Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Pogaduchy (1591 Wątki)

Przeraźliwieni dziadkowie

Data utworzenia : 2018-05-22 05:41 | Ostatni komentarz 2018-05-23 14:40

aneta7734

921 Odsłony
10 Komentarze

Jak większość z was już wie że ma chorą córkę. Ale ona nie jest problemem. Jak przekonać rodziców by zaczęli inaczej podchodzić do nas i do wnuczki. Są bardzo troskliwi i kochający. Ale ostatnio często przeginają stronę. Traktują wnuczke jak blokadę na wszystko. Najlepiej jak by robili wszystko za mnie jak męża nie ma w pracy. Żebym z córką w domu siedziała i się nie ruszała. Albo ciągle powtarzają na wesele tak daleko żeby z dzieckiem nie jechać bo różnie może być z dzieckiem. Albo za granicę wyjazd też u was odpada bo mała. Najlepiej jakbyśmy tylko w domu siedzieli bo mamy chore dziecko. Jak im uświadomić, że córka nie jest żadną przeszkodą czy blokadą. Jak im wytłumaczyć że ich wnuczka będzie chciała w przyszłości normalnie funkcjonować biegać, a nie że będzie mieć wszystko zakazywane bo jest chora. Taka się urodziła i taka jest. Moja córka nie jest w moim życiu żadną blokadą. Fakt wyjazd za granicę. Trzeba będzie córkę przebadać i się zorientować czy może lecieć samolotem a nie z góry już ją skreślić. Tak samo jeżeli chodzi o wesele czy inne wyjazdy rodzinne chcieli by żeby nie uczestniczyć w życiu rodzinnym. Dla mnie to nie jest rozwiązanie tylko ograniczanie siebie, męża i własnego dziecka. Mimo tego że oni mają inne zdanie i by nas w klatce najchętniej trzymali to my i tak robimy inaczej. Ja nie mogę stale siedzieć w domu i się nie ruszać. Myśleć tylko o tym że mam chore dziecko. Ja zdaję sobie sprawe że moja córka w każdej chwili może dostać krwotoku do mózgu. Ale mam nadzieję, że tak nie będzie. A myśleć tylko o tym i zakładać z góry czarny scenariusz to nie ma sensu bo bym zwariowała. Nie zamierzam rezygnować z życia rodzinnego tak samo jak nie zamierzam ograniczać siebie czy córki. Czy kiedyś oni to zrozumieją że my chcemy żyć tak jak każda inna rodzina, a nie żyć chorobą córki. Na chwilę obecną tak się nie da żyć. Moja córka mnie w niczym nie blokuje tylko to że stale trzeba zwracać na nią dużo uwagi. Przez ich takie gadanie to oni nas blokują. Rozmowy nie pomagają. Ale może jest to spowodowane tym że w rodzinie się nasłuchają i później tak nam mówią. Ja już nie wiem jak mam do ich dotrzeć.

2018-05-22 11:41

Aneta z tego co piszesz to już z nimi rozmawialiście, jeśli to nie pomogło to myślę że warto robić swoje w końcu się przyzwyczają że choroba nie oznacza więzięnia w domu. Najważniejsze, że Ty i mąż macie takie samo zdanie, i możecie się wspólnie wspierać.

2018-05-22 06:58

Aneta na pewno dziadkowie nie chcą źle, jednak nie potrafią inaczej pomóc, jak tylko nadmierną troską i zamknięciem Was w tzw,,klatce..Musicie z nimi porozmawiać szczerze i wytłumaczyć swoje racje i swoje odczucia. Wiadomo, że chcecie dla dziecka jak najlepiej, jesteście młodzi o też wam coś od życia się należy. Dużo zdrówka dla maleństwa!!!