Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1066 Wątki)

Wizyty w poradni patologii noworodka

Data utworzenia : 2015-12-04 17:26 | Ostatni komentarz 2016-02-12 21:56

KasiaMamaStasia

4972 Odsłony
6 Komentarze

Mój Synek urodził się w 36 tygodniu(wg karty szpitalnej, bo wg moich wyliczeń i wszystkich wcześniejszych badań prenatalnych było 36+5) ciąży po przedwczesnym odpłynięciu wód płodowych i rozpoczęciu akcji skurczowej. Na świat przyszedł przez CC ze względu na położenie miednicowe. Z tego wynikałoby, że jest wcześniakiem, ale zaznaczyć trzeba, że urodził się całkowicie zdrowy, bez problemów z oddychaniem etc.. Natomiast w chwili obecnej ma ponad 3 miesiące (dokładnie 102 dni! :)) i żadnych oznak wcześniactwa, badania krwi również w normie - potwierdzone przy okazji kolejnych wizyt u neurologa dziecięcego oraz u pediatrów z dwóch przychodni. Dodam nawet, że jak lekarze go widzą to są pod dużym wrażeniem, robią duże oczy gdy słyszą przy wywiadzie, że to wcześniak. Moje pytanie brzmi czy w takiej sytuacji jest sens wizyt w Poradni Wad i Zaburzeń Rozwoju (dzisiaj mieliśmy drugą) jeśli ograniczają się one do ważenia dziecka, pomiaru główki i osłuchania? Dzisiaj zrobiłam wielkie oczy, gdy pani doktor zapytała czy dziecko dalej jest na piersi i po uzyskaniu odpowiedzi pozytywnej nie pytając o nic więcej w karcie wpisała, że kupki robi prawidłowe... Ja zdaję sobie sprawę, że lepiej dmuchać na zimne i kontrolować, ale czy naprawdę konieczne jest stresowanie dziecka wizytami i u neurologa i u pediatry i w takiej poradni jeśli ciągle słyszę, że pięknie i prawidłowo się rozwija? Czy istnieje ryzyko, że nagle "odezwie się" jego wcześniactwo i nagle przestanie się rozwijać tak jak dotychczas?

2016-02-12 21:56

Dobry wieczór. Jest Pani rozsądną i mądrą mamą. Oczywiście 36-tygodniowy wcześniak jest prawie donoszonym noworodkiem. Najważniejszy jest jego stan i zachowanie. Wszyscy są zadowoleni z jego rozwoju. Absolutnie nie ma powodu udawać się do neurologa! po co?. Wystarczą regularne wizyty u swojego pediatry. Do poradni neonatologicznej też nie ma powodu chodzić. Jeżeli cokolwiek będzie niepokoiło lekarza pediatrę a nie powinno, to pokieruje tam, gdzie będzie konieczne. Proszę cieszyć się macierzyństwem. Gdyby urodził się dwa dni później nie byłoby całego zamieszania. Pozdrawiam

2015-12-05 11:21

Kasia bardzo długo czekaliscie :/ my chodzilismy raptem na 3 spotkania i się wyrównało. Ale u nas rehabilitacja robi problemy straszne. Mój siostrzeniec ma płaskostopie i stopki wygięte do środka a panie w rehabilitacji uznały że wyrośnie. Tyle ze on ma 4 lata i ortopeda mówi że nie wyrośnie z tego bo albo ćwiczenia albo operacja w wieku 18 lat dopiero. Ale panie wiedza lepiej... :/

2015-12-04 22:38

Mały też ma asymetrię, a raczej miał, bo wydaje mi się, że pozbył się jej zanim doczekaliśmy się rehabilitacji, która dopiero w przyszłym tygodniu. Co jest dla mnie kolejnym kuriozum, że dziecko musi czekać na rehabilitację dwa miesiące... ale jak już czekaliśmy tyle to się przejdziemy. Po dzisiaj się tak poirytowałam, że od razu umówiłam wizytę do mojej ulubionej pani doktor, żeby pogadać tak od serca czy te ciągłe wizyty są naprawdę konieczne.

2015-12-04 21:56

Moja druga córka urodziła się w 36 tc i nikt nie zalecił wizyt w poradni specjalistycznej. Ważyła 2640, nie miała kłopotów z oddychaniem, ładnie ssała. Dziś ma 8 lat i "odpukać" nie ma żadnych problemów zdrowotnych, emocjonalnych, itp, jest najlepszą uczennicą w klasie. Najmłodsza córka urodziła się w czerwcu w 35 tc i wg lekarzy nie wykazywała oznak wcześniactwa. Dostałam skierowanie do poradni specjalistycznej, ale po konsultacji z pediatrą (z którym jestem w stałym kontakcie) nie skorzystałam z wizyty. Mam pełne zaufanie do mojego lekarza właśnie dlatego, że jest stary i doświadczony. Żałuję tylko, że nie chodziłam do niego jak najstarsza córka była mała. Ominęły by ją nietrafione diagnozy, zbędne badania i niepotrzebnie przyjmowane antybiotyki. Młodsza córka od początku jest pod opieką tego lekarza i jeszcze nigdy nie dostała antybiotyków. Jestem świadoma, że nie należy bagatelizować pewnych spraw, zwłaszcza jeżeli chodzi o zdrowie dziecka, ale myślę, że lekarz który dobrze zna moje dziecko jest w stanie szybko wychwycić wszelkie odchylenia od normy. Poza tym mój "stary" lekarz na bieżąco śledzi nowości z zakresu pediatrii, jeździ na wykłady (często sam występuje w roli wykładowcy).

2015-12-04 21:03

Ja i tak bym poszła :) choc mi każdy lekarz mówil że moje dziecko (też wcześniak z 35 tc) pięknie sie rozwija tak w poradni patologii noworodka dostrzegli asymetrię ułożeniową i małe problemy z napięciem. Co lekarz to opinia i czasem lepiej zasięgnać opinii kilku specjalistów aby spać spokojnie. Choć sama widizałam typowe objawy dla asymetrii tak moja pediatra uznała,że dziecko jest super i prawidłowe i ja wymyślam. Po tygodniu wizyta w poradni i doświadczony w tych sprawach lekarz już zauważył problem i mi powiedział że wielu pediatrów starej daty po prostu nie zna się na wielu sprawach albo nie mają odświeżonej wiedzy na ten temat. Mieliśmy tylko 2 wizyty w poradni bo na 2 wyszło że synek całkowicie zdrów i ok :)

2015-12-04 18:43

Miałam podobną sytuację, dziecko urodzone w 38 tygodniu z cechami budowy typowej dla wczesniaka. Patologie noworodka mamy w szpitalu i niestety musieliśmy obyć 4 wizyty. Przy każdej wizycie lekarz mówił , że dziecko jest zdrowe i szkoda co męczyć, ale jak już dostał się do specjalisty to musi obyć 4 wizyty. Przy każdej wizycie było badanie krwi , biedne dziecko bez potrzeby było klute. Gdyby nie to , że poradnia była oddalona 30 minut samochodem od domu to bym nie jeździła. Natomiast dla czystego sumienia przecierpialam to jakoś. Po 4 wizycie lekarz dał oświadczenie, że kontrolę zdrowia może przeprowadzić pediatra w przychodni. Wszystkie szczepienia były wykonywane w zwykłej przychodni. Nie było wskazań, żeby były wykonywane w poradni patologii.