Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (588 Wątki)

Macierzyństwo a czas dla siebie

Data utworzenia : 2014-11-09 14:57 | Ostatni komentarz 2015-01-30 23:27

kkamaa12

2919 Odsłony
13 Komentarze

Mam 4 m-cznego synka, kocham go najmocniej na świecie. Poświęcam mu całą swoja uwagę. Przed ciążą byłam energiczną osobą, uwielbiałam chodzić do pracy, widywać ludzi, imprezować, byłam duszą towarzystwa i nigdy nie potrafiłam usiedzieć na miejscu. W ciąży w 5 m-cu zwolnienie L4 i siedzenie grzeczne w domu, teraz opieka nad synkiem. Momentami nie potrafię się teraz odnaleźć. Czuje, że musze też zrobić coś dla siebie bo inaczej zwariuje. Ale nie mam pomysłu na siebie. Karmie piersią, więc rzadko wychodze gdzieś bez synka, chyba że jakieś szybkie zakupy. Znajomi poszli na bok z różnych okoliczności. Powiedzcie co Wy robicie dla siebie? Czy znajdujecie czas dla siebie?

2015-01-30 23:27

Urodziłam córkę w sierpniu, ale pierwsze dwa miesiące spędziłam z nią w szpitalu, po powrocie do domu chuchałam na nią i dmuchałam..Okres jesienno-zimowy nie sprzyja długim spacerom, większość czasu spędza się w domu..i poniekąd się wariuje. Ja pomimo tego, że karmię piersią mam zapasy mleka w sytuacji gdybym miała potrzebę gdzieś wyjść, a wychodzę raz w tygodniu do kina, od stycznia zaczęłam korzystać z karnetu fitprofit i relaksować się na zajęciach fitness. Dużo czytam podczas karmienia małej lub leżakowania z nią, nadrabiam też zaległości serialowe podczas prasowania. A spotkania ze znajomymi są ograniczone, ale nie zupełnie pozwalam sobie na wyjście do koleżanki na małą godzinkę - dzięki takim spotkaniom niezwykle odżywam.

2014-11-25 11:14

Też czasem czułam się jakbym się dusiła z synkiem w domu. Nie należę do ludzi towarzyskich, ja za to tęskniłam za pracą. Z względu na swój zawód - jestem pigułka - szybko musiałam iść na l4. Dźwiganie, stanie nie wpływało dobrze na ciążę . W 4 miesiącu lekarz na sile zmusił mnie do leżenia. Na szczęście mój mąż i rodzice to rozumieli. Wróciłam do pracy po pół roku bo chciałam. Synek jest z moim tata lub mężem. Ja czuję się spełniona i szczęśliwa. Napewno decyzję ułatwia mi system zmianowy. Pracuje po 12 h na nocki i dniowka. Noc syn przesyłka a mama pojawia się jak on się budzi. W ciągu dnia ma swoich dziadków i tez jest szczęśliwy. Pracując czuje ze odzywam. I choć przez chwilę nie myślę o pieluch ach, mleku i prasowania. Może Sylwio poproś rodziców o pomoc. Ja karmiąc piersią potrafiłam znikać do fryzjera na 4 h... dziadek dostawał wózek i miał chodzić na spacerze a jak mały był głodny była przerwa w farbowanie, miseczkach na kamienie:) system się super sprawdził Gdy miałam zaufany zakład i nikomu nie przeszkadzał marudzić maluch:) jeśli. Jesteś okolic Katowic mogę dać namiary:)

2014-11-23 04:57

Z synkiemnnie było tak źle, bo kilka koleżanek rodziło prawie w tym samym terminie. Mały wyrósł juz z najgorszego więc też mozna było go zabrać ze sobą. Sama zastanawiam się jka to będzie z bliźniętami bo mam narazie obawy czy na spacer sama dam radę wyjść:/

2014-11-20 23:04

Rzadko kiedy staram się całkowicie jak na razie poświęcać się synkowi dopiero uczy się życia potrzebuje mnie bardziej niż inni.

2014-11-12 06:38

No tak teraz zaczyna się sezon zimowy i Moj M będzie nadal pracowal tylko ze teraz na miejscu nie na wyjazdach to może mi się uda gdzieś wyrwać a mała zostawić pod jego opieka ale nie wiem jak to będzie bo jeszcze przeprowadzka przed nami i tak stale cos

2014-11-11 22:57

Sylwia, wcale Ci sie nie dziwie, bo od dziecka trzeba czasem odpoczac, niewazne jak bardzo je kochamy.

2014-11-11 21:05

Ja również staram się wyjść z domu i spotkać się z koleżanką i nie rozmawiać o pieluchach :) nie zawsze się udaje, gdyż mąż pracuje tylko na nocki i jest dość przemęczony. Czemu znajomi poszli na bok? może nie wszyscy, bo mamy kontakt gronem, spotykamy się (najczęściej u nas bo jest najłatwiej), ale faktycznie część znajomych i to raczej dobrych znajomych po prostu się odseparowała. Fakty, że mamy dzidziusia tak na nich podziałała-czego bym się nigdy nie spodziewała i czego nie rozumiem. I podzielam zdanie AGRAFKI czasem warto o siebie zadbać, tak dla siebie :) mi sprawia to taką małą radochę

2014-11-11 16:04

No ja niestety nie mogę sobie pozwolić na samotne wyjście raczej wychodząc gdzieś zabieram ze sobą córeczkę ponieważ MojM pracuje w delegacji i ciągle go niema wiec nie mogę zwalic ze tak powiem obowiązków na tatusia i gdzieś wyjść czasami mam już naprawdę dosyć i chciała bym odpocząć wyjść gdzieś odstresowac się ale niestety wiem jakie SA realia takiego mojego wyjścia