Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1066 Wątki)

zdrowie maluszka a intuicja mamy

Data utworzenia : 2016-11-09 15:42 | Ostatni komentarz 2016-11-25 17:29

Hell3369

1884 Odsłony
23 Komentarze

Ja chciałam się z Wami podzielić moją historią. Mam nadzieję, że nikogo nie przestraszę i niektóre mamy odczują pewną ulgę. Otóż jakiś czas temu urodziłam synka, było to moje 1 dziecko, początki były ciężkie i nie bardzo miałam tez na kim polegać, jeśli chodzi o pomoc przy maluszku. O dzieciach wiedziałam niewiele, uczyłam się wszystkiego na "zywca". Niepokoił mnie fakt ulewania mojego dziecka. Pamiętam do dziś jak wystraszona zadzwoniłam najpierw do siostry do mamy i do położnej, gdy miałam wrażenie ze młody wyrzucił cala zawartość żołądka .Większość mówiła ze to normalne, pediatra z pewną dozą nawet pogardy zapytała a skąd ja wiem ile w żołądku się znajduje . Ale mnie to nadal niepokoiło, postanowiłam przeszukać internet i natrafiłam na wpis pewnej mamy przestrzegający przed lekceważeniem objawów zwężenia odźwiernika. Zaczęłam martwic się jeszcze bardziej, ale wiedziałam już co musze zrobić. Mały nie przybierał jak trzeba, miał problemy z kupką krew w kale, ale lekarze ciągle zalecali tylko dokarmianie mm oraz codzienne ważenie. Uważali ze to wina moja ze z pewnie cos zjadłam, a mały jest alergikiem, ew nie służy mu mieszanka mm. Wszyscy uważali ze przesadzam, i wiecie co? nie odpuściłam poszłam prywatnie z maluszkiem na usg brzuszka.Pani robiąca badania dziwnie na mnie spojrzała, gdy powiedziałam jej prosto z mostu ze chce wykluczyć wade odźwiernika o której się naczytałam, wszystko pasowało, pierwsze dziecko, syn, grupa krwi 0, brak przybierania na wadze, chlustające wymioty.I uwierzcie mi, nagle jej mina zrzedła na usg widać było tę wadę!! Kazała jak najszybciej do pediatry po skierowanie do szpitala.Tego samego dnia wylądowałam z synkiem w szpitalu. Po 2 dniach miał operacje. Udalo się ją zrobić szybko, bo ja szybko zareagowałam, bo nie odpuściłam, czasem dzieci z ta wada trafiają skrajnie wycieńczone, odwodnione. Także mamy jeśli was cos niepokoi ,nie odpuszczajcie, męczcie lekarzy, proście o skierowania, lub jak ja idźcie prywatnie. Uspokoicie siebie, a być może uratujecie swoje dzieci. Instynkt mamy jest tu najważniejszy! Teraz jestem w 2 ciąży i wiem ,ze sobie poradzę, mam swój rozum, a także różne fora, takie jak to, które naprawdę potrafi pomóc niejednej mamie.

2016-11-25 17:29

Badania oczywiście zrobiliśmy, ale jakby lekarz nas uprzedził, że takie szmery są normalne, że z czasem powinny zniknąć, że nie należy panikować a dla świętego spokoju zrobić badania dalsze i pójść do kardiologa to zupełnie inaczej podeszłabym do tematu, niż jak usłyszałam, że słychać szmery i natychmiast powinniśmy szukać kardiologa, że Pani doktor da skierowanie na cito, więc powinni szybciej nas przyjąć. Po czym w czd słyszę, że najbliższy termin to za rok, skoro nic się nie dzieje strasznego, a szmery to każdy każe sprawdzać, ale żebym wysłała skierowanie i badanie to oni zdecydują. Później konsultowałam też to z innymi pediatrami i każdy uspokajał mnie podobnie. Nasz pediatra mówił, że max do 3 miesięcy powinny szmery zniknąć, a jak nie to wtedy do kardiologa, nie kazał czekać pół roku.

2016-11-21 21:57

Magros , Kasia u mojej małej na pierwszym usg w pierwsza , druga doba jak robili wyszło , że mała drożny otwór owalny( powinien sam zamknąć się po urodzeniu )i będzie słychać szmery na sercu , do kardiologa mieliśmy się zgłosić w pierwszym półroczu , ale oczywiście pojechaliśmy wcześniej . I co się kazało ,na usg wyszły 3 dziurki .

2016-11-21 21:40

Magros jak mój Synek miał szmery na serduszku to wysłali nas na Echo serduszka. Twoja Marysia nie miała robionego?

2016-11-18 21:51

MAM, dokładnie wiem o czym mówisz. We wszystkim powinien być umiar. Nigdy nie zapomnę, jak nas lekarz nastraszył wadą serduszka, a był to piątek popołudniu. Cały weekend spędziłam na poszukiwaniu kardiologa dziecięcego, który przyjmie nas jak najszybciej. W końcu poszliśmy do innego pediatry, który nas zupełnie uspokoił i powiedział, że nie ma powodu do obaw. A z badaniami spokojnie poczekajmy, bo u takich malutkich dzieci szmery są normalne. Pomijając to wszystko to uważam, że instynkt matczyny jest czymś niesamowitym. Jakoś po prostu czuję, kiedy córa cierpi i trzeba reagować, a kiedy nie ma potrzeby. Na szczęście instynkt do tej pory mnie nie zawiódł i niech tak zostanie.

2016-11-16 09:31

A widzisz, a mnie wkurzało to, że pediatra mojego dziecka, nie wie o co chodzi i woli dać trzy skierowania albo straszyła rezonansem tomografia, bo synek ma dziurkę nad pupcią taki dołeczek tzw przetoka, ale ślepy bez połączenia z kręgosłupem,sporo ludzi z tym żyje i nic nie robi, mały miał usg w szpitalu które nie wykazało nic zlego, a ona miała taką reakcje że się śmiertelnie wystraszylam. Poszłam do ortopedy na profilaktyczne badania pokazałam dziurkę i inna reakcja lekarza, bez paniki w oczach spokojnie bez straszenia wytłumaczył o co chodzi. Także tak to

2016-11-15 21:41

Dobrze, ze posluchalas swojej intuicji. Naprawde zadziwiaja mnie lekarze, tyle bylo symptomów i nikt nic nie robił. Ciesze sie ze ja mam naprawde dobrych lekarzy. Od dziecka chodze do tych samych, jest to małżeństwo, znajomi mojego taty a przy tym dobrzy specjalisci. Zawsze gdy oni zmieniali przychodnie, my szlismy cala rodzina za nimi, naście lat temu otworzyli swój ośrodek w malej miejscowości i od tamtej pory przypisani jestesmy tam. Tam tez zapisalam córkę i nie żałuję. Pani doktor jest bardzo ostrożna, moja mama czasami twierdzi ze przesadza, bo często odsyła do różnych specjalistow, kieruje na dodatkowe badania, jest to czasem czasochłonne, ale zawsze woli wszystko dokladnie sprawdzic. I ja sie z tego ciesze, czasami potrafi wystraszyc , ale przynajmniej wszystkie badania sa zrobione. Zawsze daje skierowania do specjalistow co tez jest plusem. Corka lekko skrzywila sie gdy Pani doktor ja dotknela i juz dostaliśmy skierowanie do poradni neurologicznej aby wykluczyć napiecie mięśniowe. Po zapaleniu spojowek u corki, dostalismy skierowanie do okulisty itd. Moze i czasem przesadza a moze jest po prostu ostrożna i woli niczego nie przeoczyc. Zawsze nawet przy zwyklym katarze, każe mi przyjezdzac z corka gdyby mnie cos zaniepokoilo, cokolwiek. Nigdy nikt z nas nie mogl jej zarzucić. Dlatego jak czasami slucham o tych lekarzach to ciesze sie ze moja Pani doktor jest taka ostrożna.

2016-11-15 20:40

Lekarz widzi dziecko 15 mimut, my 24/7, widać różnicę, mimo braku naszego wykształcenia w kierunku pediatrii. Princess też biorę męża koniecznie na wizyty kontrolne u neurolog, inaczej wtedy baba się zachowuje. Taka malutka, że ojej.

2016-11-14 20:22

princess3, my raz byliśmy razem, bo ja w ciąży wysoko, syn ledwo oddychający. I lekarz rodzinny nas słucha i już wzrok i zaraz potem słowa mówiły, że przewrażliwieni... Ale zbadał i przyznał rację, że dobrze, że jesteśmy. A niby znał historię chorób syna i że u niego nic nie można bagatelizować. Sama raz byłam i też na początek uwagi, że to raczej nie zapalenie ucha, bo syn jeszcze w dobrej kondycji. Tylko już coś syn mi narzekał i pokazywał gdzie boli. I co, miałam rację a dziecko po wizycie u lekarza dopiero padło i gorączka się pojawiła. To jednak rodzic zna swoje dziecko. Może i są matki przewrażliwione, tylko ja takich nie znam. Każda miała rację.