Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (620 Wątki)

Powrót do pracy a rozwój emocjonalny dziecka

Data utworzenia : 2014-11-19 20:11 | Ostatni komentarz 2014-12-20 10:14

annawianna

2833 Odsłony
5 Komentarze

Jestem mamą 4 miesięcznego Wojtusia i po porodzie podjęłam decyzję o rocznym urlopie macierzyńskim. Dziś jednak zadzwonił szef i poprosił abym wróciła do pracy ( nawet na jakąś część etatu). Biję się z myślami ponieważ nie wiem co robić. Z jednej strony chciałabym zachować tą pracę a z drugiej strony jest mój synuś który jest jeszcze taki malutki. Dodam że musiałabym zatrudnić opiekunkę pomoc babci i taty nie wchodzi w rolę ponieważ sami pracują. Napiszcie mi proszę czy któraś z Was musiała tak szybko wrócić do pracy i czy w tej sytuacji dzidziuś nie ucierpiał. Boję się również o karmienie piersią ponieważ w mojej pracy odciąganie pokarmu nie będzie możliwe z uwagi na brak zastępstwa na stanowisku pracy. Jeżeli chodzi o zarobki to zarabiam niewiele i pewnie tyle co zarobię będę musiała zapłacić opiekunce. Problem polega na tym że boję się że jak odmówię to nie będę miała do czego wracać. Synek jest całym moim światem i nie chciałabym zrobić niczego co mogłoby zachwiać jego rozwój emocjonalny. Wiem że nie można zjeść ciastka i mieć ciastka dlatego pomóżcie miproszę podjąć decyzję.

2014-12-20 10:14

Z jednej strony fajnie, ze szef się odezwał i poprosił o powrót do pracy. To znaczy, ze doceniają Twoje zaangażowanie na tym stanowisku, ale z drugiej strony nie pomyśleli, ze mamie ciężko się rozstać z takim małym dzieckiem. Dodatkowo dochodzi kwestia opieki nad maluszkiem. Ciężko to zorganizować tak z dnia na dzień. Ja na Twoim miejscu to bym pogadała jeszcze z szefem i zapytała się ile mogą ci zaproponować pensji, bo nie wiesz czy powrót do pracy będzie ci się opłacał ze względu na opłacenie opiekunki. A może jak szefowi zależy na Twoim powrocie do pracy to dożuci cos na opiekunkę :) A może jakas dobra znajoma, kuzynka, albo sąsiadka chętnie by się zajęła synkiem. Co do wynagrodzenia to zawsze możecie się dogadać. Może to być dodatkowy zarobek dla tej osoby.

2014-12-19 23:14

Ja również bardzo współczuję takiej sytuacji, no i szefa przede wszystkim. Gdybym znalazła się teraz w takiej sytuacji odmówiłabym, zwlaszcza, że tak jak już dziewczyny pisały nie ma to sensu ze względu na oddanie całej wypłaty opiekunce. Rozważyłabym ewentualnie jakąś część etatu. Nie dziwię się, że boisz się utraty tej pracy, niestety takie teraz czasy beznadziejne mamy, o robotę ciężko. Chociaż skoro szef zadzwonił wiedząc, że masz malutkiego synka to musi Cię bardzo cenić jako pracownika, może ciężko mu bez Ciebie? W takiej sytuacji nie sądzę żeby chciał się Ciebie pozbyć. Zrób to co przede wszystkim podpowiada Ci serce. Tak jak pisały dziewczyny musisz podjąć tę decyzję sama, przedyskutować z najbliższymi za i przeciw. Nie wiem czy możesz sobie pozwolić na luźniejszą rozmowę z szefem, ale może warto powiedzieć mu, że to jeszcze za wcześnie żeby zostawić synka, że karmisz go piersią, może wrócisz do pracy nie teraz, nie po macierzyńskim, ale np. za 2,3 miesiące. Przemyśl sobie wszystko na spokojnie, trzymam kciuki i daj znać jaką podjęłaś decyzję :)

2014-12-19 22:24

Anno,współczuję Ci przede wszystkim sytuacji! Takie to są właśnie śmieszne czasy,że szef może Cię stresować.. z jakiej racji w ogóle dzwoni podczas kiedy wie,ze masz urlop macierzyński i wie na jak długo go wybrałaś.. Rozumiem z jednej strony Twoją rozterkę! jednak ja bym dziecka nie zostawiła. Sama piszesz,że zarabiasz kiepsko.. nie oddała bym swojej całej pensji opiekunce.. wolałą bym w tym przypadku sama wychowywać dziecko bez dochodu. Nie chcę być złym doradcom, ale na Twoim miejscu może powiedziała bym wprost szefowi,jak sie ma sytuacja! jest pół na pół szans.. albo będziesz miała do czego wrócić,albo nie.. Tak,jak Alicja napisała! i tak decyzję będziesz musiałą podjąć sama.. jednak poszukaj wsparcia w rodzinie! niech najbliżsi Ci coś doradzą.. Myślę,że łatwo sie mówi,ze najwyżej stracisz pracę,ale w rzeczywistości tak,czy inaczej może być tak,że nie będzie do czego wracać,ale i możesz być też zaskoczona.. Postaraj sie zapytać wprost. Szef zbyt uczciwie wobec Ciebie sie nie zachowuje znając Twoją sytuację! czasem jednak lepiej jest postawić wszystko na jedną kartę i porozmawiać w cztery oczy. A czasami nie ma tego złego,co by na dobre nie wyszło! Trzymam za Ciebie kciuki!

2014-11-19 23:38

Z tego co wiem na macierzyńskim możesz pracować na umowie cywilnoprawnej ale nie na etacie. Nieraz macierzyństwo to okazja do tego by się przebranżowić lub założyć własną działalność. myślałaś o tym? Skoro piszesz, że najzwyklej w świecie Ci się nie opłaca to dla mnie, nie ma to sensu no chyba, że pracowałabyś np. na zmianę z tatą dziecka.. Co do rozwoju - większość mam, które znam mimo wszystko po 6 miesiącach wraca do pracy i niestety musiały sobie jakoś z tym poradzić. Gdybym ja np. musiała ze względów finansowych iść do pracy, posadziłabym partnera w domu do opieki nad dziećmi a sama znalazła taki kontrakt, w którym za przyzwoite pieniądze wciąż spędzała dużo czasu w domu..

2014-11-19 20:28

Anna, prawda jest taka, że niestety decyzję i tak będziesz musiała podjąć sama, najlepiej porozmawiaj z bliskimi, może razem dojdziecie do jakiegoś rozwiązania. Ale moim osobistym zdaniem skoro, większość pensji miałabyś oddać opiekunce, to to nie ma sensu. Szczególnie, że synek jest jeszcze taki malutki. Może dobrym rozwiązaniem byłoby wrócić na część etatu, ale musiałabyś się dowiedzieć, czy w takiej sytuacji przysługiwałby Ci też macierzyński, nie mam pojęcia, czy będąc na macierzyńskim można też sobie dorabiać na jakąś część etatu. Jeśli nie i przez to musiałabyś zrezygnować z macierzyńskiego to całkiem bez sensu. Piszesz, że jak odmówisz to boisz się, że nie będziesz miała do czego wracać - teoretycznie miejsce pracy musi na Ciebie czekać, choć wiadomo, że czasami niestety to tylko teoria. Ale skoro piszesz, że Twoje zarobki starczą tylko na opiekunkę, to może nie warto się przejmować tym, co szef wymyśli jak mu teraz odmówisz i cieszyć się czasem spędzanym wspólnie z synkiem, a w międzyczasie rozglądać się za inną pracą? Może akurat coś lepszego wpadnie Ci w oko?