Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1066 Wątki)

Zrosniecie przełyku i tracheomalacja

Data utworzenia : 2018-02-13 17:58 | Ostatni komentarz 2018-02-19 23:35

Anna.Kozlowska

640 Odsłony
7 Komentarze

Czy któregoś z maluszków spotkały takie wady wrodzone? mój synek ma obie . Może któraś z mam podzieli się ze mną jak sobie radzi i w jakim wieku są maluszki. Mój na 3,5 m, 6 tyg w szpitalu i dwa razy wracaliśmy ale tylko na 2 dni

2018-02-19 23:35

Ania prosze bardzo. ;-) a co do paniki to zrozumiałe jak to my mamusie, ale dobrze ze juz masz to za sobą i jestes opanowana i co najważniejsze wiesz jak chronić synka.. A ty wiesz na pewno co jest najważniejsze dla synka. wiele nie pomoglam ale najważniejsze ze juz sama sobie wszystko opanowałas i sobie radzisz.

2018-02-18 07:28

Dziękujęmy razem z synkiem :) myślę że najgorszy czas paniki mam za sobą teraz po prostu wiem co można a czego nie i jak chronić małego żeby nie wpaść w paranoję.

2018-02-17 23:30

Ania oj biedna jestes...to dobrze ze masz ten monitor oddechu bo bys sie wymeczyla tym ciągłym obserwowaniem synka czy oddycha innir mogłabyś.normalnie funkcjonować i robić tez inne rzeczy, i wcale nie przesadzasz w taki przypadku trzeba czasem byc czujnym, wiadomo nie do przesady bo puzniej jak będzie synek starszy i mial styczność z chorymi dziecmi to zeby sie szybko nie zarazal zeby tez nie byl całkiem odizolowanym od dzieci ale puki jest malutki i ma takie problemy to kazda mama wie co jest dobre dla swojego dziecka. Zdrowka dla synka..

2018-02-16 13:15

Posiadam monitor oddechu żeby nie wariowac bo na początku nie spałam tylko czuwałm nad łóżeczkiem. Robie inhalacje min 3 razy dziennie. Staram się zachować odpowiednią temperaturę w domu. Wietrze. Nie dopuszczam nikogo kto nawet podejrzewa przeziębienie. Nie pozwalam małego całować ani w buzi ani w rączki itp. Tylko ja i mąż i pies. I mycie rąk. Oczywiście bez przesady jak tam babcia da całusa to nie krzyczę no ale jestem ostrożna.

2018-02-15 23:12

Anna no w tych czasach to nigdy nic nie wiadomo dziecko rodzi sie zdrowe a za pare dni, tygodni bywa ze człowiek dowiaduje siee o jakies chorobie albo pare lat i dowiadujemy sie o jakies chorobie...nietsety nigdy nic nie mozna przewidzieć..a nie ma nic gorszego jak chore dziecko lub jak naszemu dziecku cos dolega. Ja naszczescie jesli chodzi o synka to zdrowy o nawet malo mi choruje jedynie na pczatku jak mial kolki, zaparcia, wzdecia i wieczne problemy brzuszkowe to wyplajal sobie przepukline pepkowa i musialam.sie zgodzić na zabieg i to juz bylo dla mnie tragedia ale naszczescie nie bylo tak zle jak myslalam a juz.dzien po zabiegu śmigal jak nie wiem az musialam synka upominac zeby nie biegał...dzieci maja ta sile i szybko wychodzą z tych chorób. Ania to się nacierpisz i twoj synus, to u was jaka metoda jest by to wyleczyc u synka i lepiej sie mu oddychalo i zebys nie musiala sie bac kazdej infekcji bo z tym to roznie bywa?

2018-02-15 00:51

To akurat całe szczęście ze maluszki są zdrowe :) najprościej mówiąc zapadajaca się tchawica. Czyli możliwe problemy z oddychaniem, na szczęście u mojego synka nie wymaga jest jak na razie operacja i wraz z jego rozwojem powinna się powiększać. Niebezpieczne są dla nas infekcje. Płacz trochę mniej. Mały tez ma coś takiego jak stridor ale te z juz mniejszy na szczęście.

2018-02-14 23:22

Ania chyba nikt z nas nie mial czegos takiego, bo nikt nic nie pisze, ja sama nie spotkalam sie z tym.. Albo poprostu nie kojarzę po nazwie, co to takiego jak tracheomalacja?