Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1066 Wątki)

Niteczki krwi w kupce dziecka

Data utworzenia : 2016-02-13 22:35 | Ostatni komentarz 2016-02-23 00:06

rikitikitam

20873 Odsłony
9 Komentarze

Drogie mamy, szanowna Pani Ekspert. Moja 17 miesięczna córka w ciągu ostatniego roku kilka razy miała w kupce czerwone nitki krwi. Wygląda to podobnie jak po zjedzeniu banana, tylko że niteczki są czerwone, dłuższe i przeważnie w niewielkich ilościach. Lekarka zawsze mi każe przynieść pampersa na wizytę, kiedyś przyniosłam kupkę z poprzedniego dnia i niteczki zdążyły przybrać ciemnobrązową barwę. Zawsze robiłam córce badania kału, a lekarki przepisywały dicofor i delicol/biseptol i po kilku dniach objawy mijały. Nigdy wyników nie dostałam do ręki i nie uzyskałam konkretnej odpowiedzi co się dzieje. Ostatnim razem zrobiłam badania prywatnie, żeby mieć szybciej wyniki i badanie na krew utajoną wyszło negatywnie a lekarka z pozostałych wyników wyczytała stan zapalny. Wczesniej wyniki praktycznie zawsze były dobre. Schemat leczenia się powtórzył i znowu objawy minęły. Nigdy nie dostałam skierowania do alergologa czy gastrologa, zresztą obie lekarki do których chodzimy ( przyjmują na zmianę) wykluczyły alergię. Jesli chodzi o dietę to właściwie nadal karmię piersią. Poza tym córka dostaje rano i wieczorem mleko modyfikowane i praktycznie każdego dnia kaszkę, płatki owsiane lub budyń na mleku krowim. Nie zmieniam jej drastycznie diety, a gdy występują opisywane problemy po kolei odstawiam różne produkty spożywcze. Trudno mi odgadnąć jaki produkt mógłby ją uczulać. Je dużo warzyw i owoców, pieczywo, jogurty, sery, dużo ryb i różne mięsa. Ma urozmaiconą dietę, ale tydzień w tydzień je praktycznie to samo, a krew pojawia się co 3-4 miesiące. Bywało też tak, że krew wystąpiła tylko w jednej kupce i jakiś czas był spokój. Dzisiaj problem pojawił się znowu, przy czym jak zwykle malutka jest pogodna, je normalnie, wypróżnia się jak co dzień, brzuszek ją nie boli ( pokazałaby mi gdzie ma ała, jest bardzo komunikatywna). Oprócz witaminy D nie dostaje żadnych leków, mało choruje, nigdy nie miała antybiotyku. Jedyny problem, z jakim borykamy sie na co dzień to niechęć do picia. Ja już nie wiem co mam robić, czy mógłby mi ktoś podsunąć jakiś pomysł co to może być? Kupiłam jej dzisiaj dicofor, w poniedziałek zrobię badania, a we wtorek pójdę do lekarza. Staram się nie panikować, bo przerabiamy to kolejny raz, ale za każdym razem coraz bardziej mnie to martwi.

2016-02-23 00:06

To ja może jeszcze napiszę jak to się u nas potoczyło dalej. Po tygodniu w sobotę niteczki znowu się pojawiły, a mnie dopadło bardzo złe przeczucie, więc pobiegłam z próbkami do laboratorium. Popołudniu już miałam wyniki- krew utajona nieobecna, pasożyty nieobecne, mocz lekko mętny, a leukocyty podwyższone do 10-15. Pobiegłam z tymi wynikami do przychodni świadczącej opiekę świąteczną ( czy jak to się tam określa) i okazało się , że malutka ma zapalenie dróg moczowych. Podejrzewam, że jest to wszystko jakoś powiązane, bo już drugi raz gdy robiłam badania z powodu tych niteczek, to problem leżał w drogach moczowych. Teraz malutką bardziej męczymy z tym piciem i w końcu wypija swoją normę, więc mam nadzieję, że wyniki się poprawią. A te niteczki to może faktycznie złuszczający się naskórek, który może pojawia się, gdy dziecko się odwadnia?

2016-02-17 16:26

Dziękuję bardzo za pomoc, uspokoiła mnie Pani. Problem z piciem poniekąd się wczoraj rozwiązał, bo malutka spróbowała się napić przez słomkę i bardzo jej ten sposób przypadł do gustu.

2016-02-16 21:27

Dobry wieczór. Najważniejszy jest stan dziecka a Pani córeczka jest zdrowym dzieckiem. Jest Pani pod opieką lekarzy, którzy nic nie stwierdzają a ilość nitek krwi jest niewielka i sporadycznie. Pewnie robiła Pani badania z krwi jak morfologia, czy poziom żelaza. Może odstawić mleko na jakiś czas a dawać tylko jogurt lub twarożek. Zrezygnować z kaszy na mleku krowim. Można podać zamiennie Sinlac. Sinlac jest smaczny i dzieci go lubią. Czasem tak bardzo, że, aby nauczyć pić wodę, mamy moich pacjentów dodają niewielką ilość Sinlaca do wody (1-2łyżeczki, na początek można więcej, żeby woda była słodkawa) i podają do picia a dziecko pije chętnie bo znajomo pachnie. Potem, jak już się nauczy, można zmniejszać ilość Sinlaca i podawać samą wodę. Niektórym się udało. Myślę, że przy dobrej formie dziecka można jeszcze poczekać i obserwować malutką. Zresztą trudno nazwać te niteczki krwią w stolcu a badania na krew utajoną są ujemne. Może mała ma dość szybki pasaż i w stolcu, od czasu do czasu pojawia się odrobina złuszczającej się śluzówki. Jeżeli lekarki wykluczyły alergię, to pewnie jej nie ma. Córeczka rozwija się prawidłowo a Pani się niepotrzebnie martwi. Pozdrawiam

2016-02-15 22:41

Rikitikitam przeczytaj sobie ciekawy artykuł : http://www.pepsieliot.com/krew-w-stolcu-niemowlecia-bac-sie/ może nadal jest jakiś stan zapalny i dlatego od czasu do czasu pojawia się krew.

2016-02-15 22:34

Mnie tu właśnie nie pasuje ani gluten ani mleko, bo malutka spożywa je codziennie, a krew występuje co jakiś czas. Z owocami jest podobnie, je przeważnie te same na zmianę. Poza tym ta krew pierwszy raz pojawiła się rok temu, kiedy jadła tylko jabłko i marchewkę oprócz mojego mleka. A ja jako tako diety nie trzymałam, ale też nie jadłam nic nowego, co mogłoby ją uczulić. Wtedy myśleliśmy że to przez dentinox, ale już więcej go nie stosowałam a krew i tak się pojawiała. Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - czy aby to na pewno krew, skoro badania na obecność krwi utajonej wyszły negatywnie. Tak w ogóle to przedwczoraj to był jednorazowy wyskok, bo od wczoraj kupki znowu są normalne.

2016-02-15 21:48

akurat w moim przypadku było to wynikiem problemu z glutenem.

2016-02-15 11:58

Hmmm.... Może Pani Ekspert coś podpowie na ten temat. Jeżeli krew nie pojawia się codziennie to pewnie nie jest to alergia na krowie mleko. A może córeczka jest uczulona na inny produkt, taki który podajesz Jej od czasu do czasu?

2016-02-14 08:09

No właśnie wątpię czy to będzie alergia na krowie mleko bo wcześnie je wprowadziłam i praktycznie codziennie córka ma z nim do czynienia, a ta krew się pojawia co 3 miesiące. Musiałby ją uczulać co 20 karton, a to nie ma sensu. Zaparć też nie ma, robi normalne miękkie kupki. Usiądzie na nocniku albo sobie kucnie, raz pociśnie i kupka zrobiona.