Rodzice (587 Wątki)
Kiedy zdecydować się na kolejne dziecko?
Data utworzenia : 2013-04-06 14:11 | Ostatni komentarz 2015-08-16 22:42
Kiedy jest najodpowiedniejsza pora by starać się o drugie dziecko?? Jedni mówią, żeby odczekać aż jedno się "odchowa" plusy: - poświęcam mu maksimum czasu i uwagi - odeśpię nie przespane noce:) minusy: - starsze dziecko jest zazdrosne o nowego członka rodziny - zawsze już będzie ten "starszy brat/siostra" będzie musiało się poniekąd opiekować młodszym rodzeństwem - między nimi jest pewna różnica wieku, dlatego czasem się nie dogadują, nie chcą bawić Drudzy mówią, żeby było "jedno po drugim" - wtedy to pierwsze dziecko nie czuje takiego braku zainteresowania nim - nie będzie znaczącej różnicy wieku między nimi, dlatego będą się dogadywać i chcieć ze sobą bawić - ale wtedy nie będę miała wystarczająco dużo czasu dla tego pierwszego dzidziusia Jakie są wasze doświadczenia? Poradźcie
2020-02-12 22:06
Inna sprawa... dwa miesiące temu dopiero udało mi się go odstawić od piersi (miał 20 mies) i kilka razy od tamtego czasu zaczął przesypiać noce. Mam zatem więcej siły na zajmowanie się nim w ciągu dnia i po cichu liczę, że jego sen się polepszy po wyprowadzce do własnego pokoju, bo wstawać do dwójki sobie nie wyobrażam w nocy. Jak to wyglądało u Was? Przy drugim dziecku nagle pierwsze się usamodzielnialo szybciej czy wręcz uwstecznialo z zazdrości?
2020-02-12 22:01
W naszym przypadku będzie różnica 2 lat plus miesiąc, syn jest typowym HNB, wiecznie potrzebującym uwagi i zainteresowania. Im jest starszy tym więcej czasu potrafi zająć się sam i wygrzebać z pudel wszystkie możliwe zabawki, ale kiedyś nie wyobrażałam sobie dwóch minut spokoju. Wiecznie wisiał mi przy nodze albo chciał być noszony na rękach, na szczęście teraz bardziej łapie mnie za rękę i coś pokazuje albo ciagnie do zabawy. Trochę jestem spokojniejsza, bo bałam się, że nie damy rady z noworodkiem.... w sumie jeszcze nie wiem, czas pokaże. Nastawiam się na najgorsze, ataki histerii, buntu dwulatka i najwyżej pozytywnie się rozczaruję...