Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1581 Wątki)

Dzieci niczyje

Data utworzenia : 2015-05-30 07:39 | Ostatni komentarz 2015-06-10 09:55

klio69

1942 Odsłony
14 Komentarze

Z racji tego, że nie mamy dostępu do forum położnych z których zdaniem chętnie bym się zapoznała jak i oczywiście ze zdaniem innych mam. Postanowiłam założyć wątek, który można podciągnąć pod wiele tematów poprzez empatię, opiekę nad dziećmi porzuconymi i wiele innych z którymi na co dzień nie spotykamy się. Przebywając w szpitalu jestem bezpośrednim świadkiem porzuconego dziecka, którego stan nie jest dobry ze względu na przebyte operacje chirurgiczne jak i kardiologiczne, aczkolwiek spoglądając na nie widać radość i niezwykłą tęsknotę za kontaktem z drugim człowiekiem. Co mogą zrobić dla takiego malucha inni rodzice, co nie zaburzy pracy pielęgniarek, czy mogą z nim rozmawiać, czytać mu bajki uczyć go nowych umiejętności..Czuję się bezsilna w tym temacie, a chciałabym pomóc.

2015-06-01 10:04

Trudno znaleźć racjonalny powód dla którego mata porzuciła to dzieciątko. A może po prostu dużo piła lub ćpała przez ciążę i przez to te wszystkie choroby. Aż szkoda mi maleństwa. Miejmy nadzieję, że znajdzie dobry, kochający dom.

2015-05-30 23:27

też mam szklanki w oczach :( biedny maluszek :( czemu nie każde ma tak cudowne mamy jak my,które przytulą,pocałują,pogłaszczą :( serce pęka... Może kup dla maluszka jakąś maskotkę? I zapytaj pielęgniarki a może chociaż pozwolą na chwile spędzic czas z dzieckiem... Jezu. Aż by się chciało takiego malucha do domu zabrac i dać mu ogrom miłości :(

2015-05-30 22:05

klio69 jest to sytuacja niewątpliwie trudna dla Ciebie jako matki obserwując ,,porzucone'' dziecko..Niestety jest to też sytuacja z którą ja jak i pewnie cały personel medyczny nie może się pogodzić...dlatego cieszę się ,że zainteresowałaś się tym maluchem.Niestety nie znając całej historii chorobowej dziecka nie umiem Ci powiedzieć jaka forma pomocy czy kontaktu z tym dzieckiem wchodziłaby w grę, ponieważ jest to jak piszesz dziecko obarczone licznymi chorobami, a więc o obniżonej odporności ze skłonnością do różnych infekcji...zachowałabym ostrożność. Wsparcie niewątpliwie jest potrzebne bezdyskusyjne dlatego porozmawiaj z pielęgniarką oddziałową, która zapewne udzieli Ci szerszych informacji... W przypadku braku wzmożonego zagrożenia infekcją pomysł z czytaniem, opowiadaniem bajek wydaje się być odpowiedni...myślę, że też każda pomoc jak i wsparcie w postaci paczki pampersów, ubranka czy zabawki było by mile widziane.Aby nie zaburzyć pracy wewnątrz oddziałowej po prostu przed wejściem na salę dziecka uprzeć o tym fakcie personel co niewątpliwie będzie pozytywnie odebrane.Pamiętaj jednak aby umyć ręce przed odwiedzinami jak i po odwiedzinach u malucha, aby nie przenosić zarazków. Adopcja czy znalezienie rodziny zastępczej musi się odbywać według ściśle określonych procedur i czasami nie ma możliwości ich przyspieszenia...Szpitalny pracownik socjalny czy też inna osoba odpowiedzialna za takie sprawy na pewno już działa !

2015-05-30 16:32

Aż się popłakałam, jak dziecko sobie wyobraziłam. Ja bym zapytałam przełożoną pielęgniarkę albo położną, czy można poczytać, poprzytulać?

2015-05-30 14:31

Ja bym się nie przejmowała tak bardzo przywiązaniem a tym, że dziecko nie czuje obecności i miłości drugiej osoby. Zapytałabym po prostu położne czy mogę pobyć trochę z maluszkiem, poprzytulać a nawet pokangurzyć. Prędzej Ty sie do dziecka przywiążesz, ale to nic zlego, niech dorasta w przekonaniu że ludzie są dobrzy i ciepli bez względu na to czy to sąsiadka czy przechodzień. Chociaż powiem szczerze, że ja bym chyba zrobiła akcję i nagłośniła sprawę, żeby maluch jak najszybciej znalazł rodzinę zastępczą. Zresztą zawsze sama chciałam adoptować dziecko - od dawna odwiedzam domy dziecka, zabieram maluchy na świeta, pomagam w lekcjach. A i tak takie stworzenie potrafi Ci coś ukraść, napluć w twarz i uderzyć - ale to właśnie dlatego, że nikt mu od początku nie okazał miłości więc samo nie umie kochać. Nie bój się zapytać pielęgniarek czy możesz posiedzieć obok maluszka :)

2015-05-30 12:03

Bardzo trudna sytuacja... Z jednej strony serce matki aż się rwie żeby spędzić z takim dzieckiem czas, okazać uczucie, a z drugiej strony obawa, że dziecko się przywiąże i zrobimy mu jeszcze większą krzywdę. Ciężko cokolwiek doradzić i chyba tylko psycholog może tu udzielić jakiejkolwiek sensownej porady.