Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1037 Wątki)

Czy to prawda ze im młodsze dziecko tym lepiej przechodzi ospę?? Czekam na porade

Data utworzenia : 2014-06-05 11:43 | Ostatni komentarz 2015-02-12 20:01

Magdalenamsl

6524 Odsłony
25 Komentarze

Dziewczyny w nas w okolicy panuje teraz ospa ....Bratanek przyniósł ją z przedszkola ospę... zresztą dużo dzieci biega teraz o ospa ,, zwracam znajomym uwagę aby nie przychodzili jeśli ich dziecko miało kontakt z chorym i może być zarażone ... moja corka ma 6 miesięcy i atopowe zapalenie skory ,, i bez ospy ma nogi pelne ran i liszai i masci mało na nia dzialaja ze względu na ta rehabilitacje która musze z nia robic... Boje się ze jeśli się zarazi to zostaną jej blizny ...Czy faktycznie takie maluszki przechodzą tą chorobę słabiej i nie mam o co się martwic ? Pytam bo znajomi nie sluchaja a na moje prośby odp... a lepiej niech zlapie teraz niż później ... i maja to w nosie.

2015-02-12 20:01

A tak zapytam z ciekawości drogie Mamy. Jeśli wasze dzieci zachorowały przed szczepieniem na ospę, szczepiłyście je?

2015-01-16 22:39

Temat ospy jest mi obecnie bliski, gdyż mój 19 miesięczny synek właśnie ją przechodzi. Na jego przykładzie mogę stwierdzić, że małe dziecko faktycznie przechodzi ją lżej. Gdzie ją złapaliśmy nie wiem? Kontaktu z innymi dziećmi na co dzień nie mamy, dlatego jedyne co przychodzi mi do głowy, to to że synek zaraził się od kogoś na salce zabaw, na którą dla rozrywki go zabraliśmy z mężem. Chociaż tam także synek bawił się sam lub z nami. Mniejsza z tym, gdzie złapał ważne że ją ma. Co do przebiegu u nas wygląda to tak: Synek jednego dnia miał mniej niż 10 krostek na ciele, w tym kilka wypełnionych płynem, a rankiem kolejnego dnia wysypało go całego - na brzuszku, pleckach, główce - tu było ich najwięcej. Na nasze szczęście krost z pęcherzami było niewiele, a sporą część wysypki udało nam się zdusić jeszcze w zarodku czyli zanim zrobiły się z tego większe krosty. Wg zaleceń lekarza wszystkie smarujemy pudrem w płynie 3 razy dziennie, do tego syrop histaminowy przeciw swędzeniu, wapno i witamina C. Efekt jest taki, że po tygodniu zmagań z ospą, synek już z choroby wychodzi - po krostach zostały już większe i mniejsze strupki, które z dnia na dzień znikają. Co do swędzenia - tylko kilka razy zauważyłam aby synek się pocierał rączką po główce - drapać się nie potrafi jak dorosły i to jest wg mnie plus bo nie rozdrapywał krostek. W dzień było ok, natomiast pierwsze 2 noce choroby synek marudził, wiercił się i kręcił - nocą swędzenie się nasila. Aby mu ulżyć, nie przykrywałam małego niczym - i tak rozkopywał się zaraz po przykryciu go kocem lub kołdrą - ciepło wzmagało świąd. Aby nie zmarzł zakładałam mu welurową piżamkę. Kolejne noce były już spokojniejsze, a mały spał już normalnie pod przykryciem. Myślę, że dzięki temu iż przechodzi ospę teraz, obyło się bez ciągłego upominania i zakazywania drapania, objawy nie były aż tak nasilone i mały lepiej wszystko zniósł. Gdyby był starszy byłoby znacznie gorzej. Niedogodnością przy tak małym dziecku jest jedynie smarowanie go - pochłania trochę czasu, a tak mały człowiek niekoniecznie chce siedzieć w miejscu bez ruchu. My ciągle musieliśmy go czymś zajmować, aby się nie wiercił i dał się posmarować pudrem.

2015-01-15 01:19

Tak. Oczywiście trzeba zadbać o stan dziecka w trakcie ospy to nie bedzie powikłań. Tak jak z każdą chorobą. Jak się zaniedba chociaż minimalnie to mogą wyjśc problemy. Ale lepiej takie choroby przebyć jako dziecko niż dorosły. Różyczkę też lepiej mieć jako dziecko a niżeli zachorować nie daj Bóg w ciąży...

2015-01-02 19:50

Nasz Mia miała 4 miesiące, gdy zachorowała na ospę. Nie mam pojęcia, gdzie ją złapałyśmy, unikam dużych skupisk ludzi. Była wtedy przerażona. Na szczęście strach ma tylko wielkie oczy, a wcale nie było tak źle u nas :) Trwała ok 1 - 1,5 tygodnia, krostek było ok 30-50. Mia była na tyle mała, że jeszcze tego nie rozumiała i na szczęście nie drapała. Ciesze się, że mamy to już za sobą :)

2015-01-02 11:08

Moje dzieciaki jeszcze nie chorowały, więc na naszym przykładzie nie odpowiem. Ale kiedy ja chorowałam na ospę, miałam chyba ok 8 lat i zaraziłam swoje starsze rodzeństwo, przeszłam łagodniej niż siostry. Moich znajomych synek zachorował jako niemowlę i miał zaledwie kilka krosteczek i to wszystko. Przeszedł bardzo łagodnie, dobrze, że trafili na dobrego lekarza, bo ciężko było rozpoznać czy to na pewno ospa była.

2015-01-01 23:07

Tak to prawda że czym mniejsze dziecko tym lepiej przeżywa ospę,przynajmniej tak mi doktorka powiedziała,chociaż napewno też jest ciężko i takie małe dzieci też cierpią,ale lekarz mi powiedział że lepiej mieć ospę jak się jest młodszy bo starsi gorzej to przeżywają.Takie niemowlę nie drapało by tak tego strasznie a starsze już inaczej i zaraz by drapało i bardziej by swędziało.

2014-10-17 16:25

Niestety ja nie miałam ani ospy, odry czy świnki, a mam 27lat....Aż strach pomyśleć co to będzie jak dzieciaki zachorują, ja przecież nie bede mogła ich unikać... Dziwi mnie jednak fakt, że wszystkie moje 3 siostry przeszły te choroby w dzieciństwie tylko ja nie....ciekawe dlaczego??

2014-10-17 15:40

Razem z moim bratem przechodziliśmy ospę. Oboje byliśmy szczepieni.. On miał 4 latka a ja 18.. On chorował 2 tygodnie a ja ponad 3 i skończyło się niedowładem ręki..przez miesiąc dostawałam zastrzyki.. Lekarz błyskotliwie stwierdził, że to trzeba przechorować jak jest sie małym dzieckiem a nie starą krową.