Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1481 Wątki)

"Wolność Tomku w swoim domku" nie do końca...

Data utworzenia : 2017-09-13 23:13 | Ostatni komentarz 2017-09-14 14:46

konto usunięte

580 Odsłony
3 Komentarze

Drogie kobiety :) małymi krokami zbliża się u nas fala imprez w domu. Tzn. Najpierw moje imieniny później męża urodziny i imieniny, wszystkich świętych, Boże Narodzenie a po drodze urodziny 3 chrzesniaków... krótko mówiąc praktycznie co weekend impreza plus święta... córka poszła do przedszkola- wydatki, takie imprezy czy święta też kosztują... Niby mamy swoje zycie dorosli jesteśmy ale nie ma wolności... moi rodzice są tacy że dzwonią z życzeniami i jest ok. Bo to pamięć się liczy a nie impreza tak jak np. W zeszłym roku wszyscy już pojechali a tesciowie siedzieli do 1 w nocy na 4 ur. wnuczki... Tlumacze że nic nie robimy, ze nie mamy kasy, ze jest za dużo wydatkow a wyplata tylko jedna... nic nie trafia. Teraz na urodziny przyszli tesciowie, zrobilam kawę i postawilam ciasto ale nie pasowalo... bo przeciez nie najedli i napili sie tak zeby ich ze schodów na szufelke zbierać... zwróć uwagę to jest zle bo "chociaz te ziemniaczki i kotleta to mogla zrobic" przeciez jakbym miala sprosic rodzeństwo moje i meza i rodzicow to bedzie ponad 25 osob... co wy o tym sadzicie? Postanowilam to przerwać zrobie moje imieniny połączone z meza im. i urodzinami bedzie kawa i ciasto w dzien imienin a nie tak jak do tej pory stol jak przy wigilii i impreza na cala sobotę. I corki urodziny tez beda tylko tort i kawa i wystarczy. Co mam mówić jak się będą dasac? A beda na pewno... jak corka w swoje imieniny miala angine i nie wstala jak skladali moi tesciowie zyczenia a ja jej nie zmuszalam bo wszyscy wiezieli jaka jest sytuacja to tez byly komentarze ze jestem nie goscinna... chce to uciąć bo przeciez zbankrutujemy jak tak zaczniemy się bawić, z resztą to chyba pamięć najwazniejsza a nie wódka i schabowe. Jak to u was jest z takimi imprezami? Mowic wczesniej ze nie bedzie hucznie czy utrzec im nosa i jak przyjdą to zeby zastali ciasto tylko na stole i kawe? Co o tym myślicie? Czy tylko mi się wydaje ze rodzina od str mojego męża przeciąga strunę?

2017-09-14 14:46

Kasia trzymaj sie swoich zasad Twój dom i soko nie chcesz imprez co weekend nie rób ich nie musisz nikomu się tłumaczyć

2017-09-14 13:33

Kasia, broń Boże nie ulegaj presji. Ja mam identyczną sytuację, moi teściowie, zwłaszcza teść, domagają się uczty, bo tak ich nauczyła ich córka. Każde święto to wielka feta z jedzeniem. A ja nie umiem, nie lubię i nie chcą gotować, więc zapowiedziałam mężowi, żeby nie liczył na takie imprezy i on nie ma nic przeciwko. Tylko Ci jego rodzice... Wychodzę z założenia, że jeżeli zapraszasz kogoś na godzinę 16.00 i mówisz, że zapraszasz na kawę i ciasto (my zawsze jeszcze dodatkowo stawiamy na stół jakieś owoce), to logicznym jest, że nie będzie obiadu ani kolacji. Jak kiedyś przyjechał mój teść, to zrobił taką aferę, że nie ma obiadu, że jak to tak może być, że co to za obyczaje. I wymusił na moim mężu, żeby zamówił mu pizze, co ten oczywiście zrobił, żeby mieć święty spokój. Przy następnej okazji, gdy zapraszaliśmy na kawę i ciastko teść zapytał się czy będzie obiad, na co mówimy że nie, on się obraził i w ogóle nie przyjechał. I tak jest do dzisiaj, że zazwyczaj do nas nie przyjeżdża. Ostatnio mąż postanowił jednak, że zrobi obiad: schabowego, ziemniaki i mizerię, nic specjalnego, to zamiast podziękować, zaczął narzekać, że w ogóle o nim nie myślimy i nie daliśmy mu cytryny do schabowego...Ręce mi opadły. Na narzekania na brak alkoholu już nie reaguję. Nie będzie nas rodzina mojego męża opijać! Także, radzę po prostu się nie przejmować i robić swoje.

2017-09-13 23:28

Kasia1993 wlansie to jest najgorsze przyzwyczaić kogos do mega poczestunkow a wiadomo ze sa to i wielkie.koszty i duzo wysilkow a jak sie jest juz mama to tez my matki potrzebujemy odpoczynku a nie tylko pieluchy, gary, sprzatanje i jeszcze miec czas na przygotowanie jakies uczty na której trzeba spedzic pul dnia na gotowaniu nie mówiąc juz o patrzniu tez na dziecko w miedzy czasie itp..a puzniej pul dnia na zmywaniu jak ktos nie ma zmywarki...a czasem jest tak ze czlowiek tez nie ma pieniedzy...bo teraz wszystko kosztuje i to duzo...nic niem a za darmo...ja poprostu bym przygotowała tak jak pisalas ciasto kawa i wystarczy...bez przesady...a jak by ktoś cos mowil to poprostu powiedzialabym wprost ze przy dziecku juz nie jest latwo gotowac pul dnia...zresztą ja nigdy nie robilam urodzin czy imienin jedynie to robilam roczek na stole mialam przekąski jak chipsy, ciastka, ciastko, ogórki, pomidor, ogorki kiszone , wedliny , sery, chleb i salatka i papryka i tyle...wystarczajaco na przekaski...bez przesady zeby na urodziny gotowac obiad...a może jak sa normalni to zrozumieja ze moze nie macie pieniedzy juz na takiehm uczty bo macie dziecko i na dziecko tez idzie duzo pieniedzy..a po drugie gadac ludzie , rodzina zawsze cos będzie...czy jest dobrze czy zle...zawsze musza obgadać...ja bym sie w ogóle tym nie przyjmowała.