Pogaduchy (1474 Wątki)
kurierskie usługi
Data utworzenia : 2018-07-13 18:13 | Ostatni komentarz 2021-10-30 13:35
Czy znacie moze kuriera gdzie notorycznie nie trzeba czekac całymi dniami na niego w domu? Umawia sie na zupelnie inna godzine niż póxniej przyjeźdza... Kurcze troche to nie powazne rozumiem ze wielu klientów itp no ale juz bez przesady
2021-10-30 13:35
No inaczej tego nie załatwisz tylko dzwoniąc.
Mi też kiedyś babka wysyłała jakiś przedmiot i wybrała za mały gabaryt no i tak się nie zmieścił i tak musiała dzwonić na infolinię do inpost
2021-10-28 23:19
Fajerka dokładnie tak jak mówisz, muszą znaleźć sposób na poprawę swojego nastroju a komuś popsuc humor i daję im to satysfakcję...
2021-10-28 10:08
Martyna, no prostak po prostu. Ale gdyby jemu ktoś kto zrobił, to pewnie byłoby święte oburzenie. Ja tam takim ludziom współczuję, bo to są ludzie na tyle sfrustrowani życiem, że muszą sobie w ten sposób poprawiać humor. Mają smutne życie po prostu.
2021-10-27 16:39
Ale zrobił to specjalnie. Akurat odbierał paczkę i los chcial że moja skrytka odqorzyla się obok jego. Był na rowerze i zamknął moja i swoją.. Ja podeszłam i zapytałam dlatego zamknął moja a on zaczął się śmiać i odjechał.. No myślałam ze gościa uduszę. Młody chłopak.. Ale ja ciemna, co teraz zrobić? W apce się wyświetla że paczka nadana, a skrzynka pusta.. I dzwoniłam...
2021-10-26 23:21
Zdarza się Martyna.
Czasem też sie zdarza że ludzie sobie za mały gabaryt dadzą i się do "sejfu" nie zmieści i co zrobić wtedy? Też trzeba dzwonić
2021-10-26 22:07
Monia.92, Swiezoupieczonamama Też miałam wciśnięte paczki siłą,a jak próbowałam wyjąć to normalnie każdy na mnie patrzał,a ja się tu męczę 😂.
2021-10-26 22:05
Ja zazwyczaj skanuje kod lub z aplikacji otwieram Paczkomat. Jednak dziś jak już 3 raz podeszłam pod niego to zdenerwowana byłam na kuriera,że dlaczego paczkę na raz nie zabrał jak wszystkie były gotowe rano,a część rano ,a część pod wieczór z czego mąż miał chyba z 7,a mój brat 2 �
2021-10-26 22:01
Idziemka znam to uczucie. Mi też od razu się ciepło zrobiło.
Martyna żartujesz? No co za gościu...