Lista życzeń
Koszyk
Twój koszyk jest pusty
Kontynuuj zakupy

Rodzice (587 Wątki)

dziwne przyzwyczajenia

Data utworzenia : 2014-08-01 10:48 | Ostatni komentarz 2015-04-25 14:45

Uullaa

3860 Odsłony
23 Komentarze

czy macie jakieś dziwne przyzwyczajenia które robicie jakoś mechanicznie nawet nie do końca zdając sobię z tego srawę ?

2015-04-25 14:45

Ach ten odruch:) można się u śmiać nieźle. Ja jak biorę ze sobą deserek itp. jadąc gdzieś do rodziny czy znajomych i karmię małego łyżeczką, muszę się kontrolować, żeby czasem nie otwierać buźki, albo mąż bo jak karmię syna to też czasem mu się zdarzy otworzyć kiedy jest blisko nas. Niezły wszyscy mieliby ubaw z nas :)

2015-04-25 09:42

Ja tez pekam ze śmiechu :) fakt jak mowie am to otwieram buzię ale jak jestem przy Oli i ja karmie akurat :) w innym pokoju jeszcze mi się nie zdarzyło :) ha ha ha pekam ze śmiechu :D

2015-04-24 09:26

Hahahaha! Rikitikitam - niezły odruch :). Uśmiałam się na początek dnia.

2015-04-24 07:50

Jeśli chodzi o karmienie:) wczoraj popołudniu mój mąż karmił dziecię deserkiem, żebym ja mogła się ogarnąć przed wyjściem. No i na hasło aaaaaam wszyscy troje otworzyliśmy buzie, mimo że ja w innym pokoju byłam. Ech... ;)

2015-04-23 12:32

Ja póki co mam jedynie takie przyzwyczajenie, że wychodząc z domu zamykam drzwi, schodzę i po chwili wracam sprawdzić, czy na pewno je zamknęłam.

2015-03-22 12:36

hahahah ale zabawny wątek! Madzia ja też wyzbyłam się swoich przyzwyczajeń,ale moja mama jak widzi,jak karmię młodą,to buzię otwiera :D mam czasem ochotę włożyć jej palec do buzi :D :D no i uśmiałam się z wypowiedzi Li :D bujałaś wózek zakupowy.. dooobre :D hahahhaha Aaa i teraz mi się przypomniało,ze mam nowe przyzwyczajenie: kiedy włączam odkurzacz do prądu,to zaczynam nucić kołysankę :D nie wiem,od czego to zależy,to głupieee..ale łapię sie nad tym dopiero po chwili :D

2015-03-20 23:47

Ja się już wyzbyłam tego nawyku ale mąż często nie karmi i jak karmił ostatnio to płakałam po cichu a potem się go pytam czy się najadł :D tak szeroko buzie otwierał :DDDD

2015-03-20 23:38

Z tym jedzeniem wraz z maluchem, zjawisko to i u nas występuje:) Śmiać mi się chce, najlepsze jest to, że oboje z mężem tak robimy. Niezły mamy ubaw. Ja się śmieje z męża, i mówię zawsze ,,smacznego kochanie" a potem i mąż ze mnie się nabija mówiąc "dobry ten obiadek, mamusi też smakuje". :)) Dobrze, że nie tylko my tak mamy.