też jest często powód do jakiejś tam z pięciu tej pary bo przy takich luźnych rozmowach wychodziło że że on jak mu brakuje kasy to mówi A weź zapłać to to i tak to wlansie jest . Trzeba wyjaśnić bo z pieniędzmi to tak wlansie jets