Ile trwa rodzenie dziecka

U mnie też poród wywoływany i tak naprawdę mimo balonika, który zrobił rozwarcie i sporej dawki oksytocyny, skurcze nie chciały się pojawić. Dopiero po przebiciu pęcherza się pojawiły, za to od razu częste i mocne, więc od tego czasu poszło już szybko i po 4 godzinach było po wszystkim.

Mi przy obydwu porodach wody wcale nie odeszły. Przy pierwszym skurczy dostałam w środku nocy, rano wzięli mnie na salę bo w końcu pojawiło się rozwarcie, poród zakończony cc. Drugi poród był z gory zaplanowany jako cc, ale młoda tak się pchała na świat że i tak mialam „przyjemność„ poczuć skurcze porodowe co kilka minut  cieszyłam się, że już idę na cc

W moim przypadku pierwsze skurcze pojawily się o 2:40 i zaczęły odchodzić wody.. urodziłam o 8:30

Mamamalejmajki w jednym z wątków już napisałam że być może już jest u Was po wszystkim.  Na pewno nic groźnego, nie zamartwiaj się . Powodzenia

1 poród niecałe 12 godz licząc od odejścia wod a córa takie 14 godzin od odejścia wod

Nie zakladam juz nowego wątku. Jestem w 40 tc. Dzis rano dostałam plamień, później skurcze po 30s co 5min. Pojechałam doszpitala , bo te plamienia nie dawały mi spokoju. Zbadali mnie, czekaliśmy na rozwój sytuacji. W sumie do godziny 17 cały czas miałam takie małe skurcze, bóle w plecach co te 5-6min. Dowiedziałam się, że jest jakoś mało wód, choć mój lekarz tego nie zaobserwował na ostatnim badaniu. Sama nie wiem co myśleć. Wolałabym być w domu, bo nie lubię tak bezczynnie leżeć. Rano myślałam że się akcja rozwinie i wieczorem będzie po porodzie a tu nic... czy ktoś miał takie plamienia tuż przed porodem? 

Pierwszy  wywoływany, trwał łącznie 9,5 h, a sam poród 15 min. Drugi też wywoływany, po 2 h szybkie cc. Mi nawet wody same nie chciały odejść, a było po terminie �

Pierwszy porod od przyjecia dk szpitala trwal 1. 5 h z czego 30 min na porodowce. Drugi porodo od przyjecia do szpitala godzina na porodowce 15 min. Trzeci to lezalam 2 tyg na podczymaniu zaczely sie bole krzyza to prosilam o przewiezienie na porodowke to leksrze mnie nie sluchali bo stwierdzili ze jeszcze to nie porod.. po godzinie proszenia sia przewiezli i na porodowce 7 min i bylo po.