Paszport, dowód osobisty

Tak mieścimy się :) myślę że jak męża rodzice pójdą na tamten świat to też skończą się takie zasiady 

Becia u nas tak było jak moja babcia żyła, potem sie pozmieniało i teraz każdy robi przyjecia w mniejszym gronie.

 Zawsze jak były świeta tylko sie wymieniali raz jedni wyjeżdzżali drudzy przejeżdżali, zawsze każdy starał sie do tej babci dojechać;) nie wazne czy rano czy popołudniu ale zazwyczaj każdy był;) 

ale takie imprezy to byly w domu rodzinnym jak było ciepło czy latem to na dworze sie rozstawiało stoły;)

Beata liczna rodzinka ☺ mieścicie się ? ☺

U nas przy Świętach jest prawie 40 osób a samych dzieci jest 12 (13 w drodze) i to jest najbliższa rodzina tylko od strony męża ( mąż ma 5 rodzeństwa )

U nas tez jest dużo z samego rodzenstwa i dziadkow jest 12 osób i w tylu się zawsze spotykamy i jak na mieszkanie w bloku to i tak jest ciasno a jak bym cchciała wszystkich prosić to bym musiała sale wynająć

kiedys u mnie w rodzinie robiło sie wielkie imprezy, jednak w ostatnim czasie sie to zmieniło, zbyt duza rodzina aby wszystkich sprosić, trzeba by było wynajmować sale na takie okazje, na co mnie nie stać;/ 

urodziny małej wyprawiamy bo uważam ze jak dla dziecka to dla niej najważniejsze swieto;) wiec zapraszamy chrzestnego i dziadków

nati to są tylko dzieci z rodzeństwa męża, moja rodzina nie robi takich urodzin 

My mamy z mężem mały konflikt z wyprawianiem urodzin. U mnie w rodzinie zawsze zapraszało się dziadków i chrzestnych. Wychodzi i tak sporo ludzi bo około 12. Żeby zrobić kawę z tortem i kolację muszę się napracować. 

Z męża strony przychodzą wszyscy i tu mam problem bo ich jest dużo. Co roku muszę odmawiać im co jest bardzo trudne. Nie mam warunków żeby zaprosić 20 osób a już na pewno nie ogarniam tak w kuchni żeby tyle jedzenia przygotować.