Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1037 Wątki)

Bańki bezogniowe - skuteczne w walce z przeziębieniem!

Data utworzenia : 2015-11-04 04:08 | Ostatni komentarz 2015-11-09 05:28

Bławatkowa2015

4505 Odsłony
18 Komentarze

Dziewczyny, mamy jesień, która niestety obfituje w różnego rodzaju infekcje i wirusy... Jakiś czas temu odkryłam bańki bezogniowe, które potrafią działać cuda! Czy któraś z Was ich używała? :) Co sądzicie o niekonwencjonalnych metodach leczenia? :)

2015-11-09 05:28

Podczas zabiegu Mąż najczęściej przytula synka przodem do siebie, a ja Mu wtedy stawiam bańki. Synek czasem próbuje je odrywać, ale staramy się Go wtedy czymś zająć. Włączam Mu wtedy najczęściej teledyski by choć przez chwilę zapomniał o tym co Mu robię... Muzyka bardzo Go uspokaja. Ostatnio jednak zdołał oderwać jedną bańkę, ale nie przykładałam jej drugi raz. Baniek nie wolno stawiać na krwiaki, a w przypadku małego dziecka mało jest miejsc na plecach, na które można jeszcze je postawić. Pierwszy raz był najgorszy. Synek płakał, krzyczał, wyrywał się... Teraz już jest coraz lepiej :) Bardzo cieszę się, że odkryłam te bańki :) A wszystko zaczęło się od przeczytania tego wpisu... http://agnieszkamaciag.pl/stawianie-baniek/

2015-11-08 21:16

A jakie ogólne wrażenie synka podczs tego momentu gdy są już pozostawione? Nie protestuje. Wiem że wspominasz że trwa to tylko 5 min ale dla pewnie dla dzecka to 5 min to cała wieczność jeśli no czuje dyskomfort. Zadaje sobie sprawę że sa dużo bezpieczniejsze dla tego ich działanie też samo w sobie mnie zaczyna coraz bardzej zaciekawić. Jeszczenie zdarzyło nam się chorować tzn dzecku ale tu też pod kontem stosowania na sobie o nich myślę :) Nie potrzebnie właśnie czasem biegać do lekarza i faszerowac czy to siebie czy dziecko lekami skoro można dajmy na to w ten sposób pomóc jeśli nie jest to zaawansowana choroba :)

2015-11-08 18:19

AmiAga, ślady po bańkach bezogniowych utrzymują się około tygodnia. Są dużo bezpieczniejsze niż te tradycyjne :) Artan, odkąd mam je w domu czuję się dużo pewniej :) Staram się zawsze reagować jak najszybciej i obywa się wtedy bez jakichkolwiek leków :) Enka112, mój synek też by nie wyleżał gdyby nie pomoc Męża, który stara się Go czymś zajmować, byle tylko zachował spokój. Nie trzeba leżeć po tych bańkach. Najważniejsze by po zabiegu zostać tego dnia w domu :)

2015-11-06 22:21

Moja siostra jak była młodsza to mama jej stawiała bańki bezogniowe. I tylko dzięki tym bańkom ustrzegła się przed antybiotykiem. Ona często chorowała,a mama miała dość antybiotyków i tak się zaczęła jej przygoda z bańkami. Ja sama bałabym się mojemu prawie trzyletniemu synkowi stawiać bańki. Z reszta tak jak pisała Lenka, mój trzylatek pięć minut by nie poleżał w łóżku.

2015-11-06 22:21

Bławatkowa napisałaś istotną rzecz odnośnie baniek - trzeba je zastosować na samiutkim początku infekcji. Tylko wówczas mogą przynieść efekty, bo stymulują układ odpornościowy. Jak infekcja jest już bardziej zaawansowana to moim zdaniem nawet złote bańki nie pomogą :-).

2015-11-06 21:57

Blawatkowa to jesteście żywym przykładem żeby łamać przejęte regały tak w oczach tych znajomych że to za wcześnie dla małego dziecka. Pewnie w jakimś sensie to odwaga ;) a te pozostawiają jakieś znaki widoczne tak jak ogniowe? Coraz bardziej mnie zaciekawiaja :) Pewnie Roxi kiedyś ludzie mniej chorowali i siegali pierwsze co po tego typu pomoce, nawet u mnie w domu tak było. Dziadek stawiał banki bo reszta się bała heh ale działało :D

2015-11-06 21:15

bezogniowe są mniej inwazyjne i chyba bezpieczniejsze więc czasem warto próbowac. Jakoś te nasze babcie i matki nas leczyły a kiedyś były bardzo popularne.

2015-11-06 20:35

Bańki bezogniowe są naprawdę rewelacyjne! Potrafią działać cuda przy różnego rodzaju infekcjach, przeziębieniach! Moja rodzina jest naocznym tego przykładem. A przygoda z bańkami bezogniowymi rozpoczęła się tak: Synek był już umęczony trwającym trzy tygodnie katarem. Nic już nie pomagało: ani syrop z cebuli, ani syrop z buraka, ani miód, ani oklepywanie, ani odciąganie wydzieliny aspiratorem. Do tego wszystkiego doszedł potworny kaszel. Poszłam do lekarza. Lekarz wypisał Mu oczywiście antybiotyk. Zdenerwowałam się i powiedziałam: "o co to,to nie!". Walczyłam jeszcze tydzień (tyle ważna jest recepta na antybiotyk), ale niestety po tym czasie poddałam się i Go wykupiłam. Widziałam jak synek opadał z sił i było mi go szkoda... Wtedy jeszcze nie wiedziałam o bańkach :( Teraz, gdy tylko synka zaczyna łapać przeziębienie przystawiam Mu bańki bezogniowe i efekt jest po prostu rewelacyjny! Ostatnio wyleczyłam tak Mamę, Męża, babcię i szwagra! Bańki są bardzo proste w użyciu, za pomocą pompki odsysamy powietrze. Wytwarzane jest podciśnienie, a bańka zasysa skórę. Powstają krwiaki, które mobilizują układ odpornościowy do walki. Znajomi byli w szoku, kiedy powiedziałam im, że moje niespełna 2letnie dziecko miało przystawiane bańki. U dzieci wystarczy je trzymać przez zaledwie 5 minut i postępować zgodnie z załączoną instrukcją. Naprawdę nie ma się czego bać:) To naprawdę działa!:)