Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1037 Wątki)

Skuteczne podawanie leku

Data utworzenia : 2013-09-18 13:18 | Ostatni komentarz 2013-09-20 09:38

Aniss

4047 Odsłony
11 Komentarze

Do czasu kiedy nie zachorowała moja córcia, nie myślałam, ze mozę być problem z podaniem leku dziecku. Zakładam ten wątek z myslą o sobie ale i innych mamach które beda miały problem z tym tematem, może ktoś bedzie miał skuteczne pomysły na podanie leku, gdy wszelkie nowe kubeczki szklaneczki zawiodą i dziecko nie bedzie chciało wypić leku, nawet z ulubionym soczkiem, a wszelkiego rodzaju tłumaczenia zawiodą;/ Lale misie wyleczone a dzidzia nadal skutecznie się broni przed syropkami. Skutecznie udało mi się przekonać mała do Morskiej wody w sprayu, za pomocą zabawy ;) ze kiedy się psiknie w nosek wtedy wszyscy sie śmieją, na tyle podziałało ze mała ciągle woła psik psik;)

2013-09-20 09:38

Zapytam w aptece jutro o ten quixx bo się wybieram.Tylko mam nadzieję że jak się zraziła do jednej wody to chociaż da spróbować sobie zakroplić inną

2013-09-19 20:21

Mozesz spróbować solą fizjologiczną, ale lepsza chyba woda morska ja do roku używałam samej soli fizjologicznej właśnie przez ten wystrzał ;/ nie wiedziałam że są różne ciśnienia ;) w tym QUixx jest fajna mgiełka;)

2013-09-19 19:37

Anita dobrze wiedzieć o tej wodzie morskiej,nasza ma taki wyszczał że hoho. Mam zamiar jej dziś zaaplikować jak zaśnie,bo nos zatkany a nie da sobie zakroplić.

2013-09-19 18:56

co do morskiej wody to polecam Quixx polecono mi w aptece kiedy poprosiłam o niezbyt mocną dawkę uderzeniową;) pierwszą wode jaką kupiliśmy jeszcze przed porodem była taka siła, ze po otwarciu zaraz bylo trzeba ją wyżucić po prostu dorosłemu bałabym się tego wcisnąć a co dopiero tak małemu dziecku. Mamunia co do leków w kroplach to cenna uwaga ;) teraz bedę wiedziała zeby prosić o mniejsze dawkowanie;) czyli silniejszy lek a małych dawkach podawany;)

2013-09-19 16:13

Powiem Wam,że moja Emilka sama chce żebym jej psikała do noska strasznie ją to rozśmiesza nie wiem czemu:)Mruży oczka tylko podczas psiknięcia i zaraz śmiech:) Co do lekarstw oj przerobiłam to w zimie,ale z noworodkiem.Chyba najgorsze co może być to dzieciątko,które zna tylko smak mleka mamy i gorzkie wstrętne w smaku antybiotyki.Pierwsze lekarstwo było w ilości 5ml to był koszmar.Później zmiana lekarza i antybiotyku przynajmniej wtedy lekarz wysilił się i długo szukał dobrego antybiotyku,który podawany jest w małych ilościach wystarczyło 1,5ml to już był sukces.Początkowo mała dwukrotnie zwymiotowała mi całą dawkę,później było troszkę lepiej.Podawałam to 1,5 ml strzykawką po 1 maleńkiej kropelce,a w ręce miałam butelkę ze ściągniętym moim mlekiem.Postępowałam tak kropla lekarstwa,kropelki mleka dla złagodzenia smaku jedynie tak mała nie miała odruchów wymiotnych.Próbowałam na różne sposoby nawet mieszając z mlekiem w butelce,ale mleko i tak zmieniało smak i nie chciała tego pić.Tak,że przez 2 tyg podawałam antybiotyk po maleńkiej kropelce i kilka kropel mleczka. Różne okresy przechodziła moja starsza córka czasami ładnie piła leki przeciwgorączkowe,a czasami nie otworzyła ust wtedy wybierałam czopki,które wkładałam na spaniu.Kiedyś jak była chora nasz pediatra przepisał nam specjalnie na gorączkę syrop przeciwgorączkowy w kroplach.Bardzo fajna sprawa dla dzieci ,które nie lubią przyjmowania lekarstw.

2013-09-19 14:24

Katarzyna ja mam to samo,po pobycie w szpitalu mam jakis lęk przed chorobami małej.Moja miała w szpitalu w czopki na uspokojenie podawane,bo przez kroplówkę wpadła w szał

2013-09-19 13:35

Mi ciężko jest z tą solą morską, robię to niemal na siłę, bo synek się wyrywa jak tylko widzi opakowanie, wierzga rączkami i nóżkami a po chwili zaczyna płakać - staram się to robić na pół-śpiocha - gdy jeszcze nie do końca się rozbudził.. Czasem się udaje bez zbędnego płaczu i histerii ale nie zawsze, bo jak poczuje w wodę w pierwszej dziurce to już na drugą zaczyna protestować.. Za to z kropelkami na kaszel nie ma problemu, bo podaje mu je na plastikowej łyżeczce dla dzieci, tuż przed jedzeniem, gdy sam otwiera buzię. Maść majerankowa to już czysta przyjemność..; )

2013-09-19 13:27

Aż sie boje tych okresów jesiennych i chorób. Po wizycie w szpitalu gdzie co godzinę fifi był " meczony" i podawaniem leku i kroplowka i pedzlowaniem ze aż strach pomyśleć co to będzie jak będę musiała ibum podać. Boi sie strzykawki więc pewnie spróbuje na łóżeczke a w ostateczności solowej do butelki z niewielka ilością picia.