Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Zdrowie (1059 Wątki)

Pulsujący ból głowy

Data utworzenia : 2018-11-27 13:03 | Ostatni komentarz 2024-07-16 13:35

A.Starska

2313 Odsłony
54 Komentarze

Witam, od kilku dni zmagam się z pulsującym bólem głowy. Dotychczas miałam problemy z migreną i zawsze pomagały mi jakieś tabletki przeciwbólowe, typu Gardan, ale ostatnio dokucza mi to coraz częściej i zaczynam się trochę obawiać. Zapisałam się już do neurologa, ale chciałam się upewnić, czy może mieć to związek ze stresem poporodowym (dużo rzeczy do ogarnięcia itd.) bo przed ciążą ta migrena występowała bardzo rzadko...

2024-07-16 13:35

Czytałam o olejku konopnym jest drogi ale podobno radzi sobie 

2024-05-30 20:09

idziemka może, ale ja już tam padałam z bólu,  a go nie było i nie było bo miał zabieg :D nikt mi nie powiedział, że idzie na zabieg jak się zgodziłam na oksytocynę. Bo zaraz mówiłam, że biorę gaz jak nie pomoże mają podać znieczulenie. Gdybym wiedziała, że jest zajęty czekałabym z oksy do czasu aż będzie mógł mi podać znieczulenie . Ja wiedziałam, że po oksy będzie kosmos i tak było . Dlatego miałam już ustalone co robimy po jej podaniu. Ja musiałam ją dostać bo przez ponad 9 h nie było regularnych skurczy i postępu rozwarcia. Jak przyszłam z 4cm tak było dalej , a już miałam dosyć też czekania kiedy to się w końcu rozkręci 

2024-05-29 14:11

Mazia to może lepiej że tak się stało:D

2024-05-27 01:18

Ja się właśnie teraz tego bałam po Twojej historii,że tak może być ,ale no anestezjolog nie zdążył do mnie ,więc w rezultacie szybciej urodziłam niż chłop przyszedł 

2024-05-24 15:46

Inka ja już nie mogłam wytrzymać z bólu i wymiotowałam więc byłam już tak wycięczona że było mi już wszystko jedno. Jeszcze ta bida moja, gdzie opiekowały się położne nią, bo ja nie dawałam rady. A położna powiedziała, że ta pani anestezjolog jest ekstra i od pierwszego wkłucia się udało, za to pielęgniarki nie mogły mi pobrać krwi i z kilku miejsc próbowały, wyglądałam jakbym była wampirem, bo jak wyciągneły igłę ze strzykawką to krew leciała, a jak ciągneły to nic;/

Zrobione miałam o 22 w nocy, a rano już byłam jak nowo narodzona. 

2024-05-24 15:02

O ludzie to to jest ta łata, nie wiedziałam , a teraz już wiem.

Jak się trafi na dobrego anestezjologa , a nie paproka to można by się skusić. 

 

2024-05-07 19:20

O tej łacie nie słyszałam, ale dobrze wiedzieć bo na chwilę obecną biorę ZZO także już psychicznie się nastawiam na powikłania, które zawsze się mogą pojawić , a najczęściej jednak ten ból się pojawia. Ostatnio nie miałam, ale co teraz będzie kto wie 

2024-05-07 15:46

Idziemka, ja też nie mogłam się podnieść, bo od razu miałam taki ból jakby mi miażdżyli głowę, wymiotowałam i traciłam przytomność..  Leżałam 8 dni w szpitalu, nawet do toalety nie mogłam wstać, straszne..

Mnie również proponowali łatę ale się nie zgodziłam, bo po tych 4 wkluciach miałam tak zmasakrowany kręgosłup, że się bałam, nie chciałam żeby mi już tam grzebali..

DaNutka, Łata to poprostu wstrzyknięcie w te miejsce w kręgosłupie krwi pobranej z żyły tak aby się tam zrobił skrzep. Podobno świetnie działa. 

Ale ja widząc umiejętności tego mojego anestezjologa, w życiu bym się na to nie zgodziła..