Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1062 Wątki)

Jak zmienić małego przekąsacza w smakosza?

Data utworzenia : 2014-04-29 08:52 | Ostatni komentarz 2014-05-08 17:08

Marta-1987

3401 Odsłony
11 Komentarze

Mamy problem z jedzeniem mleka. Ale zacznę od początku. Moja córka (5, 5 miesiąca) urodziła się nieduża (2870) ale ładnie jadła i przybierała na wadze ok 20 -25 dag tygodniowo. Problem polega na tym ze od około 1,5 miesiąca przybiera tylko ok.10 dag tygodniowo. Badania ma dobre tzn. morfologia w porządku, poziom żelaza ok, mocz prawidłowy. Problem zaczął się jak próbowałam małą na nowo nauczyć jeść z piersi zamiast z butelki miała wtedy niecałe 4 miesiące. Byłam u konsultantki laktacyjnej i za jej poradą stosowałam się do konkretnych wytycznych a mianowicie miałam wyciskać mleko z piersi wprost do buzi dziecka żeby zobaczyło jak łatwo się można najeść również z piersi nie tylko z butelki. Po wyciśnięciu mleka do buzi dziecka w takiej ilości ze już nie płakało miałam nakarmić je do syta za pomocą łyżeczki lub strzykawki. Miałam nie podawać pod żadnym pozorem butelki. Tak tez robiłam. Metoda miała pomoc po 2-3 dniach. Byłam bardzo zdeterminowana i stosowałam ja 6 dni gdzie 5 i 6 dzień były koszmarne. W końcu dałam sobie spokój, postanowiłam ze będę odciągać mleko i karmić butlą. Okazało się jednak ze moje dziecko załapało cześć planu tzn. oduczyło się jeść z butelki tylko z piersi się nie nauczyło. Zaczął się dopiero dylemat, mała zapomniała jak się je z butelki i przekładała smoczek językiem z jednej strony na druga. Aby cos zjadła musiałam karmić ją tą nieszczęsną łyżeczką lub strzykawka. Karmienia trwały bardzo długo ale butelkę tez podawałam. Po około 2 tyg. nauczyła się ponownie jeść z butelki. A ja zamiast szykować jej więcej mleka bo nie wiedziałam ile ona teraz jest w stanie zjeść szykowałam jej za mało jak się później okazało. Ona zjadała porcje a ja jej doszykowywałam. Czasami dojadła ale więcej razy nie zjadła tej doszykowanej porcji. Myślałam wiec ze tyle jej po prostu wystarcza. Niestety nie wystarczało bo jadła co ok. 2 godz.a ja wyrobiłam w niej nawyk przekąsania zamiast najedzenia się do syta bo nie pomyślałam ze w wieku 4 miesięcy powinna jeść zadziej a większe porcje. Wiem ze dziecko powinno jeść na zadanie i ilości takie jakich ono potrzebuje tylko wiem tez ze ona jest bardzo głodna bo nie jje około 4-5 godz i zaczyna się domagać jedzenia a zjada tylko 50-80 ml tak jakby chciała zaspokoić tylko ten pierwszy głod. Nie jest zainteresowana zabawą bo jest niedojedzona , marudna. Cały czas podtykam jej butelkę co na pewno wyrabia dodatkowo nawyk ciągłego jedzenia ale nie najadania się do syta. Teraz po karmieniu jeśli ona zje mało mleka tzn ok 60 ml podaje jej je łyżeczką ale choć ma śliniak ciągle jest zalana i uklejona mlekiem. Łyżeczką potrafi dojeść jeszcze 70-80 ml ale nie ulewa jej się wiec chyba potrzebuje więcej. Wiem ze jest w stanie zjeść na raz ok 180 ml mleka bo tak robi przez sen, próbuje nadrobić ten brak jedzenia w dzień nocą co nie jest dobrym rozwiązaniem bo często się budzi. Staram się ja karmić przez sen do 24.00 bo później jak zje to znów nie chce jeść rano nawet do godz 11. Podejrzewam ze te mierne przyrosty wagi spowodowane są tym ze ona nie dojada bo wcześniej tyła bardzo ładnie. Spadla z 10 centyla na 3. Zwróciłam na to uwagę pediatrze ale on twierdzi ze dziecko powinno jeść na zadanie. Tylko ja przez to podjadanie nie wiem czy ona płacze bo jest głodna czy się nudzi czy ma mokro. Wiec ciagle podtykam butlę a ona zjada ok 20-30 ml i wtedy wiem ze to znów nie chodziło o jedzenie tylko weź tu wytraf. Ciężko jest wyjść nawet na spacer bo zawsze musze mieć termoopakowanie z mlekiem. Pogorszył się również sen nocny i drzemki dzienne trwają tylko ok. 30-45 minut gdzie wcześniej spała 1,5 godz. Drzemka trwa dłużej tylko wówczas gdy ja dokarmię łyżeczką. Nie chce ja karmić przez sen w ciągu dnia ale wtedy zjada ładnie bo boje się ze nie będzie upominała się jedzenia jak bedze starsza. Jak nauczyć ja aby zjadała więcej mleka na raz aby była dłużej syta. Proszę o pomoc.

2014-05-08 17:08

Witam. Trudno podać jednoznaczną receptę na Pani problem. Trzeba spróbować metodą prób i błędów. Oczywiście to będzie wymagało dużo samozaparcia z Pani strony. Proszę spróbować podawać posiłki o stałych godzinach co 3 godziny. Pani pokarmem, jak starczy i ewentualnie dodatkowo mieszanką, gdyby zabrakło pokarmu. Córeczka ma 5,5 m-ca więc proszę przygotować na początek porcje po 100-120 ml. Jeżeli zje całą porcję na następną przygotować 150 ml. Przerwy można skrócić, jeżeli ewidentnie mała będzie płakać i domagać się jedzenia. Oczywiści proszę podawać posiłek z butelki przez smoczek. Nie karmić co chwilę łyżeczką. Można spróbować podać małej sinlac, który jest posiłkiem bez glutenu ale bardzo smacznym. Ten można podać łyżeczką. Jeżeli jej zasmakuje, będzie można do każdej porcji mleka dodać niewielką ilość sinlaca dla smaku. Sukcesu nie będzie po 2-3 dniach ale od czegoś trzeba zacząć. Ostatni posiłek można podać wieczorem a w nocy mała musi się wyspać. Rano powinna być głodna. Jeżeli sinlac będzie zjadany w całości, można go podawać 2x. Jest słodki i dość kaloryczny. Porady koleżanek z forum są podobne, więc może się uda i tak jak one, prosze zapisywać ilości. Wtedy będzie Pani miała wgląd na to, kiedy mała jest najbardziej głodna. Życzę powodzenia i trzymam kciuki. Pozdrawiam

2014-05-07 10:40

No właśnie do nas wczoraj dojechało krzesełko do karmienia (prezent z okazji chrztu, który już w tą niedzielę) i ma ono regulowaną pozycję w trzech płaszczyznach. Więc Karola już teraz może sobie w nim wygodnie leżeć. Może powinnaś sobie sprawić takie krzesełko, co?

2014-04-30 21:55

My też się karmiłyśmy w foteliku, a potem dopiero kupiłam krzesełko do karmienia, ale takie gdzie mogę je regulować i już było wygodniej :) A przede wszystkim łatwiej pozbyć się zabrudzeń :)

2014-04-30 21:52

Polecam pomysł z fotelikiem u nas też był na początku rozszerzania diety :)

2014-04-30 10:31

Na pomysł z fotelikiem nie wpadłam na pewno wypróbuje. Dziękuje dziewczyny:)

2014-04-29 20:37

U nas na samym początku to leżaczek samochodowy pełnil funkcję krzesełka bo mimo iż mieliśmy już wcześniej kupione krzesełko to nie chciałam sadzać Jasia i świetnie się to u nas sprawdzało, więc pomysł może i u was zdać egzamin więc może warto spróbować

2014-04-29 18:17

Marta nie byłoby Ci lepiej karmić w foteliku samochodowym? Możesz osłonić go ceratką, żeby się nie pobrudził. Amelka będzie siedzieć sobie wygodnie w bezpiecznej pozycji a Ty będziesz miała wolne dwie ręce.

2014-04-29 14:55

Marta, to zapewne się ustabilizuje po ok. tygodniu. Akurat ten okres kiedy wprowadzailismy nowe produkty u nas też był ciężki. Poza tym przestałam już ją karmić piersią, bo okropnie wariowała, ale odciągam trochę mleka, a trochę dostaje mleka modyf. Jak miała ok. 5,5- 6 mies. jadła mniej więcej tak: - śniadanie: 180 ml mleko - II śniadanie: 60ml woda/mleko + trochę kaszki/kleiku (ok. 60ml) + owoce - lunch: 180ml mleko - obiad: 50ml woda/mleko z wodą + warzywa (dynia z czymś)+ owoce - kolacja: 180 ml mleko Oczywiście tak to wyglądało w przybliżeniu, a nie dokładnie... Poza tym moja jest okropnie niespokojna, więc musi byc przypięta na czas jedzenia w fotelu. Ogólnie chce dotykac jedzenie, butelkę, więc na łóżku by się nie dało jej karmić. Zazwyczaj jest cała pobrudzona jedzeniem, choc ma założony śliniak. Czasem jak czegoś nie lubi, szybko otwieram jedzenie z zapasowego słoiczka, żeby jednak zcoś jadła. Może i Amelka zacznie kłaść rączki do miseczki z jedzeniem wcześniej niż się tego spodziewacie :) Ale przede wszystkim, mam nadzieję, że jej dopisze apetyt i szybko przybierze na wadze :)